W centrum uwagi w bieżącym tygodniu znajdzie się posiedzenie FOMC, a także wstępne publikacje danych dotyczących PKB w II kw. w USA i strefie euro, uważają ekonomiści Banku Ochrony Środowiska (BOŚ).
„Na bieżący tydzień zaplanowane jest posiedzenie FOMC, na którym oczekujemy utrzymania stabilnych parametrów polityki pieniężnej. Komitet będzie zapewne dyskutował kwestię zmian zapisów forward guidance. Sądzimy natomiast, że wszelkie ewentualne działania w tym zakresie lub nowych narzędzi luzowania polityki monetarnej zostaną ogłoszone najwcześniej we wrześniu, wraz z kolejną rundą prognoz makroekonomicznych Fed” – czytamy w tygodniku banku.
Zdaniem ekonomistów, sporo uwagi w bieżącym tygodniu będą przyciągać zapewne publikacje danych makroekonomicznych, w tym publikacje wstępnych danych dot. wzrostu PKB w USA i strefie euro, będące ważną informacją dot. skali spadku aktywności w okresie kulminacji wpływu pandemii na aktywność społeczną i gospodarczą.
„Ponadto, bardzo istotne – w kontekście rosnących obaw dot. tempa ożywienia gospodarki w III kw. – będą wszystkie lipcowe wskaźniki oczekiwań, w tym konsumentów w USA, nastrojów podmiotów gospodarczych w strefie euro oraz indeksów PMI w Chinach” – czytamy także.
W kraju w tygodniu bieżącym zostanie opublikowany jedynie szacunek flash inflacji CPI za lipiec.
„Wstępnie szacujemy spadek indeksu do 3,0% r/r z 3,3% r/r w czerwcu. Nie sądzimy jednak, aby dane inflacyjne miały istotny wpływ na ceny krajowych aktywów finansowych, biorąc pod uwagę obecnie istotniejsze dane ze sfery realnej, a także ugruntowujące się założenia, że RPP zakończyła już cykl redukcji stóp procentowych. Na taką perspektywę wskazują także nie tylko liczne wypowiedzi członów RPP, ale także ubiegłotygodniowe wystąpienie w Parlamencie RP prezesa NBP Adama Glapińskiego. W odpowiedzi na pytanie prezes stwierdził, że Rada zakończyła już cykl redukcji stóp” – czytamy dalej.
Bez wpływu na sytuację rynkową pozostają informacje dot. pogorszenia relacji na linii USA – Chiny, jako że zamykają się w warstwie retorycznej lub/i dyplomatycznej, bez bezpośrednich konsekwencji gospodarczych. Dopiero ewentualne zaostrzenie relacji gospodarczych – czego nie przewidujemy – mogłoby silniej pogarszać globalne nastroje rynkowe, podsumowano w materiale.
Źródło: ISBnews