Długi alimentacyjne przekroczyły w lipcu rekordowe 14,7 mld zł, a ma je 292,2 tys. osób. To wzrost o 3 mld zł r/r, wynika z badania BIG InfoMonitor i Stowarzyszenia Dla Naszych Dzieci. 74% opiekunów ocenia, że brak alimentów sprawia, że ich dzieci mają gorsze warunki edukacyjne niż osoby bez takich problemów, a średni szacunkowy wydatek na wyprawkę szkolną to najczęściej ponad 500 zł.
W Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor na koniec lipca bieżącego roku było zgłoszonych prawie 292,2 tys. osób, czyli o 25 044 nowych dłużników więcej niż rok wcześniej. Średnia zaległość na osobę wynosi 50 383 zł.
„Warto w tym miejscu zaznaczyć, że to tylko dłużnicy zarejestrowani w biurach informacji gospodarczej, a to jedynie fragment smutnej rzeczywistości. Statystyki Krajowej Rady Komorniczej mówią, że aktualnie jest ponad 607 tys. czynnych postępowań alimentacyjnych, z czego ponad 368 tys. egzekucji, to te, w których wierzycielem jest Fundusz Alimentacyjny. Reszta – 40% – to sprawy zgłaszane przez matki, które nie dostają alimentów od ojców i nie kwalifikują się do funduszu. Mamy więc ponad 600 tys. dłużników i zdecydowanie więcej poszkodowanych dzieci, których na utrzymaniu tylko jednego rodzica może być w Polsce 900 tys. a nawet milion. Tym samym, może to być problem co dziesiątego dziecka w kraju” – powiedział prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, cytowany w komunikacie.
Z badania przeprowadzonego w sierpniu przez Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor wraz ze Stowarzyszeniem Dla Naszych Dzieci wynika, że średni szacunkowy wydatek, jaki w tym roku przewidują na wyprawkę szkolną rodzice samodzielnie wychowujący dzieci, to najczęściej ponad 500 zł (56%). Od 300 do 500 zł założyła na ten cel co czwarta osoba (24%), a co siedemnasta między 200 a 300 zł (6%). Ale są także osoby, które zamierzają wydać od 100 do 200 zł, a nawet do 100 zł, bo ich zwyczajnie na więcej nie stać .
Dla ponad 73% rodziców biorących udział w badaniu, wyprawka szkolna będzie w tym roku droższa niż przed rokiem. Co dziesiąta osoba wskazuje, że będzie taka sama, a niespełna 5% mówi o niższej kwocie, którą przeznaczy na wyposażenie dzieci do szkoły, podano.
„Dla wielu skompletowanie wyprawki szkolnej to bardzo trudne wyzwanie, bo ponad 30% niealimentowanych rodzin ocenia sytuację materialną swojego gospodarstwa domowego jako skromną, co zmusza na co dzień do bardzo oszczędnego gospodarowania pieniędzmi. Na średnim poziomie funkcjonuje 49% rodzin, a 5% żyje bardzo biednie i nie starcza im nawet na podstawowe potrzeby, nie mówiąc już o wyposażeniu dzieci do szkoły” – powiedział prezes BIG InfoMonitor.
Według cytowanych w materiale danych GUS, za zeszyty trzeba zapłacić o jedną czwartą więcej niż w poprzednim roku, a np. plecaki podrożały o 12%, a przybory szkolne piśmiennicze, kredki czy farby o średnio ponad 10%. Koszty są wyższe dla uczniów szkół średnich, bo w ich przypadku oprócz przyborów dochodzi też zakup podręczników, które dla dzieci ze szkół podstawowych są darmowe. Z kolei zakup książek wiąże się z wyższym kosztem o prawie 9%, a za niektóre podręczniki trzeba zapłacić jeszcze więcej, szczególnie za te do nauki języków obcych.
BIG InfoMonitor wskazał, że 74% rodziców, którzy nie otrzymują alimentów na swoje dzieci uważa, że mają one gorsze warunki edukacyjne niż osoby bez takich problemów. W efekcie, co trzeciego rodzica nie stać na jakiekolwiek zajęcia pozaszkolne, a 26% wskazuje, że są w stanie wygospodarować pieniądze na maksymalnie jedno zajęcie dodatkowe. Co szósta osoba wspomina, że brakuje jej funduszy także na korepetycje w razie kłopotów w nauce dziecka i są też dzieci, które nie mają na podstawowe materiały do nauki. Powodów do poprawy sytuacji niealimentowanych dzieci nie widać. Rodzic, dla którego powinien być to obowiązek, nie tylko nie płaci alimentów, ale także zwykle nie oferuje innego wsparcia dziecku. Z kolei 6% ankietowanych wskazało, że z okazji rozpoczęcia roku szkolnego dziecko otrzymuje jakąś pomoc od ojca czy matki niepłacącej alimentów. Jest to przeważnie gotówka, następnie przybory szkolne, ubrania, na końcu sprzęt elektroniczny. Pozostali, czyli 94%, nie otrzymują nic.
Źródło: ISBnews