Będziemy szukać dodatkowego finansowania dodatku węglowego, gdy będzie taka potrzeba, zadeklarował rzecznik rządu Piotr Muller. Ustawa o dodatku węglowym zakłada, że jeżeli pula środków zaplanowanych na dodatek zostanie wykorzystana w 95%, wówczas zostanie on proporcjonalnie zmniejszony. Na ten cel ma trafić 11,5 mld zł.
„Generalnie nasza filozofia jest taka, abyśmy szukali możliwości dodatkowego finansowania, jeżeli będzie taka potrzeba, a nie zmniejszania” – powiedział Muller podczas briefingu, odpowiadając na pytanie o możliwość ograniczania wysokości dodatku, który – zgodnie z ustawą – co do zasady ma wynosić 3 tys. zł na gospodarstwo wykorzystujące węgiel jako główne źródło energii.
„Nie znam w tej chwili statystyk. […] Ministerstwo Klimatu natomiast […] na bieżąco analizuje wydatki w tym zakresie z poszczególnych województw. I jeżeli będzie taka sytuacja obserwowana, to, oczywiście, będziemy podejmować odpowiednie kroki” – podkreślił rzecznik.
Na pytanie, czy rząd planuje przekazanie dodatkowych środków, Muller odpowiedział: „My de facto robimy to w ustawie, która jest procedowana, co prawda – na inne źródła ciepła, ale tak, dodajemy dodatkowe środki finansowe”.
„To jest wyzwanie dla sektora finansów publicznych, dlatego też tak zabiegamy, aby ten problem rozwiązywać w innym miejscu” – dodał.
Doprecyzował, że chodzi m.in. o dywersyfikację dostaw źródeł energii i zgłoszoną przez polski rząd na forum unijnym propozycję zmian w systemie ETS oraz czasowe zamrożenie stałej ceny emisji na poziomie 32 euro za tonę.
Źródło: ISBnews