Złoty, podobnie jak i cały rynek finansowy, zdaje się dziś oczekiwać tylko na jedno wydarzenie, a będzie nim publikacja danych ze Stanów Zjednoczonych. Mowa o odczycie inflacji za grudzień, która może spaść do 6,5 proc. z 7,1 proc. miesiąc wcześniej. Dla rynków finansowych może być to o tyle istotne, iż inwestorzy szukają optymistycznych informacji, nie przyjmując do wiadomości możliwych dalszych podwyżek stóp ze strony Fed oraz utrzymania ich na podwyższonym poziomie przez dłuższy czas.
Na fali optymizmu w ostatnich tygodniach zdawał się zyskiwać również złoty. Wczoraj przez moment kurs USD/PLN spadł do najniższego poziomu od czerwca, ocierając się o 4,34 PLN. Łącznie od lokalnego szczytu w październiku przy poziomie 5,04 PLN, dolar amerykański do złotego osłabił się o prawie 14 proc. Ruch ten odbył się bez żadnej większej korekty. Drugą walutą, która również zdecydowanie potaniała do złotego zdaje się frank szwajcarski. Dziś o poranku kurs CHF/PLN znalazł się na najniższym poziomie od przełomu czerwca/lipca 2022 r. Kurs CHF otarł się o 4,66 PLN. Od końca września, gdy frank kosztował 5,13 PLN, spadek wartości szwajcarskiej waluty wyniósł do dzisiejszego minimum ponad 9 proc. Jedynie euro zdaje się stabilizować na poziomach będących średnią zakresu wahań od listopada 2022 r. Mowa o rejonie 4,67 – 4,70 PLN.
Siła euro w ostatnim czasie może być kluczem dla dalszych wydarzeń na rynku walutowych. Wspomniane osłabienie franka jest także widoczne na parze EUR/CHF, gdzie kurs wzrósł do najwyższego poziomu od początku lipca 2022 r., przekraczając poziom parytetu 1,0000. Może mieć to związek z kolejnymi wypowiedziami przedstawicieli Europejskiego Banku Centralnego, którzy widzą przestrzeń do dalszych podwyżek stóp procentowych i co więcej, rynek zdaje się im ufać (w przeciwieństwie do Fed), że te podwyżki faktycznie będą miały miejsce. Członek Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego Robert Holzmann zaznaczył w środę, że dalsze znaczące podwyżki stóp procentowych będą konieczne, aby sprowadzić inflację do jej średniookresowego celu na poziomie 2 proc. W tym samym tonie wypowiedział się również prezes Banku Francji Francois Villeroy de Galhau zaznaczając, że w najbliższych miesiącach należy wprowadzić kolejne podwyżki stóp procentowych, aby walczyć z inflacją. Także Olli Rehn z EBC powiedział, że stopy muszą osiągnąć restrykcyjne poziomy. Oznacza to znaczące podwyżki stóp na pozostałych spotkaniach tej zimy.
Tego typu wypowiedzi mogą w tym momencie wspierać euro, co z kolei może wpływać na kurs EUR/PLN stabilizująco. Natomiast dziś o godzinie 14:30 wszystko może się zmienić. Rynek wydaje się bardzo optymistycznie nastawiony na spadek inflacji w USA, a rozczarowanie mogłoby przynieść osłabienie złotego, zwłaszcza w relacji do USD.
Źródło: ISBnews / Daniel Kostecki, CMC Markets