Pojawienie się znacznej liczby nowych inwestorów przełożyło się na zdynamizowanie rynku aukcji dzieł sztuki, którego wartość w tym roku wzrośnie o 25-30% r/r i z pewnością przekroczy 300 mln zł, szacuje prezes Domu Aukcyjnego Libra Iwona Wojnarowicz w rozmowie z ISBnews. W samym I półr. wartość aukcji wzrosła o 27,2% r/r do 153,7 mln, wzrosła także liczba aukcji organizowanych ma polskim rynku.
„Na rynku pojawiło się dużo nowych kolekcjonerów, którzy pragną zainwestować w dzieła sztuki. To segment klientów szukających prac w kwocie od 1 000 do 40 000 zł. To naturalne, podczas gdy lokaty bankowe w zasadzie nie przynoszą oszczędności a wręcz, ze względu na inflację nasze oszczędności gotówkowe maleją. Rynek mieszkaniowy także przestał być opłacalny ze względu na dużo niższe zainteresowanie wynajmujących. Doszliśmy do momentu, w którym tylko dobra luksusowe, do których należy sztuka przynoszą wymierne korzyści z inwestowania w nie” – powiedziała Wojnarowicz w rozmowie z ISBnews.
W efekcie można już z całą pewnością stwierdzić, że nastąpił znaczny wzrost na rynku dzieł sztuki pomimo, a może nawet dzięki pandemii.
„Porównując I półrocze 2019 roku do danych z 2020 roku widzimy wzrost w obrotach domów aukcyjnych o 27,2% do 153,7 mln w 2020 roku. Wzrosła także liczba aukcji organizowanych na polskim rynku aż o 17” – wskazała prezes.
„Jesień oraz aukcje grudniowe to zawsze najruchliwszy czas na rynku. Zwyczajowo grudzień to także moment najlepszych wyników aukcyjnych i spektakularnych sprzedaży. Zanim nie poznany twardych danych, trudno jest określić dokładny poziom wzrostu, ale obserwując aktualne wyniki, można powiedzieć, że z pewnością będzie on wyższy o 25-30% w porównaniu do roku poprzedniego i z pewnością przekroczy 300 mln zł” – podkreśliła Wojnarowicz.
Wyniki za I półrocze pokazują, że ponad 40% wylicytowanych obiektów to sztuka młoda i aktualna, a ich średnia cena transakcyjna to trochę ponad 2 000 zł. Największym segmentem jest w tym momencie rynek prac w kwotach do 30 000 – 40 000 zł, gwarantuje on dostęp do znanych nazwisk artystów, jak i atrakcyjnych debiutów, które w perspektywie kilku lat zwrócą się z nawiązką. Duży wzrost widać także w transakcjach powyżej 100 000 zł i dotyczy on najciekawszych i najlepszych prac, nierzadko unikatów, które mimo dziś spektakularnych wyników w perspektywie gwarantują dalsze stabilne wzrosty, poinformowała prezes.
Podkreśliła, że nowi inwestorzy to teraz niezwykle ciekawy segment klienta, który dopiero poznaje tajniki inwestowania w sztukę i widać tu ogromne wzrosty zainteresowania. Klienci ci szukają przede wszystkim znanych nazwisk ugruntowanych już artystów w przedziale od 1000 do 30 000 – 40 000 zł.
„Tu zatem widać wzrosty w sprzedaży prac na papierze, grafik i niewielkich olejów. Rośnie w siłę także sprzedaż artystów najmłodszego pokolenia w segmencie 500-2 000 zł. To wszystko jest właśnie efektem poszukiwania nowych dróg inwestycji i dywersyfikacji portfeli. Sztuka zawsze była doskonałą formą inwestowania i dawała pewne zwroty w perspektywie kilku miesięcy czy lat od zainwestowania. Paradoksalnie okazuje się, że także rekordy aukcyjne z czasem procentują i dziś praca zakupiona w naszym mniemaniu w wysokiej cenie z czasem procentuje jeszcze większą wartością pracy przy ponownej odsprzedaży” – powiedziała Wojnarowicz.
Pandemia koronawirusa i ograniczenie możliwości kontaktów bezpośrednich wpłynęły także na sposób funkcjonowania rynku aukcyjnego, choć już wcześniej standardem na nim był zakup prac przez telefon za pomocą zleceń z limitem.
„Teraz wzrosła także niewspółmiernie do lat poprzednich aktywność klientów w licytacjach online. Te możliwości były wcześniej do dyspozycji uczestników rynku, ale to właśnie pandemia przyspieszyła proces cyfryzacji. Nierzadko kolekcjonerzy osobiście oglądali prace na żywo w galerii by później licytować je zdalnie. To w zasadzie się nie zmieniło, ograniczyło tylko licytację fizyczną naszych klientów i przeniosło się do sieci. Wzrost na pewno widzimy w większej liczbie organizowanych aukcji oraz oferowanych obiektów. Siłą rzeczy podmioty do tej pory skupione jedynie na sprzedaży stacjonarnej musiały pokazać swoją ofertę szerszemu gronu. Wzrost widzimy także w liczbie oferowanych obiektów na aukcjach (aż o 13,4%) oraz w liczbie zakupionych obiektów przez kolekcjonerów ” – wskazała prezes.
Jak zaznaczyła, jesień oraz grudzień to czas znacznego ożywienia na rynku. Ostatnia aukcja Domu Aukcyjnego Libra – z 9 grudnia – była trzecią odsłoną najmłodszej sztuki #arttoday. Z aukcji na aukcję odnotowywane są znaczne wzrosty sprzedaży w tym segmencie. Według niej, podobnie będzie na kolejnej głównej aukcji sztuki 16 grudnia.
„Oferta prezentowana z końcem roku odznacza się silną reprezentacją najwybitniejszych artystów w stosunkowo atrakcyjnych cenach. Każdy segment kolekcjonera i inwestora znajdzie tu prace dla siebie. Od serigrafii Jana Tarasina i Rafała Olbińskiego, gwasze Jana Lebensteina, fotografie Natalii LL po wybitne prace Jonasza Sterna, gwasz Andrzeja Wróblewskiego w atrakcyjnej wycenie, unikatowy portret w typie 'C’ Witkacego, relief Stażewskiego z międzynarodową historią, najważniejsze dzieło Marka Włodarskiego, Człowieka ciągnie do okna; atrakcyjny i doskonale wyceniony olej Jana Dobkowskiego czy spektakularny olej Jerzego Skolimowskiego – wybitnego filmowca, jak i jeszcze bardziej utalentowanego malarza, to nasze perełki na aukcji. Jesteśmy pewni, że znajdą oni nowych nabywców, ze względu na ich wartość artystyczną jak i realną, pozwalającą na dalsze wzrosty wyceną. Sami z chęcią także pokierujemy nowych inwestorów na tory najzyskowniejszych inwestycji oraz doboru prac do wnętrz i gustu naszych klientów” – wymieniła Wojnarowicz.
Na aukcji zaprezentowanych zostanie ponad 80 prac, blisko 60 artystów, m.in. wybitną pracę Marii Wollenberg-Kluzy „Namiętność” z 1991 r.
„Jesteśmy niezwykle podekscytowani możliwością pokazania tej pracy. Długo zabiegaliśmy o możliwość wystawienia na aukcji jej prac i gdy wreszcie to się udało, osiągnęliśmy spektakularny wynik aukcyjny. Jako dom aukcyjny stawiamy sobie za punkt honoru wyciąganie na światło artystów do tej pory nieobecnych na rynku. Wierzymy, że sztuka to dużo większy obszar niż 100 najbardziej znanych nazwisk i jeszcze wielu artystów jest do pokazania i rozpropagowania. Takim artystą jest Jerzy Skolimowski i takim jest także Maria Wollenberg-Kluza – malarka z bajeczną paletą czerpiącą z najlepszej szkoły polskich kapistów, prowadząca dialog z innymi obszarami sztuki jak literatura, muzyka czy taniec. Jej figuratywna twórczość o poetyckim wydźwięku wpisuje się w nurt nowej figuracji zyskującej coraz większą popularność. Mamy nadzieję, że i tym razem zainteresujemy naszych kolekcjonerów jej twórczością” – podsumowała prezes.
Źródło: ISBnews