Ponad 80% Polaków wyraźnie odczuło skutki wzrostu cen, a 63,2% uważa, że ich sytuacja jest gorsza niż przed rokiem, wynika z badania realizowanego przez Związek Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce (ZPF) oraz Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej (IRG SGH).
„Ponad 80% ankietowanych odczuwa, że ich koszty życia wyraźnie wzrosły w porównaniu do sytuacji sprzed roku. To najwyższy odczyt w historii naszego badania, które jest prowadzone od 2006 roku” – skomentował ekonomista z IRG SGH i współautor badania Sławomir Dudek, cytowany w komunikacie.
W badaniu ZPF i IRG SGH Polacy zostali również zapytani o to, jak zmieniła się jakość ich życia w ostatnich 12 miesiącach. 63,2% respondentów odpowiedziało, że jest gorzej. Co czwarty ankietowany stwierdził zaś, że jakość jego życia się nie zmieniła. Reszta ocenia, że jest lepiej.
Respondenci zapytani o czynniki, które najmocniej wpłynęły na ocenę jakości życia, w większości odpowiadają: wzrost inflacji – tak uważa ponad trzy czwarte ankietowanych. Polacy wśród kluczowych dla jakości życia czynników wskazywali inflację znacznie częściej niż np. wojnę w Ukrainie, politykę i zmiany poziomu dochodów, podkreślono.
„Nasze badanie jasno potwierdziło, że inflacja to wróg publiczny numer jeden. Ten czynnik jeszcze długo będzie determinował nastroje gospodarstw domowych w Polsce. Polacy w większości (71,1%) nie wierzą w to, by rząd mógł poradzić sobie z wysoką inflacją” – dodał Dudek.
Mimo że badanie ZPF i IRG SGH pokazuje, iż Polacy dostrzegają spowolnienie inflacji, to Sławomir Dudek przestrzega przez nadmiernym optymizmem.
„Pojawiające się w komentarzach słowo 'dezinflacja’, odnotowywane przez niektórych jako sukces, nie oznacza przecież, że ceny będą spadać. Nawet jeżeli inflacja wyhamuje i pod koniec roku znajdzie się na poziomie około 9%, to nadal będzie znacząco uderzać w portfele społeczeństwa. To może wywołać bardzo istotne, negatywne konsekwencje dla gospodarki i gospodarstw domowych” – podsumował ekspert.
Źródło: ISBnews