We wtorek rano złoty tracił na wartości do wszystkich głównych walut, w ten sposób odreagowując swoje poniedziałkowe umocnienie. Inwestorzy czekając na publikowane dziś czerwcowe dane o inflacji w Polsce, jednocześnie śledzą zmieniające się notowania EUR/USD, które są głównym sprawcą porannych wahań.
O godzinie 08:49 dolar drożał o 1,7 gr do 3,9810 zł, szwajcarski frank o 1 gr do 4,1780 zł, brytyjski funt o 0,7 gr do 4,8835 zł, a euro o 0,5 gr do 4,4615 zł.
Głównym sprawcą porannego osłabienia złotego, obok oczywistego odreagowania jego wczorajszego umocnienia, był spadek notowań EUR/USD. Para ta, po tym jak w poniedziałek przetestowała poziom 1,1288, dziś cofnęła się w okolice 1,12 i rośnie ryzyko jej dalszych spadków. To zaś miałoby negatywne przełożenie na notowania złotego i innych walut krajów zaliczanych do rynków wschodzących.
Oprócz notowań EUR/USD i nastrojów na rynkach globalnych, a więc dwóch podstawowych czynników, które od wielu tygodni determinują zachowanie złotego, dziś wpływ będą mieć jeszcze inflacyjne dane z Polski. O godzinie 10:00 GUS opublikuje ich wstępny odczyt za miesiąc czerwiec. Oczekuje się, że inflacja CPI wyhamowała do 2,8 proc. rok do roku z 2,9 proc. w maju. Spadek musiałby być wyraźnie większy, żeby miał negatywne przełożenie na złotego. Jednak już odczyt na poziomie 2,9 proc. byłby pozytywnym impulsem. Nie dlatego, że to rodziłoby jakieś reperkusje dla polityki monetarnej. Ta prawdopodobnie nie zmieni się przez najbliższe 2 lata. Jednak dlatego, że sugerowałby, iż pomimo epidemii koronwirusa konsumpcja ma się dobrze, co pozwalałby oczekiwać szybszego od dotychczas zakładanego powrotu na ścieżkę wzrostu gospodarczego.
Zachowanie EUR/USD, nastroje na rynkach globalnych i dane o inflacji przede wszystkim będą determinować zachowanie euro, dolara i szwajcarskiego franka wobec złotego. Zachowanie GBP/PLN dodatkowo będzie determinowane doniesieniami z Wielkiej Brytanii. W tym nawracającym tematem negocjacji brexitowych. Gdyby oprzeć się tylko na analizie sytuacji na wykresie GBP/PLN, to dzisiejszy poranny wzrost jest tylko zwykłą wzrostową korektą, a funt jest obecnie w drodze do poziomów poniżej 4,80 zł.
Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill