Nie ma problemów z produkcją i z dostarczaniem żywności do sklepów. Sytuacja jest stabilna, zakłady są w stanie produkować tyle żywności i środków higienicznych, ile potrzeba, zapewniła minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Zaapelowała o robienie racjonalnych zakupów i korzystanie z kart płatniczych.
„Zapewniamy, że nie ma kłopotów z produkcją i dostarczaniem żywności do sklepów. Nie ma powodów do obaw, mamy flotę samochodów i kierowców, nawet we wzmożonym okresie zakupowym nie ma z tym problemów” – powiedziała Emilewicz po spotkaniu z producentami produktów spożywczych i środków higienicznych.
Ze względu na obowiązujące od dzisiaj zawieszenie zajęć w szkołach i przedszkolach, zaapelowała, by pracownicy, którzy nie muszą korzystać z dodatkowego 14-dniowego zasiłku opiekuńczego tego nie robili.
„Apelujemy do pracowników, którzy są zdrowi i mają z kim zostawić dzieci, aby po prostu pracowali” – powiedziała.
Zaznaczyła też, by nadmiernie się nie zaopatrywać w żywność czy inne produkty, zwłaszcza w sytuacji, gdy wiele żywności się marnuje.
„Apelujemy o racjonalne zachowania konsumenckie. Nie ma powodu, żeby w sposób nadmierny się zaopatrywać. Jesteśmy kontakcie z największymi producentami żywności w Polsce, przekonujemy państwa, że ten łańcuch produkcji jest zachowany” – zaznaczyła.
Także najwięksi producenci żywności uspokajali, że produkcja odbywa się na bieżąco, a wiele firm ma także kilkumiesięczne zapasy.
„Zrealizowaliśmy sprzedaż na poziomie dwumiesięcznej sprzedaży, linie produkcyjne pracują 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu. Mogą się pojawić drobne opóźnienia, ale zamówienia są w pełni realizowane” – powiedział wiceprezes Lubelli (producenta makaronów i płatków owsianych), Piotr Romanczuk. „Jesteśmy w kontakcie z dostawcami opakowań, a surowca do produkcji nie zabraknie” – zaznaczył.
Dodał, że w firmie wdrożono rygorystyczne procedury sanitarne.
Z kolei Dariusz Gałęzewski, prezes Sonko podkreślił, że w firmie wprowadzono procedury dodatkowe; a w każdym zakładzie produkcja przebiega bez zakłóceń. Stany magazynowe wystarczą do zapewnienia dostaw do 3 miesięcy, a w przypadku niektórych produktów nawet do 6 miesięcy.
„Nie ma ryzyka, by produkcja ryż, kasza, pieczywo ryżowe, czy woda mineralna były zagrożone” – powiedział Gałęzewski.
Prezes Mlekovita Dariusz Sapiński zapewniał: „Realizujemy zamówienia, nie panikujemy, nie zwalniamy tempa, a procesy produkcyjne przebiegają właściwie”.
Przypomniał, że firma ma 20 zakładów produkcyjnych 7 dni w tygodniu w systemie trójzmianowym. Podkreślił, że priorytetem firmy jest zapewnienie dostaw na rynek krajowym. Firma przygotowuje się także do dostaw produktów dla osób objętych kwarantanną.
Wiceprezes Jeronimo Martens Jarosław Sobczyk podkreślał, że branża handlowa „jak w soczewce widzi to, co się dzieje w sklepach”, a wzmożone zakupy widać nie tylko w tym tygodniu, ale i w poprzednich.
„Musimy być przygotowani na każdą ewentualność. Łańcuch dostaw działa. Chcemy, aby każdy sklep był otwarty, każde centrum dystrybucyjne” – powiedział.
Biedronka podała dziś w komunikacie, że ponad 3 tysiące jej sklepów funkcjonuje bez zakłóceń dzięki 6 tys. pracowników, 1200 pojazdom oraz i 16 Centrom Dystrybucyjnym.
„Pracujemy na pełnych obrotach, by codziennie dostarczać do sklepów towar, którego potrzebują nasi klienci. Nasze Centra Dystrybucyjne działają przez całą dobę, a dzięki wypracowanym przez lata procedurom jesteśmy przygotowani na wiele scenariuszy. Skuteczność i punktualność dostaw to nie tylko zobowiązanie wobec klientów, ale i nasz punkt honoru” – powiedział dyrektor działu logistyki w sieci Biedronka Wojciech Józefowski, cytowany w komunikacie.
Prezes Velvet Care Artur Pielak (Velvet CARE to producent papieru toaletowego, chusteczek higienicznych, ręczników kuchennych) powiedział, że firma pracuje w trybie wzmożonej produkcji, praktycznie przez 7 dni w tygodni przez 24 godziny.
„Chcemy zabezpieczyć materiał i surowce, ciąg produkcji, logistyki i magazynowania, dystrybucji, żeby produkty trafiły na półki” – powiedział. „Nie widzimy istotnych dzisiaj zagrożeń” – dodał. Zastrzegł jednak, że nie może powiedzieć, iż to się nie zmieni.
Z kolei prezes Betasoap Artur Rusinek ( Betasoap to producent mydła w kostce) zapewnił, że „na ten moment i w najbliższej przyszłości nie widzi żadnych zagrożeń w dostarczaniu zamówionych towarów”.
Dyrektor operacyjny Nagel Polska Mateusz Sikorski z (Nagel – firma transportowej, zajmująca się dostarczaniem produktów spożywczych do sklepów) przypomniał, że ” firma posiada największą flotę samochodów ciężarowych”. „Obecny stan wolumenów jest wzmożony, branża jest przygotowana” – dodał.
Zapewnił, że firmy transportowe „zapewniły wszystkie procedury, pracę zmianową, a zmiany nie spotykają się” .
Jednocześnie Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji (POHiD) w komunikacie zapewniła, iż sklepy wielkopowierzchniowe będą otwarte, a ciągłość produkcji i dostaw będzie nieprzerwana. Równocześnie POHiD zdementował fałszywe doniesienia nt. zamknięć placówek handlowych.
„Nie ma powodów do paniki – placówki handlowe będą otwarte, sieci handlowe są przygotowane na najgorszy scenariusz i ciągłość produkcji i dostaw towarów zostanie utrzymana” – podała prezes POHID Renata Juszkiewicz, cyttowana w komunikacie.
Sektor handlu i produkcji żywności deklaruje utrzymanie ciągłości produkcji, dostaw i sprzedaży towarów. 90% produktów spożywczych sprzedawanych w sieciach handlowych pochodzi od polskich dostawców, sklepy posiadają odpowiednie zaplecza magazynowe i nowoczesne centra dystrybucji, stąd nie ma ryzyka braku żywności w kraju.
Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w Polsce stwierdzono 51 przypadków zarażenia koronwirusem, jedna osoba zmarła.
Źródło: ISBnews