BNP Paribas Bank Polska nie ma na razie do czynienia ze spowolnieniem na rynku kredytów korporacyjnych, ani z pogorszeniem jakości portfela, ocenił w rozmowie ISBnews Wojciech Kembłowski, wiceprezes BNP Paribas Bank Polska odpowiedziany za Obszar Ryzyka. Zaznaczył jednak, że nie oznacza to, że takiego ryzyka nie ma.
„Portfel nam bardzo pozytywnie rośnie. Kredytów z utratą wartości mamy ok. 2%, co jest bardzo bezpieczną wartością. W ostatnich latach mieliśmy bardzo mało nowych restrukturyzacji i windykacji. Dużo też udało się nam naprawić, bo ten wskaźnik zmalał nie tylko procentowo, ale i nominalnie – do ok. 3,2 mld zł” – powiedział Kembłowski w rozmowie z ISBnews.
Przyznał, że kredyty inwestycyjne „stanęły”, a wzrost w tym segmencie napędzają kredyty obrotowe, zaznaczył jednak, że w warunkach wysokiej i rosnącej inflacji jest to zjawisko naturalne.
„Jeśli weźmiemy pod uwagę cykl obrotu firmy, czyli zapasy, należności, zobowiązania, to za sprawą inflacji sprzedaż nominalna jest większa, a zatem i luka finansowa w tym cyklu jest większa. To zwiększone zapotrzebowanie na kredyt obrotowy nie wynika zatem na szczęście z łatania braków w kapitale obrotowym czy finansowanie strat” – wskazał wiceprezes.
Dodał jednak, że ryzyko znacznego pogorszenia się kondycji firm zawsze istnieje.
„Myślę, że bardziej narażony na turbulencję jest segment MŚP. Niewykluczone też, że większe przedsiębiorstwa będą się w jakiś sposób musiały restrukturyzować kosztowo. To może finalnie spowodować pewien niewielki wzrost bezrobocia, chociaż nie oczekuję szczególnie trudnej sytuacji na rynku pracy. Cała sytuacja może też spowodować określoną utratę wartości na kredytach” – powiedział Kembłowski.
Zwrócił uwagę, że dzisiaj wszystkie 10 największych banków ma wskaźnik kredytów z utratą wartości (NPL) poniżej 5%, co jest poziomem granicznym, uznawanym za prawidłowy. Jego zdaniem, przekroczenie tego poziomu przez BNP Paribas Bank Polska jest mało prawdopodobne.
„Dzisiaj mamy 3,2-3,3% kredytów z utratą wartości, a nominalnie to jest 3,2 mld zł. A więc do poziomu 5% brakuje nam 1,7-1,8%, czyli połowa tego, co mamy dzisiaj. Musielibyśmy zatem wyprodukować 1,6 mld zł kredytów z utratą wartości, co w praktyce trudno sobie wyobrazić” – wyliczył wiceprezes.
Jego zdaniem, oczekiwane spowolnienie gospodarcze może jednak pogorszyć jakość portfela kredytowego w całym sektorze, gdyż wyhamowuje produkcja nowych kredytów. W takiej sytuacji zwykle okazuje się, jakiej rzeczywiście jakości były kredyty udzielane wcześniej.
BNP Paribas Bank Polska jest członkiem wiodącej międzynarodowej grupy bankowej BNP Paribas. Jest bankiem uniwersalnym, notowanym na GPW. Aktywa razem banku wyniosły 132 mld zł na koniec 2021 r.
Źródło: ISBnews