Rynki dziś wyraźnie zyskują w obliczu pozytywnych informacji przekazanych przez Kreml, dotyczących trwających negocjacji oraz słabszego odczytu danych konsumenckich za luty w USA, co daje nadzieję na mniej jastrzębi FED w najbliższych miesiącach i być może wolniejszą redukcję bilansu.
Potencjalnie korzystnie wpłynęłoby to na rynek akcji i pomogło metalom szlachetnym. Choć decyzja FED inna niż podwyżka o 25 punktów bazowych na dzisiejszym posiedzeniu wydaje się mało prawdopodobna, to warto zaznaczyć, że cykl tegorocznych podwyżek dopiero się rozpoczyna. Jeśli w kolejnych tygodniach z gospodarki będą napływać niepokojące dane, gołębi zwrot FED może przerwać kontynuowaną jastrzębią narrację i zwrócić się ku neutralnym rozwiązaniom. Sugerował to też ostatnio szef FED, Jerome Powell gdy mówił o elastyczności polityki monetarnej i uważnej obserwacji rynków w obliczu trwającego kryzysu.
Doniesienia Kremla dotyczące postępów w rozmowach z Ukrainą dały dziś rynkowi potrzebnego paliwa do odreagowania, natomiast do tej pory nie zostały potwierdzone przez stronę ukraińską. Financial Times uchylił dziś rąbka tajemnicy dotyczącej treści negocjacji Rosji i Ukrainy. Mają zawierać one 15 punktów, a consensus dyplomatów miałby zakończyć wojnę. Wśród tych punktów znajduje się oczywiście odwrót wojsk rosyjskich, wstrzymanie ognia, ograniczenie liczebności i siły armii ukraińskiej oraz rezygnacja z dołączenia do NATO. Deklaracja dotycząca postępów w negocjacjach pozostaje niepewna i możliwe jest, że to element gry informacyjnej Rosji i ministra Ławrowa. Znaczące postępy miałyby dotyczyć statusu neutralnego Ukrainy oraz zachowania przez nią mocno ograniczonej armii. Jednocześnie jednak patrząc na poważne problemy i straty Rosji na froncie oraz zapaść gospodarczą, nawet te roszczenia mogą okazać się zbyt wygórowane. Ukraina nadal chce dołączyć do UE, a potencjalne porzucenie jej europejskich aspiracji, przez które de facto, stawia Moskwie zbrojny opór, wydają się nierealne. Wypowiedzi ukraińskich polityków nie wskazują na chęci do ograniczenia potencjału własnych sił zbrojnych, które do tej pory świetnie sprawdzają się w boju zasilane dodatkowo zachodnim, nowoczesnym sprzętem. Z drugiej strony wariant rezygnacji Ukrainy z dołączenia do NATO wydaje się bardziej prawdopodobny, ponieważ część krajów natowskich obawiałaby się ew. dołączenie Ukrainy w obliczu eskalacji napięcia, co być może przyniosłoby samej Ukrainie więcej strat niż jakichkolwiek korzyści. Tymczasem Prezydent Zełenski wielokrotnie deklarował, że Ukraińcy nie chcą pokoju za wszelką cenę i są gotowi bronić swojej suwerenności, co może wskazywać na przedłużenie się działań wojennych.
W obliczu informacji o nadal możliwym rozwiązaniu pokojowym tracą dziś m.in. spółki z sektora obronnego jak General Dynamics (GD.US) czy Lockheed Martin (LMT.US) zaliczając blisko 10% wyprzedaże. Zyskują z kolei spółki technologiczne jak Intel (INTC.US) czy Nvidia (NVDA.US), a także Amazon (AMZN.US), który wraca do notowań powyżej 3000 USD za akcję. Widzimy dziś cofnięcie na metalach szlachetnych, złoto osunęło się w okolice 1910 dolarów, z niewykluczonym testem psychologicznego wsparcia w okolicy 1900 dolarów w najbliższej przyszłości. Warto mieć jednak na uwadze, że mniej jastrzębi FED może pozytywnie wpłynąć na ceny kruszców, a negocjacje same w sobie nie oznaczają jeszcze upragnionego przez Ukrainę pokoju. Ropa na kontraktach terminowych zniżkuje i osuwa się poniżej 100 USD za baryłkę. Spadki na kontraktach terminowych notują też ceny zbóż, choć nadal notowane są blisko historycznych szczytów.
Wczorajszy trend wzrostowy jest dziś kontynuowany na giełdach. Niemiecki DAX radził sobie dobrze od rana i notowany jest już w okolicach 14 500 punktów. Jeszcze lepiej radził sobie dziś polski WIG20, który rośnie o blisko 3%, zbliżając się do poziomu 2050 punktów. Euforyczne otwarcie giełdy amerykańskiej dodało paliwa do wzrostów europejskim indeksom. Najlepiej nadal wygląda technologiczny NASDAQ, który zyskuje już blisko 3% i próbuje odreagować fale wyprzedaży z ostatnich miesięcy. Przemysłowy indeks Dow Jones, który najlepiej radził sobie w obliczu ostatniej eskalacji działań wojennych na Ukrainie, dziś rośnie o 1,10%, a S&P500 wyprzedza go, dodając 1,6%. Sytuacja nadal pozostaje bardzo dynamiczna, a rynek może zmienić swoje oblicze w perspektywie napływających informacji z frontu lub posiedzenia FOMC.
Źródło: XTB