Eksport wzrósł o 2,9% r/r do 26,31 mld euro w lipcu 2023 r. (i spadł o 5,7% m/m), wynika z szacunków Krajowej Izby Gospodarczej (KIG). Izba szacuje, że w całym 2023 r. eksport wzrośnie o 8,1% do 346,1 mld euro, a w 2024 r. wzrośnie o 10,3% r/r do 381,7 mld euro.
„Lipiec to zazwyczaj okres obniżonej aktywności eksportowej – zwłaszcza jeśli wyniki czerwca prezentowały się dobrze. W miesiącach wakacyjnych handel mniej intensywnie uzupełnia zapasy. W przemyśle wiele firm zatrzymuje produkcję na okres corocznych przeglądów czy ujednoliconego terminu udzielania urlopów pracownikom. Tegoroczna korekta sprzedaży eksportowej w lipcu będzie nieco płytsza od notowanej przed rokiem. Wskazują na to tak wyniki przemysłu, jak i obroty w handlu hurtowym. W konsekwencji roczna dynamika sprzedaży wzrośnie – do 2,9% z 1,7% poprzednio” – czytamy w komunikacie.
Izba zwraca uwagę, że w lipcu wycena złotego wobec euro uległa wzmocnieniu w stosunku do notowanej w czerwcu – o 0,43% i wyniosła 4,4455. Równocześnie okazała się o 6,8% mocniejsza niż przed rokiem (w czerwcu złoty był mocniejszy niż przed rokiem o 3,9%).
Większe w skali miesiąca zmiany odnotowano w przypadku notowań dolara. W lipcu złoty wzmocnił się w stosunku do tej waluty o 2,29% do 4,0273. Lipcowa wycena okazała się mocniejsza niż przed rokiem o 14%. W czerwcu złoty wobec dolara był mocniejszy niż przed rokiem o 6,1%.
Jak przypomniano, według danych Narodowego Banku Polskiego w pierwszych sześciu miesiącach 2023 roku eksport wyniósł 168 640 mln euro i okazał się o 9,1% większy niż przed rokiem. Według sprawozdawczości prezentowanej przez Główny Urząd Statystyczny eksport wynosząc w okresie I-VI 2023 r. 176 400 mln euro okazał się wyższy niż rok wcześniej o 4,9%.
„W roku 2023 nie uda się utrzymać wcześniejszego rekordowo wysokiego tempa wzrostu aktywności eksportowej. Wciąż jednak pozostawać będzie ono na dobrym poziomie. Różnica po części wynikać będzie z mniejszego natężenia procesów inflacyjnych. Koszty wytwarzania nie rosną tak szybko więc i konieczność podnoszenia cen zbytu nie będzie tak wyraźna, jak choćby w roku 2022. Silniejsze będą też efekty spadku popytu na dobra, których ceny przestały być akceptowalne dla klientów. Tendencja ta mocno widoczna jest w danych bieżących – dynamika eksportu z wysokiej w początku roku systematycznie osłabia się. Pozostać może na słabszym poziomie do jesieni. Wskazują na to publikowane obecnie dane o poziomie zamówień eksportowych w polskim przemyśle oraz o wynikach handlu hurtowego” – czytamy dalej.
Izba podkreśliła jednocześnie, że w roku 2023 działają jednak czynniki, które sprzyjają naszej sprzedaży eksportowej.
„Niedawne i wciąż notowane perturbacje z łańcuchami dostaw skłaniać mogą część odbiorców ze starych krajów Unii do kontynuacji poszukiwań nieodległych dostawców (w miejsce tych z dalekiego i nieodległego wschodu). W dodatku w tym procesie na naszą korzyść wciąż działa drogi dolar, pogarszając pozycję konkurencyjną dostawców z dalekiego wschodu (kalkulujących ceny swoich wyrobów do dolara). Wciąż też wyczekiwane jest gospodarcze 'ocknięcie’ u naszych głównych partnerów handlowych – gdzie poziom koniunktury w roku bieżącym wciąż jest bardzo niski. Być może będzie miało ono miejsce w ostatnich miesiącach tego roku, dynamizując wyniki naszego eksportu” – wymieniono w komunikacie.
W roku 2022 nasza sprzedaż eksportowa uległa zwiększeniu z 263,6 mld EUR w roku 2021 do 320,3 mld euro (o 21,5%). Według najnowszych oczekiwań KIG, eksport w roku 2023 może zwiększyć się do 346,1 mld euro, tj. o 8,1%, a w roku 2024, wynosząc 381,7 mld euro, zwiększyć się o dalsze 10,3%, podsumowano.
Źródło: ISBnews