Polska energetyka była w 2020 r. najbardziej emisyjna w Unii Europejskiej, z udziałem paliw kopalnych na poziomie 83% i średnią emisyjnością na poziomie 724 g/kWh, wynika z raportu Ember i Agory Energiewende pt. „The European Power Sector in 2020”.
„W 2020 r. po raz pierwszy odnawialne źródła energii stały się głównym źródłem energii elektrycznej w UE. Polska jest jednym z krajów pozostających w tyle pod względem tego trendu. W 2020 roku 17% energii elektrycznej w Polsce pochodziło ze źródeł odnawialnych, w porównaniu z pięciokrotnie większym udziałem paliw kopalnych (83%). W całej UE27 ze źródeł odnawialnych wytworzono 38% energii elektrycznej w Europie, a z paliw kopalnych – 37%” – czytamy w komunikacie poświęconym raportowi.
Transformację napędza szybki wzrost produkcji energii elektrycznej z wiatru i słońca. Od 2015 r. zwiększyła się ona prawie dwukrotnie – w 2020 r. fotowoltaika i energetyka wiatrowa dostarczyły jedną piątą energii elektrycznej w UE. Dla porównania, w Polsce z wiatru i słońca pochodziło 11% energii elektrycznej wobec 10% w 2019 r.
W roku 2020 produkcja energii z węgla w UE spadła o 20% i zapewniła zaledwie 13% europejskiej energii elektrycznej. W Polsce spadek był o wiele słabszy – o 8%. W 2020 r. węgiel był źródłem 70% energii elektrycznej w Polsce, znaczniej większej ilości niż w Czechach, plasujących się na drugim miejscu pod względem zależności od tego surowca (40%).
„Spadające ceny gazu w Europie spowodowały spadek produkcji z węgla brunatnego – taniej było importować energię z gazu niż produkować ją na miejscu z węgla brunatnego. Pogłębiło to polską zależność od importu. Do spadku w węglu brunatnym przyczyniło się też czasowe ograniczenie popytu związane z COVID-19 (2,6 TWh)” – czytamy dalej.
W Polsce emisja dwutlenku węgla na kilowatogodzinę wyniosła średnio 724 g, trzy razy więcej niż unijna średnia wynosząca 226 g. Wcześniej, od co najmniej 2000 r., liderem pod tym względem była Estonia, ale odchodzenie od łupków bitumicznych spowodowało, że estońska produkcja stała się znacznie czystsza. Polska energia elektryczna była również najdroższa, mimo że niższe zapotrzebowanie obniżyło ceny w całej Europie.
„Produkcja z węgla załamuje się w całej Europie. Tymczasem Polska nie nadąża za transformacją, co daje jej najbrudniejszą energię elektryczną w Europie. Od lutego do lipca 2020 r., po raz pierwszy w historii, Polska produkowała nawet więcej energii elektrycznej z węgla niż Niemcy, gdzie trwa wycofywanie węgla z eksploatacji. Plany Polski w zakresie energii wiatrowej i słonecznej nabierają rozmachu, ale nie są wystarczające do szybkiego odejścia od węgla. To spowodowało, że ceny hurtowe energii elektrycznej w Polsce są najwyższe w Europie” – skomentował starszy analityk ds. energii elektrycznej w Ember Dave Jones, cytowany w komunikacie.
Źródło: ISBnews