Najbardziej poszukiwani są obecnie specjaliści od aplikacji mobilnych, a także specjaliści i doświadczeni pracownicy programujący zarówno w „backendzie”, jak i „frontendzie”, a pracodawcy w marcu br. płacili średniozaawansowanym pracownikom w IT o 8% więcej niż w styczniu, czyli ok. 13 500 zł na umowie B2B, wynika z raportu No Fluff Jobs „Zarobki i trendy technologiczne w czasie pandemii, marzec 2020”.
„Pandemia to czas wyzwań. Kadra zarządzająca, skupiona na strategii i wyznaczaniu nowych kierunków działania, szczególnie teraz potrzebuje ludzi, którzy poprowadzą firmowe inicjatywy do końca i z sukcesem, bez względu na miejsce czy przyjęty tryb pracy. Właśnie dlatego seniorzy i architekci w zespołach IT są najbardziej pożądanymi pracownikami. Praca seniorów i podejmowane przez nich decyzje technologiczne mają ogromy wpływ na powodzenie projektów i koszty wygenerowane w ich przebiegu. Pracodawcy są tego świadomi, dlatego w marcu odnotowaliśmy kilkuprocentowy wzrost liczby ofert dla specjalistów IT z co najmniej kilkuletnim doświadczeniem” – powiedział CEO Tomasz Bujok, cytowany w komunikacie.
W wielu branżach pandemia była przyczyną obniżenia wynagrodzeń dla pracowników. Mimo to w tym wypadku – sektorze IT – światowa sytuacja nie wpłynęła negatywnie na zarobki. A nawet w niektórych przypadkach zaobserwowano wzrost.
„W przypadku juniorów, czyli osób o najmniejszym doświadczeniu zawodowym, oferowane wynagrodzenie w marcu w porównaniu do stycznia 2020 roku na umowie B2B wzrosło tylko o 1,5% i wynosiło 6 500 zł. U seniorów w tym samym okresie mediana wynagrodzeń wzrosła o 5,5% na umowach B2B, czyli do 16 250 zł i o 4% na podstawie umowy o pracę. Eksperci w marcu mogli liczyć na zarobki w wysokości 18 225 złotych na umowie B2B. Natomiast w przypadku specjalistów na poziomie średniozaawansowanym (mid) widać najciekawsze zmiany. W tym wypadku wzrost wynagrodzeń na umowach B2B wyniósł o 8% więcej, czyli ok. 13 500 zł i zaledwie o 2% na umowie o pracę” – czytamy także.
Zmiany dotyczące zatrudnienia widoczne są także w IT, podczas gdy w niektórych obszarach zapotrzebowanie na nowych pracowników zmalało niemal do zera, są też takie sektory, w których zapotrzebowanie wzrosło.
„W tym momencie 32% ofert rekrutacyjnych na portalu No Fluff Jobs to oferty od firm, które wytwarzają i utrzymują usługi oraz narzędzia online (w tym e-commerce). Kolejno 23% ogłoszeń to ogłoszenia publikowane przez przedsiębiorstwa zajmujące się tworzeniem oprogramowania (software houses). Ten trend widać też w przypadku organizacji, które tworzą rozwiązania technologiczne w obszarze usług finansowych (fintech) – udział ich to 11% ogłoszeń, a także agencje rekrutacyjne 17%, bankowość i finanse 8% i consulting, szkolenia 5%” – czytamy dalej.
Razem ze zmianami widoczne są też coraz mocniej rysujące się trendy w branży, które pociągają za sobą kolejne zmiany. Przede wszystkim w czasie, kiedy praca zdalna stała się najlepszym wyjściem z sytuacji zarówno dla pracodawców jak i pracowników, rośnie liczba ofert udostępniających tę opcję. W marcu 2020 r. było o 30% więcej ofert udostępniających tę możliwość niż w styczniu, podano także.
„Co więcej, ten trend prawdopodobnie pociąga za sobą kolejne zjawisko. Liczba ofert dla juniorów zmalała o 40%, a najbardziej poszukiwani są seniorzy posługujący się językami obcymi, którzy mają doświadczenia w pracy w międzynarodowym środowisku. Tu zaobserwowano wzrost o 5%. To może oznaczać, że najchętniej szukani są samodzielni specjaliści, którzy od razu będą mogli zacząć pracę z domu i nie będą potrzebowali większej pomocy zespołu” – podsumowano w materiale.
No Fluff Jobs to branżowy portal z największą liczbą ogłoszeń rekrutacyjnych IT w Polsce, który jako pierwszy i jedyny wymaga publikacji widełek wynagrodzeń w każdej ofercie pracy.
Źródło: ISBnews