Wywiad prezes NBP sprzed tygodnia, w którym powiedział, że przestrzeń do dalszych obniżek zawęża się, przejściowo umocnił złotego, ale nie na długo. Potencjał do silniejszego wzrostu kursu wyczerpał się i nasza waluta znajduje się wyraźnie powyżej poziomu 4,60 za euro. Nie było marszu w kierunku 4,55 PLN/EUR, na co można było liczyć pod koniec ubiegłego tygodnia, ocenia analityk ProStream Tomasz Kudela.
„Rynek czeka na wybory i stara się wypracować strategię w związku z możliwymi wynikami. Na razie dla złotego bardzo istotne jest przebicie poziomu 4,60 PLN/EUR. Jeśli zostanie przełamany, może dojść do znacznej aprecjacji złotego. Jednak im dłużej stopy pozostaną na wyższych poziomach, tym trudniej złotemu będzie się umacniać” – powiedział Kudela, cytowany w komunikacie.
Złoty osłabł wobec dolara, którego cena sięgnęła 4,42 zł. Amerykańska waluta jest w trendzie wzrostowym od połowy lipca wobec innych głównych walut i stale poprawia swoją pozycję. W tym tygodniu indeks dolara notowany był na najwyższym poziomie od listopada 2022 r. Kurs EUR/USD spadał nawet do 1,06.
„Para euro/dolar czeka na potwierdzenie jastrzębiej postawy FED wobec sytuacji na rynku pracy. Przedstawiciele amerykańskich władz monetarnych wyraźnie dają do zrozumienia, że bez schłodzenia rynku pracy nie będzie obniżek stóp” – wskazał analityk.
Zwrócił uwagę, że słabły też waluty rynków wschodzących w tym naszego regionu. Na kurs złotego, jak się wydaje, wpływały nie tylko czynniki zewnętrzne, ale pozostaje on pod wpływem ruchów związanych z przyszłotygodniowym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Rynek zdaje się dyskontować ewentualną obniżkę, której, wobec gołębiej postawy kierownictwa polskiej polityki monetarnej, wykluczyć nie można, dodał.
W mijającym tygodniu na rynek trafiło trochę ważnych informacji makro. Przede wszystkim dane dotyczące inflacji w Niemczech. Ze wstępnych szacunków przedstawionych przez Destatis wynika, że inflacja CPI w największej gospodarce UE we wrześniu wyniosła 4,5%. Odczyt jest nieco niższy od tego, co przewidywał rynkowy konsensus wynoszący 4,6%. To równocześnie wyraźnie mniej niż w sierpniu, lipcu i czerwcu, kiedy wskaźnik inflacji CPI znajdował się nieprzerwanie powyżej 6%, wymieniono w komunikacie.
Wrześniowy spadek dynamiki cen to w dużej mierze efekt wysokiej bazy sprzed roku, kiedy rząd Niemiec wprowadził szereg rozwiązań antyinflacyjnych, jak niższe ceny energii i tanie bilety kolejowe.
„Pomimo mniejszej presji inflacyjnej, klimat konsumencki u naszych zachodnich sąsiadów jest bardzo kiepski, choć na plus można zaliczyć fakt, że ustabilizował się i przestał spadać. Według instytutu GfK, wskaźnik nastrojów konsumenckich na październik wyniósł -26,5 pkt wobec -25,6 pkt miesiąc wcześniej. Odczyt jest nieznacznie gorszy od prognoz, analitycy spodziewali się bowiem indeksu na poziomie -26 pkt. Warto przypomnieć, że przed rokiem, jesienią 2022 r., nastroje w Niemczech sięgnęły dna, spadając do -42 pkt” – czytamy w komunikacie.
Kolejny zestaw danych zza Odry dopełnia – jak oceniono – dość ponury obraz niemieckiej gospodarki. W tym tygodniu poznaliśmy wskazania indeksu IFO. Powstaje on na podstawie ankiety wypełnianej przez 9 tys. osób z biznesu. We wrześniu zaliczył on spadek do 85,7 pkt z 85,8 pkt w sierpniu. Spadek nie jest duży, ale nastroje w niemieckiej gospodarce są bardzo mizerne. Wrześniowy poziom IFO jest na takim samym poziomie jak w II połowie 2022 r., kiedy Niemcy żyły widmem kryzysu energetycznego.
„Podczas gdy europejska gospodarka bardzo wyraźnie zwalnia, zza oceanu wciąż napływają mieszane informacje, które nie dają jednoznacznych wskazań, co do przyszłej polityki FED. W tym tygodniu poznaliśmy odczyt indeksu zaufania konsumentów w USA, który spadł do 103 pkt z 108,7 pkt, znacząco poniżej rynkowych oczekiwań, kształtujących się na poziomie 105,5 pkt. Spadek zaufania konsumentów w Stanach podkopuje jastrzębie stanowisko FED” – napisano w informacji.
Z drugiej strony, w czwartek Departament Pracy opublikował cotygodniową informację o liczbie bezrobotnych wnioskujących o zasiłek. W ciągu tygodnia przybyło ich tylko 2 tys. – do 204 tys. Rynek spodziewał się wzrostu do 215 tys.
„Im więcej jest nowych miejsc pracy, tym większa szansa na utrzymania wyższych stóp procentowych” – powiedział Kudela.
Najbliższe posiedzenie FED odbędzie się 1 listopada. Wskaźnik CME FedWatch, mierzący oczekiwania analityków i inwestorów co do decyzji Rezerwy Federalnej nie przewiduje podwyżki stóp w tym roku, choć przedstawiciele władz monetarnych wskazywali na taką możliwość po ostatnim posiedzeniu.
Platforma ProStream, oferująca usługi wymiany i transferu walut dla firm, jest częścią czeskiej grupy finansowej SAB Finance, lidera wymiany walut w Czechach. Od 2022 r. działa na polskim rynku, oferując bezpłatne przelewy SWIFT i wymianę walut.
Źródło: ISBnews