Asbis oczekuje, że koncentracja na wschodnich rynkach poza Rosją i Białorusią zrekompensuje przerwanie, w ramach unijnych sankcji, sprzedaży w krajach zaangażowanych w wojnę na Ukrainie, poinformował wiceprezes Costas Tziamalis.
„Jesteśmy firmą unijną, respektującą nałożone sankcje. Uwzględniamy zakończenie nowej sprzedaży w Rosji i na Białorusi, poza wyłączonymi z sankcji usługami, jak utrzymaniowe i serwisowe. Obniżamy koszty w spółkach w tych krajach, ale ich nie zamykamy definitywnie, bo oznaczałoby to ich nacjonalizację” – powiedział Tziamalis podczas spotkania z dziennikarzami.
Zaznaczył, że wraz z zakończeniem nowej sprzedaży w Rosji i na Białorusi Asbis skupi się na innych rynkach swojej dotychczasowej działalności, a w szczególności w pięciu krajach: Kazachstanie, Uzbekistanie, Azerbejdżanie, Gruzji, Armenii i ponadto Mołdawii.
„Te kraje mają dobry potencjał rozwojowy dla nas. Liczymy, że zrekompensują wstrzymanie nowej sprzedaży w Rosji i na Białorusi. Przerzucamy zapasy z Rosji do tych krajów, na których chcemy się teraz skoncentrować. Obok wymienionych wcześniej, chcemy być także jeszcze aktywniejsi na Środkowym Wschodzie i centralnej Europie. Było wiele medialnych przewidywań, kogo Rosja mogłaby jeszcze zaatakować. Jak zobaczymy taką sytuację jako realne zagrożenie, to będziemy reagować, teraz nie widzimy tego” – dodał wiceprezes.
W I kwartale Asbis zanotował w Kazachstanie wzrost sprzedaży o 42% r/r. W Gruzji spółka odnotował 52% dynamikę wzrostu, a w Azerbejdżanie 28% r/r.
W pierwszych trzech miesiącach roku marża zysku brutto spółki wzrosła do 7,61%. „To efekt pracy przez ostatnie lata od 2016, inwestycji w nowe linie produktowe, a także zasługa innych rynków niż np. konkurencyjna Rosja. W efekcie ograniczenie biznesu w Rosji jest rekompensowane przez bardziej rentowne rynki” – wskazał Tziamalis.
Asbis prognozuje 48-52 mln USD zysku netto przy 2,2-2,4 mld USD przychodów w 2022 r.
„Ta prognoza jest bardzo realistyczna. Wręcz jesteśmy przyzwyczajeni do przekraczania naszych założeń. Zamierzamy też powrócić na Ukrainę, a jednym z założeń szacunków jest stopniowa deeskalacja sytuacji na Ukrainie” – wskazał wiceprezes.
Dodał, że kwiecień oraz maj to tradycyjnie najsłabszy okres dla biznesu spółki w całym roku. „Wiedzieliśmy, że kwiecień będzie słaby przez równoczesne wydarzenia, jak wojna, święta i ramadan. Jest zgodne z naszymi oczekiwaniami. Nie widzimy ryzyka odpisów. Zdecydowanie nie, bo nasze zarządzanie ryzykiem sprawdza się bardzo dobrze” – powiedział Tziamalis.
Prezes Asbis Serhei Kostevitch ocenił, że spółka jest dobrze przygotowana na potencjalne spowolnienie gospodarcze.
„Nie jesteśmy już typowym dystrybutorem sprzętu, ale dostawcą rozwiązań informatycznych i technologicznych. Dostawcy nie sygnalizują póki co podwyżek cen, a problemy w dostawach utrzymują się już 2,5 roku. Znamy to otoczenie i potrafimy się w nim dobrze poruszać” – podsumował Kostevitch.
Asbis Enterprises Plc jest jednym z czołowych dystrybutorów produktów branży informatycznej na rynkach wschodzących Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA). Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2007 r. Skonsolidowane przychody Asbis wyniosły 3,08 mld USD w 2021 r.
Źródło: ISBnews