Pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych, umacniający się dolar przed środowym posiedzeniem amerykańskiej Rezerwy Federalnej, a także rosnąca liczba nowych przypadków koronawirusa w sytuacji wciąż powolnego tempa szczepień przekłada się na wtorkowe osłabienie złotego do koszyka głównych walut.
O godzinie 09:52 za euro trzeba było zapłacić 4,5515 zł, czyli o 1,1 gr więcej niż w poniedziałek na koniec dnia. Dolar drożał o 1 gr do 3,7490 zł. Szwajcarski frank natomiast o 0,9 gr do 4,2195 zł.
Sytuacja i nastroje na rynkach finansowych pozostaną głównym motorem napędowym dzisiejszych wahań złotego. Nastroje te zaś będą determinowane z jednej strony przez popołudniowe dane makroekonomiczne z USA (indeks zaufania amerykańskich konsumentów, indeks cen domów S&P/Case-Shiller, indeks Fed z Richmond). Z drugiej natomiast nowe doniesienia ws. pandemii koronawirusa. W tym te dotyczące ewentualnego przedłużenia pandemicznych obostrzeń w poszczególnych europejskich gospodarkach (również w Polsce) na luty.
Z małymi wyjątkami, jak środowe posiedzenie Rezerwy Federalnej, czy publikowane w tym tygodniu dane nt. Produktu Krajowego Brutto w Polsce (piątek, wstępne dane za 2020), USA, Niemczech i Francji (IV kwartał 2020), dynamika rozwoju pandemii i tempo szczepień będzie w najbliższym czasie jednym z podstawowych wyznaczników dla notowań złotego w końcówce stycznia i pierwszych tygodniach lutego.
Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill