Wszystko wskazuje na to, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) będzie kontynuować podwyższanie stóp procentowych na kolejnych posiedzeniach, przy czym w razie potrzeby istnieje możliwość odbywania decyzyjnych posiedzeń Rady dwa razy w miesiącu, a nie – jak obecnie – raz na miesiąc, poinformował prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
„Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach, na najbliższych, kolejnych posiedzeniach będziemy nadal podnosić stopy procentowe NBP. Z tego punktu widzenia, na razie mogą państwo zakwalifikować wszystkich członków Rady jako jastrzębi. I mnie jako tego jastrzębia lecącego z przodu przed tym stadkiem jastrzębi. Tacy będziemy, tacy jesteśmy, tego wymaga od nas chwila. Tego wymaga od nas interes gospodarki i interes Polski” – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
„Jaki będzie ostateczny pułap? Nie wiem. Oczywiście, jest jakiś ostateczny pułap, którego nie należy przekraczać, który byłby już zbyt niekorzystny dla koniunktury, dla rynku pracy itd.” – dodał.
RPP podwyższyła wczoraj stopy procentowe o 75 pb – do 3,50% w przypadku głównej stopy referencyjnej. Była to szósta podwyżka stóp z rzędu.
„Dlaczego podwyższyliśmy stopy o 75 pb, a nie o 100 pb, jak oczekiwali niektórzy obserwatorzy rynku, albo o 50 pb, albo jeszcze mniej? 75 pb jest najbardziej rozsądnym poziomem. Po długiej, kilkugodzinnej dyskusji doszliśmy do wniosku, że to jest najbardziej rozsądne posunięcie Utrzymujemy się cały czas w cyklu podwyżek i będziemy się utrzymywać – trudno powiedzieć, jak długo” – zadeklarował szef banku centralnego.
Podkreślił, że RPP jest zdeterminowana, żeby ograniczać inflację, umacniać kurs złotego, który wreszcie wróci do normalnego poziomu.
„Ale podwyższyliśmy o 75, a nie – jak poprzednio – o 50 pb, żeby pokazać, iż wojna dużo zmieniła. Ta wojna o przynajmniej 2 pkt proc. podwyższa inflację. To jest zmiana. My na nią szybko reagujemy. Zastanawialiśmy się, czy nie zrobić posiedzeń decyzyjnych częściej – np. dwóch w miesiącu, czy takich dyskusyjnych, które mogą się przekształcić w decyzyjne. Jeszcze teraz takiej decyzji nie podjąłem, ale istnieje taka możliwość, gdyby sytuacja się dynamicznie zmieniała, to zrobimy posiedzenia dwa razy w miesiącu i będziemy reagować jeszcze szybciej niż do tej pory. Istnieje taka możliwość, ale na razie nie ma potrzeby” – zapowiedział Glapiński.
Zwrócił uwagę, że według marcowej projekcji inflacyjnej NBP, wysoka inflacja będzie nam towarzyszyć przynajmniej do 2024 r.
„Stopniowe zwalnianie się wzrostu gospodarczego przy wysokiej inflacji to podstawowe zjawisko, które będzie nam towarzyszyć przynajmniej do 2024 roku. Jak państwo widzą z tych głównych elementów projekcji, jeszcze w 2024 roku inflacja będzie wychylona powyżej górnego poziomu odchyleń, który NBP jest skłonny tolerować. Tak, że dalej będziemy tę inflację dusić. Przez tę wojnę pewne procesy uległy przeniesieniu na wyższy poziom. Czeka nas przez jakiś czas podwyższona inflacja, relatywnie korzystna koniunktura cały czas, chociaż lekko malejąca. A NBP realizuje swoje podstawowe zadanie ustawowe, czyli nakierowane na ograniczenie inflacji, wzmocnienie złotego. Cała Rada jest zjednoczona w tym działaniu” – podsumował.
Projekcja inflacyjna NBP zakłada, że inflacja znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 9,3-12,2% w 2022 r. (wobec 5,1-6,5% w projekcji z listopada 2021 r.), 7-11% w 2023 r. (wobec 2,7-4,6%) oraz 2,8-5,7% w 2024 r.
Źródło: ISBnews