Wojna na Ukrainie trwa i pomimo bohaterskiego stawiania oporu, działania rosyjskie są coraz bardziej krwawe. Taka eskalacja działa bardzo negatywnie na inwestorów, którzy wyprzedają ryzykowniejsze aktywa na całym świecie. W dalszym ciągu nie mamy otwarcia rynku w Rosji, ale warto pamiętać, że spółki, które notowane są również w Londynie zaliczyły dzisiaj kolejne gigantyczne straty. Tymczasem sankcje zaczynają odnosić skutki i coraz więcej zagranicznych podmiotów podejmuje decyzje o ucięciu wszelkich związków z Rosją,
Ukraina dalej się broni, ale Rosja przypuszcza coraz krwawsze ataki. Ukraina zwróciła się do Unii Europejskiej o jak najszybsze przyjęcie w swoje szeregi, choć wiadomo, że nawet w przyspieszonej formie zajmie to wiele lat. Niemniej dzięki działaniom wspólnoty, Ukrainie prawdopodobnie zostaną przekazane samoloty bojowe, które mają pomóc w dalszym odpieraniu rosyjskiego reżimu. Rosyjska giełda nie otwiera się dla inwestorów kolejny dzień, a rublem nie handluje się na międzynarodowym rynku. Kolejne międzynarodowe korporacje chcą odizolować się od rosyjskich spółek i rosyjskiego rynku. BP oraz Shell pozbywają się swoich aktywów z tego kraju, Total nie zamierza zwiększać inwestycji, natomiast Maersk wstrzymuje niemal wszystkie kontenerowce płynące do Rosji (z wyjątkiem tych z artykułami spożywczymi i medycznymi). Maersk posiada ok. 1/3 udziałów w rosyjskim operatorze portowym, który zarządza m.in. 6 terminalami w kraju. Zerwanie współpracy ze strony dużych koncernów energetycznych, a do tego wszystkiego sankcje powodują, że traderzy mają trudności z płatnościami za rosyjską ropę. Coraz więcej statków nie chce również przewozić rosyjskiej ropy, a niektóre porty zabraniają wpływania rosyjskich statków. Stawki za transport rosyjskiej ropy rosną do astronomicznych poziomów, co nawet przy ropie znacząco powyżej 100 dolarów za baryłkę powoduje, że kupowanie rosyjskiej ropy staje się opłacalne kilkanaście procent niżej.
Tymczasem na rynkach trwa ogromny niepokój. DAX powraca do silnych spadków i notowany jest niemal najniżej w konflikcie. Po ożywieniu na Wall Street zostało już niewiele, co również widoczne jest na GPW. DAX stracił dzisiaj 3,85%, WIG20 spadł o 1,64%, natomiast na Wall Street wszystkie indeksy tracą więcej niż 1,5%.
Źródło: XTB / Michał Stajniak, Starszy Analityk Rynków Finansowych