Efekty spadku cen paliw na rynku hurtowym, w ślad za taniejącą ropą, będziemy notować na stacjach paliw w kolejnych dniach, wynika z komentarza rynkowego analityków Reflex.
Nie tak wyraźnie jak ceny ropy, ale jednak paliwa na stacjach zaczęły tanieć. Cena średnia benzyny bezołowiowej pb95 spadła ponownie poniżej 6 zł/l, a diesla do poziomu 6,06 zł/l. Najważniejsze, że efekty spadku cen na rynku hurtowym będziemy notować na stacjach paliw w kolejnych dniach. Zatem rachunki za paliwo na świąteczne wyjazdy powinny być jeszcze niższe.
Na dzień 10 kwietnia br. średnie ceny detaliczne wynoszą odpowiednio dla benzyny bezołowiowej 95 – 5,98 zł/l, bezołowiowej 98 – 6,75 zł/l, oleju napędowego – 6,06 zł/l i autogazu – 3,13 zł/l. Oznacza to spadki w ciągu tygodnia średnio o 3 gr/l benzyn, 4 gr/l diesla i 2 gr/l autogazu.
Benzyna bezołowiowa 95 jest tańsza niż przed rokiem o 69 gr/l, bezołowiowa 98 o 53 gr/l, olej napędowy o 67 gr/l, natomiast autogaz mimo spadku cen wciąż jest droższy niż przed rokiem o 25 gr/l.
W przyszłym tygodniu spodziewamy się średnich cen paliw na poziomie odpowiednio:
benzyny bezołowiowej – 95 5,88-5,93 zł/l,
bezołowiowej 98 – 6,65-6,7 zł/l,
oleju napędowego – 5,96-6,01 zł/l,
autogazu – 3,07-3,1 zł/l.
Mijający tydzień na rynku ropy naftowej był kolejnym, który charakteryzował się dużą zmiennością. Spadki cen czerwcowej serii kontraktów na ropę Brent wyhamowały jednak w rejonie 58,4 USD/bbl. W piątek rano ropa Brent kosztuje około 63 USD/bbl. Ceny rosyjskiej ropy Urals FOB Rotterdam spadły chwilowo w rejon 50 USD/bbl.
Spadek cen ropy naftowej i wysoka zmienność to efekt napływających na rynek informacji o nakładaniu kolejnych wzajemnych taryf celnych przez USA i Chiny. Łącznie na te dwa kraje przypada 37% ogólnoświatowej konsumpcji ropy naftowej. USA pozostają największym na świecie konsumentem ropy naftowej i największym jej producentem.
W 2024 roku średni poziom konsumpcji (zgodnie z danymi OPEC) ukształtował się na poziomie 20,42 mln bbl/d. Konsumpcja ropy naftowej w Chinach była nieco mniejsza (16,68 mln bbl/d), ale kraj ten pozostaje największym na świecie jej importerem.
O ile w styczniu tego roku średni import netto ropy naftowej w przypadku USA wyniósł około 2,5 mln bbl/d, tak w przypadku Chin 10 mln bbl/d. Pełnoskalowa, przedłużająca się wojna handlowa między tymi krajami to nie tylko ogromne zagrożenie dla światowego tempa wzrostu konsumpcji ropy naftowej, ale również jej produkcji, ze względu na spadek cen.
Źródło: ISBnews / Reflex