Wszystko wskazuje na to, że inflacja konsumencka na koniec roku znajdzie się w przedziale między 7% r/r a 9% r/r, zaś w zakresie celu inflacyjnego – na początku 2025 r., ocenia prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
„Projekcja się realizuje. […] Jeśli będzie się ten główny scenariusz, z największym prawdopodobieństwem, realizował, to dochodzimy do celu inflacyjnego na początku 2025 r. Ale ważny jest dla nas ten moment, kiedy inflacja zejdzie w kolejnym kwartale i miesiącu poniżej 10% r/r. Wszystko wskazuje na to, że na koniec roku znajdziemy się w przedziale między 7% a 9%, czyli jednocyfrowej inflacji. A można mieć marzenie, że w ramach tego przedziału się znajdziemy przy tym niższym punkcie i to jest moje stanowisko” – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
Podkreślił, że cel inflacyjny to nie 2,5%, tylko 2,5% +/- 1 pkt proc.
„Rozwój sytuacji na Ukrainie – to trochę spadło, to od razu jest wzrost zainteresowania Polską i polskim złotym. Informacja o złotym jest dla nas bardzo dobra, bo ona oczywiście jest korzystna z punktu widzenia walki z inflacją. Wyższy kurs złotego działa bardzo antyinflacyjnie. Według naszych modelowych wyliczeń, wzrost kursu złotego o 10% obniża inflację o 0,4 pkt proc. Nie jest to bardzo duże, ale istotne. Jeśli to się będzie utrzymywać, to wskaźnik inflacji na koniec roku też będzie niższy” – wskazał również Glapiński.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał wcześniej, że inflacja konsumencka wyniosła – według wstępnych danych – 14,7% r/r w kwietniu br. (wobec 16,1% r/r w marcu).
Według centralnej ścieżki marcowej projekcji NBP, inflacja CPI wyniesie 7,6% w IV kw. 2023 r., 4,8% w IV kw. 2024 r. i 3,1% w IV kw. 2025 r.
Źródło: ISBnews