Wynik produkcji przemysłowej w maju był w znaczącym stopniu obciążone efektem bazy ubiegłego roku, a w ujęciu odsezonowanym m/m wykazał stabilny wzrost, wyższy od prognoz. Ekonomiści przewidują, że przemysł pozostanie głównym motorem gospodarki w kolejnych miesiącach roku.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dziś, że produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 29,8% r/r w maju 2021 r. W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 0,8%. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w maju br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 29,7% wyższym r/r i o 0,8% wyższym m/m. We wszystkich głównych grupowaniach przemysłowych w maju br. odnotowano wzrost produkcji w skali roku, po spadkach notowanych w ub. roku. Produkcja dóbr inwestycyjnych zwiększyła się o 51,3% (wobec znacznego spadku o 38,4% przed rokiem), dóbr konsumpcyjnych trwałych – o 49,4% (wobec spadku o 13,6%), dóbr zaopatrzeniowych – o 34,2% (wobec spadku o 13,4%), dóbr konsumpcyjnych nietrwałych – o 12% (wobec spadku o 8,6%), a dóbr związanych z energią – o 8,8% (wobec spadku o 9,9%).
Konsensus rynkowy to wzrost produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym o 29%.
W okresie styczeń-maj br. produkcja sprzedana przemysłu była o 18,1% wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, kiedy notowano spadek o 7,9%.
Wzrost produkcji sprzedanej odnotowano w 31 spośród 34 działów przemysłu (w ujęciu rocznym) w maju 2021 r. czego źródłem był popyt zagraniczny i krajowy.
Część ekonomistów jest zdania, że występuje ryzyko, iż czynniki podażowe (braki surowców, podzespołów) i rosnące koszty (surowców, materiałów i pracy) mogą zahamować dalszą tendencję wzrostową produkcji przemysłowej.
Zdaniem większości analityków, dane z przemysłu w w maju nie zmieniają perspektyw dla krajowej polityki pieniężnej.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„Produkcja za maj (+29,8%r/r) bez pozytywnego zaskoczenia. Rekordowe zakłócenia w łańcuchach dostaw utemperowały trochę efekt otwarcia gospodarki (prawy wykres). To wciąż jednak bardzo mocne dane. Kontynuacja odbicia przed nami 1/x ” – główny ekonomista ING Banku Rafał Benecki
„Uważamy, że ewentualny pozytywny wydźwięk kluczowych danych z krajowej gospodarki w najbliższych miesiącach ma szansę zaowocować jeszcze większą poprawą nastrojów wśród obserwatorów krajowej sytuacji gospodarczej. Kondycja polskiego przemysłu ma szansę ten nastrój podbudować, ale obecnie pewne jest jedno – jak na razie polski przemysł nie rozczarowuje” – młodsza ekonomistka z Zespołu Analiz i Prognoz Rynkowych Banku Pekao Aleksandra Beśka
„Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym produkcja wzrosła o 0,8% m/m – przemysł, który odrobił pandemiczne straty kontynuuje więc wzrost w solidnym tempie. Sektor jest beneficjentem ożywienia w światowej gospodarce i popandemicznego skoku popytu – zarówno inwestycyjnego, jak i konsumpcyjnego” – analitycy PKO Banku Polskiego
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„W maju wzrost produkcji sprzedanej przemysłu wyniósł 29,8%r/r po rekordowym 44,5%r/r w kwietniu (konsensus zakładał +29,0%, ING 27%r/r, najwyższe prognozy nawet ok 35%r/r). Roczne wzrosty produkcji to głównie efekt bazy. Patrzymy na dynamiki MoM odsezonowane które pokazują co dzieje się w gospodarce. W ujęciu m/m po oczyszczeniu z sezonowości przemysł wzrósł o 0,8% wobec 0,4% spadku w kwietniu. To relatywnie dobry wyniki, choć odbicie mogło być silniejsze. Skale odbicia na efekcie otwarcia równoważyły w maju rekordowe bariery w dostępie do sprzętu, materiałów i surowców zgłoszonych przez firmy przetwórcze. W tym pojedynku wygrał efekt otwarcia gospodarki. Dane w ujęciu m/m pokazują, że działanie zakłóceń najbardziej widoczne jest w produkcji samochodów (spadek MoM porównywalny do ciepłownictwa i górnictwa). Ogólnie to wciąż dobre dane. Miękki wskaźniki np. PMI, w tym silny wzrost zamówień krajowych wskazuje na mocne odbicie w kolejnych miesiącach. W ujęciu r/r wysokie tempa wzrostu wobec niskiej bazy z maja 2020 widzimy w produkcji pojazdów samochodowych (+103,9%r/r), komputerów (+70,2,4%r/r) czy mebli (+41,8%r/r). Sektory eksportowe wciąż korzystają na globalnym przesunięciu popytu na dobra trwałego użytku wsparte w ostatnich miesiącach poprawą koniunktury na świecie i w kraju. Dane GUS wskazują na kontynuację w ujęciu r/r odbicia produkcji dóbr konsumpcyjnych trwałych zwiększyła się o 49,4%r/r, dóbr inwestycyjnych o 51,3%, zaopatrzeniowych o 34,2%. Zaburzenia w łańcuchach dostaw generują rosnącą presję kosztową. Efektowi otwarcia gospodarek i związanymi z tym zaburzeniami na linii popyt-podaż towarzyszy silna presja kosztowa w firmach. Zmusza to firmy do podnoszenia cen wyrobów gotowych. W maju inflacja PPI w Polce przyspieszyła do 6,5% z 5,5%r/r w kwietniu (po korekcie, konsensus przewidywał 5,9%r/r). Silnie przyspieszyły ceny w przetwórstwie przemysłowym, do 6,3%r/r z 5,3%r/r w kwietniu. Kosztowy ostatnio charakter inflacji w Polsce wkrótce powinien mieć więcej źródeł popytowych. Naszym zdaniem silniejsze odbicie konsumpcji zobaczymy w 2poł2021. Dodatkowo presję popytową w 2022 wzmocnią w Polsce keynesowskie efekty Polskiego Ładu i środków z unijnego Funduszu Odbudowy. Spodziewamy się, że średnioroczny CPI w 2021 wyniesie 4,3%r/r., w 2022 3,8%r/r” – główny ekonomista ING Banku Rafał Benecki, starszy ekonomista ING Banku Dawid Pachucki
„Produkcja przemysłowa wzrosła w maju o 29,8% r/r, po imponującym wzroście o 44,5% r/r w kwietniu. Jest to odczyt zbliżony do oczekiwań rynkowych na poziomie 30,4% r/r (konsensus Bloomberg). Dane po wyeliminowaniu czynników sezonowych wskazują na wzrost produkcji o 0,8% m/m (29,7% r/r). Tytułem wstępu warto wspomnieć, że za wysoką roczną dynamikę produkcji przemysłowej nadal w dużej mierze odpowiada efekt bazy z ubiegłego, silnie naznaczonego pandemią, roku. Z drugiej strony, wspomniany efekt miał najsilniejszy wpływ na dane produkcyjne w ubiegłym miesiącu, a w maju rozpoczęło się jego wygasanie, które będzie obserwowane w najbliższych miesiącach. Wynika to z faktu, że właśnie w kwietniu 2020 obserwowaliśmy najsilniejszy podczas kryzysu pandemicznego spadek dynamiki produkcji przemysłowej, a więc mocne wyhamowanie dynamiki tej zmiennej w maju jest naturalnym efektem odbicia przemysłu przed rokiem. Majowy wzrost produkcji przemysłowej jest również wynikiem kilku innych czynników i generalnie nie jest on zaskoczeniem. Dobrą kondycję polskiego przemysłu w maju sugerowały już wcześniej dane wysokiej częstotliwości (ruch samochodów ciężarowych, zużycie energii), a także majowy indeks PMI, który wzbił się do 57,2 pkt., czyli najwyższego poziomu w historii wskaźnika. Ponadto, krajową produkcję przemysłową napędza solidna forma światowego przemysłu oraz utrzymujący się na zaskakująco wysokim poziomie eksport, głównie dóbr konsumpcyjnych trwałych. Z kolei pewne ograniczenie dla wzrostu produkcji przemysłowej w maju stanowiła mniejsza liczba dni roboczych, zarówno w ujęciu miesięcznym (-2 dni), jak i rocznym (-1 dzień). Wspomniane czynniki przełożyły się na lekkie oddalenie się produkcji od przedpandemicznego trendu (na plus). Lekkim zaskoczeniem jest jednak dynamika produkcji przemysłowej w poszczególnych działach. Nastąpiło przetasowanie w czołówce działów odnotowujących najwyższe roczne dynamiki wzrostu – na przód wysunęła się kategoria dóbr inwestycyjnych, a jednocześnie na drugie miejsce tego rankingu spadły konsumpcyjne dobra trwałe. Duża w tym zasługa wspomnianego wcześniej efektu bazy – dobra inwestycyjne w maju ubiegłego roku odnotowały wyraźnie silniejszy spadek (-38,4% r/r) niż przodujące do tej pory dobra konsumpcyjne trwałe (-13,6% r/r). Mimo to, konsumpcyjne dobra trwałe nadal pozostają silne z uwagi na znaczny popyt, który zgłasza zagranica. Warto również wspomnieć, że nadal obserwowany jest silny wzrost cen produkcji sprzedanej przemysłu. Inflacja PPI wzrosła w maju do 6,5% r/r z 5,5% w kwietniu. Utrzymuje się wyraźny wzrost cen w sekcji górnictwo i wydobywanie (25,0% r/r), z kolei w przetwórstwie przemysłowym odnotowano wzrost inflacji do 6,3% r/r. Polski przemysł nadal trzyma się mocno, a jego dobra kondycja wspiera optymistyczny (w porównaniu do prognoz sprzed kilku miesięcy) konsensus rynkowy dotyczący tegorocznego wzrostu gospodarczego. Naszym zdaniem PKB w 2021 roku wzrośnie o 5,5% r/r, a w bieżącym kwartale PKB odnotuje wzrost o 11% r/r, co jest wyraźnie powyżej konsensusu prognoz. Uważamy, że ewentualny pozytywny wydźwięk kluczowych danych z krajowej gospodarki w najbliższych miesiącach ma szansę zaowocować jeszcze większą poprawą nastrojów wśród obserwatorów krajowej sytuacji gospodarczej. Kondycja polskiego przemysłu ma szansę ten nastrój podbudować, ale obecnie pewne jest jedno – jak na razie polski przemysł nie rozczarowuje” – młodsza ekonomistka z Zespołu Analiz i Prognoz Rynkowych Banku Pekao Aleksandra Beśka
„W maju skokowy spadek dynamiki produkcji sprzedanej przemysłu był powszechnie oczekiwany, za sprawą ograniczenia w maju przed rokiem skali lockdownu w sektorze przemysłowym i tym samym wzrostu bazy odniesienia. W dalszym ciągu jednak przed rokiem w II kw. produkcja utrzymywała się jeszcze bardzo słabo, co wpłynęło na utrzymanie spektakularnych rocznych dynamik wzrostu produkcji w II kw. 2021 r. W samym maju w ujęciu zmian miesięcznych, oczyszczonych z sezonowości produkcja lekko wzrosła (o 0,8% m/m), co biorąc pod uwagę notowane na przełomie roku solidne wzrosty jest wynikiem bardzo dobrym, lepszym od naszych oczekiwań. Tym samym w II kw. trudno wskazywać na wyraźniejsze sygnały spowolnienia aktywności w przemyśle, czy to z tytułu czynników popytowych czy też podażowych. Struktura danych w poszczególnych sekcjach oraz działach przetwórstwa przemysłowego jest pochodną baz odniesienia tj. sytuacji w przemyśle z okresu wiosennego lockdownu. Te efekty przekładają się na utrzymanie najwyższych dynamik wzrostu w działach o wysokim udziale eksportu (wzrost w motoryzacji o blisko 204% r/r, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych o ponad 70%, urządzeń elektrycznych o ponad 46% r/r oraz mebli o blisko 42% r/r). Jednocześnie po kwietniowym szczycie wzrostów w tych działach majowe dynamiki były już wyraźnie niższe. Bardzo dobre dane utrzymują się w działach przetwórstwa przemysłowego powiązanych z budownictwem, co daje podstawy do oczekiwań utrzymania solidnego wzrostu produkcji budowlano-montażowej w miesiącach nadchodzących. Nadal w dłuższym horyzoncie oczekujemy stopniowego wyhamowania dotychczasowych bardzo dobrych wyników przemysłu. Zakładane od II poł. roku silniejsze ożywienie sektora usługowego może, szczególnie przy naszych założeniach braku silnej poprawy na rynku pracy, przekładać się na relatywne ograniczenie popytu na towary vs. usługi. Ponadto choć solidne dane w globalnym przemyśle utrzymują się, to pojawiają się już pierwsze oznaki hamowania tej aktywności, póki co najsilniejsze w Chinach. Dla zmian produkcji w ujęciu rocznym kluczowe będą coraz silniej rosnące bazy odniesienia, które będą skutkowały coraz niższą dynamiką produkcji w czerwcu poniżej 20% r/r, a w miesiącach wakacyjnych do ok. 10% r/r” – ekonomistka BOŚ Banku Aleksandra Świątkowska.
„Produkcja sprzedana przemysłu wzrosła w maju o 29,8% r/r (kons: 29%; PKO: 33%) po wzroście o 44,5% r/r w kwietniu. Działanie niskiej bazy statystycznej było mniej wyraźne niż w kwietniu, a efekt ten będzie wygasał w kolejnych miesiącach, powodując dalszą normalizację rocznego tempa wzrostu produkcji. Po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym produkcja wzrosła o 0,8% m/m – przemysł, który odrobił pandemiczne straty kontynuuje więc wzrost w solidnym tempie. Sektor jest beneficjentem ożywienia w światowej gospodarce i popandemicznego skoku popytu – zarówno inwestycyjnego jak i konsumpcyjnego. Produkcja dóbr inwestycyjnych wzrosła o 51,3% r/r, a produkcja trwałych dóbr konsumpcyjnych o 49,4% r/r. Ożywienie jest szerokie i obejmuje 31 z 34 działów, jego źródłem jest zarówno eksport jak i popyt krajowy. W ujęciu globalnym, w przemyśle coraz wyraźniej widoczne są ograniczenia podażowe, które sprawiają, że produkcja nie nadąża za dynamicznie rosnącymi zamówieniami. Dobrym przykładem tego, jak niedobory półprzewodników ograniczają wzrost produkcji w sektorze samochodowym, były kwietniowe dane z niemieckiego przemysłu. W Polsce, jak na razie, takiego efektu nie widać, a produkcja pojazdów była w maju aż o 103,9% wyższa niż przed rokiem, po wzroście o 370% w kwietniu (skrajnie niska baza). Drugą stroną globalnego boomu przemysłowego są silnie rosnące ceny po stronie producentów. Krajowa inflacja PPI wzrosła, zgodnie z naszymi oczekiwaniami, do 6,5% r/r z 5,5% r/r w kwietniu, wpisując się w cykl podwyższonych odczytów z gospodarek. Odczyt był najwyższy od 2012, pchany w górę przez ceny w górnictwie oraz przetwórstwie. Sytuacja na rynkach surowcowych wskazuje, że druga połowa roku przyniesie dalsze wzrosty PPI. Dane potwierdzają obraz rozgrzanej koniunktury w krajowej gospodarce. Tak jak wskazywaliśmy we flashu po danych kwietniowych, majowy odczyt produkcji rzędu 30% r/r wskazuje na wzmocnienie wzrostowego trendu produkcji przemysłowej i – w konsekwencji – na wyraźne ryzyko wyższego wzrostu PKB w całym roku niż nasza aktualna prognoza 5,1%. Dane nie będą w naszej ocenie miały bezpośredniego przełożenia na działania RPP, która co najmniej w najbliższych miesiącach będzie stabilizowała parametry swojej polityki w oczekiwaniu na wyjaśnienie sytuacji epidemicznej oraz kolejne projekcje” – analitycy PKO Banku Polskiego
Źródło: ISBnews