Stabilizacja stóp procentowych w całym 2024 r. jest możliwym scenariuszem, ocenia w rozmowie z ISBnews członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Cezary Kochalski. Według niego, gospodarka wyszła ze sfery negatywnych odczytów i ryzyka recesji, natomiast osiągnięcie celu inflacyjnego 2,5% (+/-1 pkt proc.) nastąpi pod koniec horyzontu projekcji, tj. w 2025 r., co przy niepewności odnośnie kształtowania się popytu oraz kształtu polityki fiskalnej uzasadnia listopadową decyzję o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian.
„Polityka pieniężna w ostatnich latach związana była z szokami, w dużej mierze ze sferą podażową. Szoki podażowe na szczęście ustępują. Zerwane łańcuchy dostaw, ceny surowców i energii – jako konsekwencja wojny – to były problemy, z którymi musieliśmy się konfrontować przy realizacji polityki pieniężnej. Siłą rzeczy obecnie strona popytowa wysuwa się na pierwszy plan. Istotne jest to, co ostatecznie zostanie wdrożone w polityce fiskalnej po wyborach parlamentarnych, jej kształt dotyka ewidentnie strony popytowej i wypiera słabnące kwestie podażowe – dotychczas pierwszoplanowe. Czy ja dopuszczam przez cały przyszły rok brak zmian stóp procentowych i pozostawienie stopy referencyjnej na poziomie 5,75%? Na tak postawione pytanie można odpowiedzieć: tak. Natomiast to nie oznacza, że zapowiadam, iż tak się oczywiście stanie. Będzie to zapewne zależało od napływających informacji dotyczących perspektyw inflacji i aktywności gospodarczej” – powiedział Kochalski w rozmowie z ISBnews.
Podkreślił, że jego zdaniem obecna sytuacja, w świetle dostępnych informacji, nie otwiera pola do dalszych obniżek stóp procentowych. Kolejna, marcowa projekcja Narodowego Banku Polskiego (NBP) może rzucić więcej światła na procesy gospodarcze i cenowe..
„Obecnie występuje duża niepewność, tę niepewność Rada wyraźnie podkreśliła w komunikacie po posiedzeniu Rady, na konferencji [prezesa NBP Adama Glapińskiego] również było to silnie akcentowane. Podkreślam, że w [listopadowej] projekcji inflacji i projekcji PKB osiągamy cel inflacyjny w drugiej połowie 2025 roku, przy założeniu, że stopy procentowe nie są zmienione. Perspektywa osiągnięcia celu 2,5% +/- 1 pkt proc. w końcu horyzontu projekcji – to w mojej opinii scenariusz nie przemawiający za dalszymi obniżkami stóp procentowych. Zawsze to podkreślam w swoich wypowiedziach, że w średnim okresie osiągnięcie celu inflacyjnego NBP jest priorytetem. Natomiast napływające informacje mogą zmieniać obecną optykę. Wydaje się, że rzeczywiście projekcja marcowa rzuci więcej światła na sytuację. Natomiast w świetle dzisiejszych danych i niepewności do obniżek stóp procentowych należy podchodzić ostrożnie” – wskazał Kochalski.
Podkreślił, że nie zmieniła się funkcja reakcji RPP.
„Nie zmieniła się funkcja reakcji Rady. Wydawało mi się, że patrząc na to, co się działo w gospodarce niemieckiej, w Polsce ujrzymy wzrost ok. 0% w br. nawet delikatnie poniżej. Z projekcji listopadowej wynika, że zagrożenia recesją nie ma, a to oznacza dla mnie, że poprawiły się warunki do utrzymania stóp na dotychczasowym poziomie, co w kontekście procesów dezinflacyjnych oznacza silniejsze oddziaływanie w kierunku obniżenia poziomu inflacji” – powiedział ISBnews Kochalski.
Wskazał, że Rada podejmuje decyzje ostrożnie, co uzasadniają występujące czynniki niepewności. Czynniki te dotyczą m.in. kształtu polityki fiskalnej związanej z modyfikacją dotychczasowych działań osłonowych w zakresie cen energii i gazu, zmiany stawki VAT na żywność, podwyższającej ścieżkę inflacji, ale także konsekwencji podwyżki płacy minimalnej, płac dla sfery budżetowej oraz sytuacji geopolitycznej. Generalnie, mamy sporo obszarów niepewności.
„Wydaje mi się, że takie ostrożne podejście w polityce pieniężnej i pozostawienie stóp procentowych bez zmian kilka dni temu jest właściwe. Także i dlatego, że jesteśmy w procesie wyłaniania rządu i w tej chwili ostatecznego kształtu polityki fiskalnej nie znamy. A od tego może zależeć, jakie będą perspektywy osiągnięcia celu inflacyjnego i jakie tempo dochodzenia do tego celu powinno być przyjęte” – powiedział członek RPP.
Podkreślił, że polską gospodarkę w horyzoncie ostatniej projekcji czeka relatywnie silne odbicie, choć sytuacja kilka tygodni temu – tj. przed listopadowym posiedzeniem RPP – wskazywała na słabszy wzrost gospodarczy w latach 2024-2025.
„Byłem przygotowany jeszcze kilka tygodni temu na to, że jeszcze jedna obniżka stóp procentowych wchodziłaby w grę, ale po analizie ostatnich informacji oceniam, że recesji w tym roku nie będzie” – powiedział Kochalski.
„Odniosłem wrażenie, że analitycy, inwestorzy, ekonomiści byli trochę zaskoczeni ostatnią decyzją Rady o braku zmian stóp procentowych. Gdy przeanalizujemy dwie kwestie: niezaprzeczalny, silny trend dezinflacyjny oraz zniwelowane ryzyko wejścia w recesję i silne odbicie w kolejnych latach (ścieżka PKB na 2024 r. w projekcji listopadowej jest o 0,5 pkt proc. wyższa) – to decyzja o utrzymaniu stóp procentowych z mojej perspektywy jest jak najbardziej rozsądną” – wyjaśnił Kochalski.
W odniesieniu do postępujących procesów dezinflacyjnych i ryzyk z tym związanych członek RPP ocenił, że „per saldo czynniki wygaszające procesy inflacyjne są aktywne i będą utrzymywać się w następnych kwartałach „, mniejszej dynamice procesów cenowych sprzyja również spadająca inflacja bazowa oraz słabnące oczekiwania inflacyjne przedsiębiorstw.
„Przedsiębiorstwa wyraźnie podkreślają, że procesy dezinflacyjne będą kontynuowane, natomiast oczekiwania inflacyjne konsumentów nie są takie jednoznaczne, ale nie zmieniły się wyraźnie. W 'Szybkim monitoringu’ przedsiębiorstwa mówią nam, że spodziewają się kontynuowania procesów dezinflacyjnych. To ewidentnie za chwilę będzie jeszcze bardziej sprzyjało spadkowi inflacji” – powiedział Kochalski.
„Myślę, że kolejne kwartały to dalszy, postępujący proces dezinflacji, trwający od lutego. Spowalnia inflacja za granicą, szoki podażowe ustępują, normalizuje się sytuacja w zakresie łańcuchów oraz na rynku surowców. Są jednak i czynniki niepewności, nie wiemy na przykład, co będzie się działo z działaniami osłonowymi, czyli tarczami antyinflacyjnymi” – podsumował członek Rady.
W listopadowej projekcji NBP utrzymano założenia z projekcji lipcowej – w szczególności utrzymane zostały założenia o zerowej stawce VAT na podstawowe towary żywnościowe.
Według najnowszej projekcji NBP inflacja konsumencka wyniesie – według centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej – 11,4% w 2023 r., 4,6% w 2024 r. i 3,7% w 2025 r. (wobec odpowiednio: 11,9%, 5,2% i 3,6% dla tych lat w projekcji lipcowej). Inflacja CPI powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP – określonego jako 2,5% +/- 1 pkt proc. – pod koniec horyzontu projekcji, zaś bilans czynników niepewności w projekcji wskazuje na zbliżony do symetrycznego rozkład ryzyk dla dynamiki PKB i asymetrię ryzyk w górę dla inflacji CPI.
W listopadzie RPP utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie po tym, jak w październiku obniżyła je o 25 pb – w przypadku głównej stopy referencyjnej: do 5,75%. We wrześniu zdecydowała się na pierwszą obniżkę stóp – o 75 pkt proc. do 6% w przypadku stopy referencyjnej.
Źródło: ISBnews