EDF, Westinghouse i KHNP pokazały szczegóły swoich ofert na budowę elektrowni jądrowej w Polsce. Propozycje wszystkich trzech oferentów zostały przedstawione podczas konferencji: „Atom dla Polski”, zorganizowanej przez Klub Energetyczny oraz Wydział Zarządzania UW w Warszawie.
Koreańskie KHNP proponuje zbudowanie w Polsce reaktora APR 1400, który posiada amerykańskie i europejskie certyfikaty bezpieczeństwa. W tej technologii wybudowano już 6 bloków w Korei i 2 w ZEA.
„Jesteśmy bardzo skoncentrowani na zarządzaniu inwestycją, pracujemy jak jeden zespół i mamy w tym doświadczenie sięgające 50 lat. Zapewniamy wykwalifikowaną siłę roboczą i specjalistów. Utworzyliśmy w Korei międzynarodową szkołę energetyki jądrowej, gdzie szkolimy kadry z 29 krajów świata. Ukończyło ja już 447 studentów, a obecnie studiuje u nas także 5 studentów z Polski” – powiedział dyr. biura w Pradze KHNP Minhwan Chang.
„Mamy sukcesy we współpracy międzynarodowej, pracowaliśmy z 1 800 firmami z różnych krajów. Realizujemy nasze inwestycje o czasie i w ramach zaplanowanego budżetu” – zapewniał Chang.
Amerykański Westinghouse złożył polskiemu rządowi ofertę wybudowania reaktora AP 100, które działają w USA (3) a 4 kolejne są budowane w Chinach.
„Firma Westinghouse liczy sobie już 100 lat i wybudowaliśmy prawie połowę reaktorów jądrowych, które działają w świecie zachodnim. Budujemy reaktory w Europie, Azji i obu Amerykach. Aby ułatwić pracownikom pracę, zbudujemy symulator elektrowni, żeby personel mógł ćwiczyć. Mamy doświadczenie w budowie łańcucha dostawców, w 50% chcielibyśmy korzystać z dostaw polskiego przemysłu” – powiedział wiceprezes ds. nowych projektów jądrowych Westinghouse Joel Eacker.
Westinghouse zapewnia, że jego reaktory mają certyfikaty bezpieczeństwa odporności na wypadek upadku samolotu, a w przypadku utraty mocy systemy bezpieczeństwa działają automatycznie czyli nie wymagają działania fizycznego operatorów. Również działania związane z gaszeniem pożarów odbywają się automatycznie.
Francuski EDF proponuje budowę w Polsce reaktorów reaktor wodno-ciśnieniowych trzeciej generacji EPR. Spółka EDF posiada działające reaktory we Francji, Wielkiej Brytanii, Finlandii i Chinach. Obecnie planuje budowę 6 reaktorów EPR w Indiach. Spółka zapewnia, że oferowana przez nią technologia ma wszystkie niezbędne europejskie certyfikaty bezpieczeństwa pracy i eksploatacji.
„W przypadku wyłączenia reaktora z eksploatacji możemy sterować i panować nad procesem wytwarzania wodoru, mamy akumulatory hydrauliczne. Mamy najwyższy poziom zabezpieczeń, łącznie z najbardziej skrajnymi przypadkami, jak całkowita utrata zasilania elektrycznego czy upadek dużego samolotu cywilnego. Nawet w takiej sytuacji reaktor pozostałby nie uszkodzony” – tłumaczył prezes EDF Polska Thierry Deschaux.
„Nasze rozwiązania są bardzo elastyczne w razie spadków zapotrzebowania na energię. Możemy zmieniać w ciągu 20 minut ilość wytwarzanej energii od 20% do 100%, w zależności od poziomu obciążenia sieci i precyzyjnie sterować zdolnością naszej elektrowni do wytwarzania energii” – dodał.
Zgodnie z przyjętym przez Radę Ministrów harmonogramem, budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej rozpocznie się w 2026 r., a w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok elektrowni jądrowej o mocy około 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co 2-3 lata, a cały program jądrowy zakłada budowę bloków jądrowych o łącznej mocy zainstalowanej od ok. 6 do 9 GWe w oparciu o sprawdzone reaktory jądrowe generacji III (+).
Decyzja w sprawie wyboru technologii do budowy elektrowni jądrowej powinna zapaść w październiku br., poinformowała we wrześniu minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Oceniła, że rozpoczęcie budowy elektrowni w roku 2026 jest realistyczne.
Źródło: ISBnews