W przypadku stacji paliw lekkie spadki cen na rynku detalicznym obserwujemy od 20 stycznia, wynika z komentarza rynkowego analityków Reflex. Na rynku hurtowym wciąż mamy jednak do czynienia z dużą zmiennością cen.
Za nami kolejny tydzień z lekkimi spadkami cen paliw na stacjach. Podobnie jak przed tygodniem średnie ceny paliw na stacjach spadły o około 3 gr/l i wynoszą odpowiednio dla: benzyny bezołowiowej 95 – 6,16 zł/l, bezołowiowej 98 – 6,91 zł/l, oleju napędowego – 6,31 zł/l i autogazu – 3,21 zł/l.
O ile na rynku detalicznym spadki obserwujemy od około 20 stycznia, to na rynku hurtowym wciąż mamy dużą zmienność cen. Po wzrostach cen w I połowie tygodnia nastąpiły korekty w dół, w efekcie czego ceny benzyny 95 i oleju napędowego odbiegają od cen z piątku ubiegłego tygodnia o niespełna 2 grosze na litrze.
To oznacza, że ceny paliw na stacjach powinny zacząć się stabilizować, a do kontynuacji spadków cen w detalu potrzebny byłby dalszy spadek cen paliw na rynku hurtowym, czego na razie nie widać.
W przyszłym tygodniu spodziewamy się średnich cen detalicznych na poziomie odpowiednio:
- benzyny bezołowiowej 95 6,14 – 6,18 zł/l,
- bezołowiowej 98 6,88 – 6,92 zł/l,
- oleju napędowego 6,28 – 6,32 zł/l
- autogazu 3,23 – 3,26 zł/l.
W piątek rano ropa Brent kosztuje 75,40 USD/bbl i jest około 0,80 USD/bbl droższa niż przed tygodniem. Amerykańska EIA zgodnie z najnowszymi prognozami oczekuje utrzymania w I kwartale cen ropy naftowej na zbliżonym poziomie. Zdaniem EIA, OPEC+ rozpocznie jednak od kwietnia cykl zwiększania produkcji ropy naftowej, co przy stosunkowo słabym tempie wzrostu konsumpcji doprowadzi do zwiększenia światowych zapasów ropy naftowej w II połowie roku, a co za tym idzie spadku cen. Średnia cena ropy naftowej Brent ma tym samym spaść z 74 USD/bbl w tym roku do 66 USD/bbl w roku przyszłym.
Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) dokonała z kolei nieznacznej rewizji w górę z 1,05 do 1,1 mln bbl/d prognoz wzrostu światowego popytu na ropę popytu w tym roku. Średnioroczny poziom konsumpcji ma osiągnąć poziom 104 mln bbl/d. Motorem napędowym światowego tempa wzrostu popytu na ropę pozostają Chiny, a dokładnie tamtejszy sektor petrochemiczny. Prognozy OPEC kolejny rok z rzędu pozostają bardziej optymistyczne. Kartel oczekuje wzrostu popytu na ropę w tym roku o 1,4 mln bbl/d. Zapotrzebowanie na ropę naftową z krajów OPEC, aby zbilansować światowy rynek ropy naftowej, szacowane jest na 42,6 mln bbl/ czyli blisko 2 mln bbl/ więcej niż styczniowy poziom produkcji.
Zdaniem OPEC polityka nowego prezydenta USA wpływa na wzrost zmienności na rynku ropy naftowej.
Prezydent USA zapowiedział w czwartek 13 lutego, że Indie zwiększą zakupy amerykańskiej ropy naftowej i to USA staną się największym dostawcą ropy naftowej do tego kraju. Indie pozostają drugim największym na świecie importerem netto ropy naftowej po Chinach. Aktualnie głównym dostawcą ropy naftowej do Indii pozostaje Rosja. Zdaniem amerykańskiej EIA w 2024 roku po raz pierwszy od 1998 roku tempo wzrostu konsumpcji paliw płynnych w Indiach było wyższy niż w Chinach. Trend ten ma się utrzymać w kolejnych latach.
Źródło: ISBnews/Reflex