Bank Handlowy liczy, że druga połowa roku przyniesie lekki wzrost wolumenu kredytów klientów indywidualnych, które w I połowie br. pozostały na niezmienionym poziomie w ujęciu rocznym, poinformował prezes Sławomir S. Sikora.
„Mamy nadzieję, że klienci indywidualni wyjdą z tych ujemnych poziomów, które obserwujemy od końca marca. Na razie widać spadki, jeśli faza odbicia i normalizacji zdarzy się do końca roku, to spodziewalibyśmy się, że wolumeny zaczną rosnąć. Na razie jesteśmy optymistyczni, dzieci wracają do szkoły, więc będą dodatkowe wydatki. Tutaj mamy ostrożny optymizm” – powiedział Sikora podczas telekonferencji.
Bank podał, że saldo pożyczek niezabezpieczonych (pożyczki gotówkowej i pożyczki do karty kredytowej) na koniec czerwca br. wyniosło 2,6 mld zł, co stanowi spadek o 4% r/r (saldo samej pożyczki gotówkowej wzrosło o 1%). Łączna sprzedaż pożyczek wyniosła 497 mln zł i zanotowała spadek o 18% w skali roku. Wpływ na wysokość sprzedaży miało wprowadzenie w marcu 2020 roku stanu epidemicznego, co przełożyło się między innymi na znaczny spadek popytu na kredyt.
Sprzedaż produktów hipotecznych w I poł. br. osiągnęła wartość 251 mln zł, tj. wzrosła o 23% r/r. Saldo portfela kredytów hipotecznych na koniec czerwca wyniosło 2 mld zł tj. o 16% więcej niż w I poł. 2019 r.
Wolumen kredytów netto udzielonych klientom indywidualnym wyniósł 7,21 mld zł na koniec czerwca wobec 7,24 mld zł rok wcześniej.
Liczba kart kredytowych wyniosła 632,9 tys. na koniec I poł. br. Saldo portfela na kartach kredytowych na wyniosło 2,5 mld zł, co oznacza, że bank utrzymał pozycję lidera na rynku kart kredytowych pod względem wartości kredytów udzielonych na kartach kredytowych, z udziałem rynkowym – według danych na koniec czerwca 2020 roku – na poziomie 22,5%.
Wolumen kredytów segmentu bankowości instytucjonalnej wzrósł o 9% r/r do 16,22 mld zł na koniec czerwca.
„Dostarczyliśmy ponad 1 mld zł finansowania dla klientów instytucjonalnych, nasz wolumen kredytów wzrósł o 9%, podczas gdy rynek pozostał bez zmian” – powiedział Sikora.
Prezes podkreślił, że sektor bankowości instytucjonalnej okazał się najbardziej odporny na kryzys wywołany pandemią, a programy pomocowe – zarówno banku, jak i rządu – wpłynęły pozytywnie na optymizm, co widać po liczbie transakcji i przychodach (wzrost przychodów o 24% r/r i o 29% w ujęciu kwartalnym).
Sikora wskazał, że II kwartał był okresem, w którym firmy potrzebowały przede wszystkim płynności i te potrzeby zostały w dużej mierze zaspokojone, jednak wyzwaniem dla przedsiębiorstw może okazać się przyszły rok.
„My doradzaliśmy naszym klientom zabezpieczenie płynności na okresy dłuższe niż kilka miesięcy – na 6 miesięcy, a najlepiej rok. Wielu klientów z tego skorzystało, ale niewątpliwie część firm po wyczerpaniu płynności będzie przeżywać [w 2021 roku] trudności większe niż w tym roku. Niewątpliwie programy pomocowe wpłynęły na to, że część firm ma więcej czasu na przemodelowanie biznesu, poszukiwanie nowych rynków zbytu. Będzie to łagodzone przez wzrost PKB, którego spodziewamy się w przyszłym roku i – być może – nowe programy pomocowe” – powiedział Sikora.
Zaznaczył, że rezerwa makro, którą bank zawiązał w II kwartale „ma zabezpieczyć przed niespodziankami w przyszłości”. Bank utworzył dodatkowy odpis w zakresie oczekiwanych strat kredytowych wywołanych skutkami epidemii COVID-19 w wysokości 137 mln zł w I poł br. (114 mln zł przypada na bankowość instytucjonalną, 23 mln zł na bankowość detaliczną). Niemniej jednak główne miary ryzyka kredytowego (wskaźnik kredytów niepracujących – NPL, wskaźnik pokrycia) utrzymują się na stabilnym poziomie w stosunku do okresów sprzed pandemii, zaznaczono.
Wskaźnik NPL grupy wyniósł 3,7% na koniec I poł. br. wobec 4,1% rok wcześniej i 3,4% w I kw. 2020 r. Wskaźnik pokrycia odpisami z tytułu oczekiwanych strat kredytowych należności z rozpoznaną utratą wartości wzrósł o 4,6 pkt. proc. w porównaniu do końca 2019 roku i wyniósł 71,3%, przede wszystkim z powodu wzrostu odpisów z tytułu oczekiwanej straty kredytowej po stronie klientów instytucjonalnych.
„Scenariusz makro jest łagodniejszy, co jest odzwierciedlone w rewizji naszych prognoz. Jest zaskoczenie po stronie pozytywnej” – powiedział Sikora.
W ocenie ekonomistów Banku Handlowego, w 2020 roku polska gospodarka może odnotować spadek PKB o 4%, przy spadku konsumpcji o około 3,2% oraz spadku nakładów na środki trwałe o około 13% r/r. Choć w 2021 roku oczekują oni wzrostu PKB o 4,7%, to jednak powrót PKB do poziomu sprzed pandemii, tj. z IV kwartału 2019 roku, będzie długi i nastąpi najprawdopodobniej dopiero w II połowie 2021 roku.
„Odbudowa PKB w Polsce dokona się przede wszystkim optymizmem konsumentów. Inwestycje wciąż pozostają pod presją. Konsumenci widzą, że sytuacja pandemiczna w Polsce jest łagodniejsza niż w wielu krajach Europy Zachodniej i wskaźnik nastawienia konsumentów wskazuje, że to oni będą wyciągać gospodarkę z recesji. Czekamy po fazie odbicia na fazę normalizacji, a potem wzrostu. Na tym opieramy przewidywania biznesowe na przyszłość” – wyjaśnił prezes.
Bank podał, że liczba klientów banku, którzy skorzystali z Tarczy finansowej wyniosła 1 400, zaś wartość przyznanych subwencji to 453 mln zł.
Z kolei udział udzielonych czasowych odroczeń kredytów w portfelu brutto na koniec czerwca br. wyniósł 1 181 mln zł ogółem (98% zaakceptowanych wniosków), w tym kredytów bankowości instytucjonalnej na kwotę 413 mln zł, zaś kredytów bankowości detalicznej 768 mln zł.
Na koniec czerwca br. liczba klientów instytucjonalnych (obejmująca klientów strategicznych, globalnych i bankowości przedsiębiorstw) wyniosła 5,6 tys., co oznacza utrzymanie poziomu z I poł. 2019 r.
Wolumen depozytów klientów instytucjonalnych wzrósł o 29% r/r do 31,36 mld zł na koniec czerwca br., zaś depozyty segmentu bankowości detalicznej wzrosły o 15% w skali roku do 14,26 mld zł.
Sikora poinformował, że bank nie planuje obecnie redukcji zatrudnienia.
„Nie mamy planów restrukturyzacji zatrudnienia, natomiast sytuacja jest taka, że wyniki banku są niższe i będziemy patrzeć na to, co z tego wynika dla instytucji i modelu biznesowego. Dzisiaj takich planów nie mamy. Takich planów nie realizowaliśmy także w I połowie tego roku” – powiedział prezes.
W I poł. 2020 roku średnie zatrudnienie w grupie wyniosło 3 046 etatów i było o 5% niższe r/r. Na 30 czerwca 2020 roku stan zatrudnienia w grupie wyniósł 3 009 etatów, z czego 1676 zatrudnionych w obszarze bankowości detalicznej, 713 w obszarze bankowości instytucjonalnej i 620 w jednostkach wsparcia. W skali roku liczba etatów na koniec okresu zmniejszyła się o 133 (tj. 4,2%).
Citi Handlowy powstał z połączenia Banku Handlowego w Warszawie – najstarszego komercyjnego banku w Polsce i Citibank (Poland) S.A. W ofercie grupy kapitałowej oprócz klasycznych usług bankowych znajdują się usługi i produkty rynku kapitałowego oferowane przez dom maklerski oraz produkty leasingowe. Bank jest notowany na rynku głównym GPW od 1997 r. Aktywa razem banku wyniosły 51,98 mld zł na koniec 2019 r.
Źródło: ISBnews