Bieżący tydzień dla złotego jest dużo bardziej łaskawy, niż poprzedni, choć w dalszym ciągu nie można jednoznacznie stwierdzić, że rodzima waluta jest silna. Na sytuację na rynku walutowym w dalszym ciągu wpływa przede wszystkim dolar, który z kolei jest zakładnikiem spekulacji na temat przyszłości amerykańskiej polityki monetarnej. Wahania na głównej parze walutowej są w ostatnim czasie ponadprzeciętne.
Jeszcze we wtorek wieczorem prezes Rezerwy Federalnej Jerome Powell, podczas swojego wystąpienia przed Kongresem, wypowiadał się w dość gołębim tonie na temat przyszłości amerykańskiej polityki monetarnej, jednak już dzień później pozostali przedstawiciele tej instytucji zachowali o wiele bardziej stonowane, wręcz jastrzębie stanowisko. Tak odmienne wypowiedzi decydentów Fed mogą wprowadzać inwestorów co najmniej w zakłopotanie.
Widać to w notowania głównej pary walutowej, na której zmienność wykracza ostatnio ponad przeciętną – po silnych spadkach z poziomu 1,2120 do 1,1840 w ciągu trzech ostatnich dni minionego tygodnia, w bieżącym euro odrabia straty. Obecnie sentyment rynkowy wśród inwestorów przeprowadzających transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy transakcyjnej CMC Markets sprzyja europejskiej walucie – pozycje nastawione na jej umocnienie posiada 58% rynkowych graczy aktywnych na tym instrumencie. Taka sytuacja powinna sprzyjać walutom naszego regionu, przynajmniej w krótkim terminie. Daje to szansę na kontynuację ruchu spadkowego na EUR/PLN, który obecnie utknął w okolicach 4,52, a także pewniejsze zejście poniżej poziomu 3,80 na parze USD/PLN oraz próby sforsowania 4,11 w przypadku CHF/PLN. Nieco inaczej może wyglądać sytuacja na funcie, który obecnie notuje spore wahania w okolicach poziomów 5,28-5,30. Zmienność na tej walucie spowodowana jest dzisiejszym posiedzeniem Banku Anglii. Wprawdzie nie należy spodziewać się po nim zmiany najważniejszych parametrów polityki monetarnej, to jednak inwestorzy prognozują jastrzębie deklaracje w protokole, zwłaszcza w świetle rosnącej presji inflacyjnej po ostatnich dobrych dla brytyjskiej gospodarki danych.
W odniesieniu do zacieśniania polityki monetarnej warto zwrócić uwagę na ostatnie decyzje Banku Czech i Węgier – w obu tych krajach stopy procentowe zostały podniesione, co zapewne nie zostanie zignorowane przez inwestorów szukających okazji na rynku walut rynków wschodzących. Inwestorzy tacy zazwyczaj inwestują w waluty koszykowo, utożsamiając Polskę z innymi krajami naszego regionu i wrzucając je wszystkie „do jednego worka”. Z jednej strony decyzje Czechów i Węgrów mogą sprzyjać sentymentowi wokół walut naszego regionu, jednak gdy już dojdzie do konstruowania koszyka walut, złoty może mieć w nim mniejszą wagę niż czeska korona i forint. Tym bardziej, że stanowisko RPP nie zmienia się niezależnie od decyzji naszych sąsiadów czy też kolejnych publikacji makroekonomicznych, a te wskazują na wyraźną presję inflacyjną, która prędzej czy później może wymknąć się spod kontroli.
Poza decyzją Banku Anglii w dzisiejszym kalendarium znajdziemy publikację ostatecznych danych na temat PKB w USA, a także cotygodniową aktualizację z tamtejszego rynku pracy.
Źródło: ISBnews / Maciej Leściorz, CMC Markets