Zdaniem ponad połowy badanych (54%) powrót do „normalności w pracy” zajmie kilka dni lub tygodni po ustąpieniu pandemii, 36% uważa, że będą to miesiące, wynika z badania EY Future Consumer Index przygotowanego przez EY Polska. 10% Polaków ankietowanych przez EY Polska spodziewa się, że powrót do pracy, jaką znamy sprzed pandemii, zajmie kilka lat albo nawet nigdy nie wrócimy do zwyczajów i schematów, zgodnie z którymi pracowaliśmy przed marcem 2020 roku.
Mimo że temat pracy zdalnej szeroko obecny jest w przestrzeni publicznej, 14% Polaków ankietowanych przez EY Polska w ramach polskiej edycji badania Future Consumer Index spodziewa się, że będzie pracować z domu częściej. To zdecydowanie niższy wynik niż średnia globalna. W badaniu światowym takiej zmiany spodziewa się bowiem blisko połowa (48%) ankietowanych, podano.
„Badanie EY Polska zostało przeprowadzone na szerokiej grupie respondentów i objęło osoby reprezentujące różne formy zatrudnienia, przynależące do różnych grup wiekowych i mieszkające niemal w całym kraju, na mniej i bardziej zurbanizowanych obszarach. To pokazuje, że w skali całego kraju praca zdalna nie jest aż tak powszechna, jak można by sądzić, patrząc jedynie na firmy zlokalizowane w większych aglomeracjach. Porównując z kolei wyniki z Polski z badaniem globalnym, wyraźnie widać, że w Polsce formy pracy zdalnej i rozwiązania pozwalające na unikanie służbowych kontaktów bezpośrednich nie są tak powszechne jak w innych krajach. Oczywiście dalsze rozpowszechnienie pracy zdalnej zależne będzie zapewne od sytuacji epidemicznej, ale skala oczekiwanych przez Polaków zmian w sposobie pracy jest obecnie stosunkowo niewielka w porównaniu ze zmianami, jakich spodziewają się respondenci ankietowani przez EY w innych krajach” – powiedział partner EY, lider Sektora Handlu i Produktów Konsumenckich Łukasz Wojciechowski, cytowany w komunikacie.
Częściej w wideokonferencjach wewnątrz organizacji, w której pracuje, zamierza uczestniczyć 9,3% Polaków, co jest wynikiem wyraźnie niższym niż średnia światowa, która jest na poziomie 42%. Podobne rozbieżności dotyczą również wideokonferencji zewnętrznych, mających zastąpić bezpośrednie spotkania z klientami czy kontrahentami. Ponieważ Polacy nie spodziewają się masowo wykonywania obowiązków służbowych z domu, również nie oczekują istotnych zmian dotyczących samego podróżowania do miejsca pracy. Rzadszych podróży do biura czy zakładu spodziewa się 39% ankietowanych w badaniu światowym, podczas gdy w Polsce ograniczenia wyjazdów do pracy oczekuje 7% osób.
Patrząc z kolei na stosunek Polaków do środków komunikacji miejskiej, można wnioskować, że nie będą oni unikać poruszania się do pracy autobusami, tramwajami czy pociągami. Nieco połowa z nas (52%) uważa transport publiczny za niekomfortowy albo wręcz bardzo niekomfortowy. Na tle krajów Ameryki Północnej i zachodniej Europy to zdecydowanie wyższa ocena. Tylko dla niespełna 30% mieszkańców tych rejonów świata jest on bowiem komfortowy (73% badanych uznaje go za niekomfortowy lub bardzo niekomfortowy), wskazano również.
„13% osób badanych przez EY Polska spodziewa się natomiast, że gdy już powróci do swojego dotychczasowego miejsca pracy, będzie musiało liczyć się z zaostrzonymi rygorami sanitarnymi i przestrzegać specjalnie wdrożonych procedur sanitarnych. O tę samą kwestię EY pytał również uczestników globalnego badania, a wyniki pokazują, że specjalnych procedur sanitarnych w miejscach pracy oczekuje na świecie 54% badanych” – czytamy dalej.
Strach przed koronawirusem nie odstrasza nas od przestrzeni co-workingowych. Mniej skłonnych do korzystania z tego typu rozwiązań będzie 5% badanych Polaków, podczas gdy w skali światowej obawia się ich 30% ankietowanych.
Patrząc na wyniki polskiej edycji badania, można wnioskować również, że niewielu z nas spodziewa się zobaczyć korzyści wynikające z wykonywania pracy z domu. Jedynie 9% ankietowanych przez EY Polska uważa, że dzięki temu poprawi się ich zdrowie i równowaga między życiem zawodowym a prywatnym. To zdecydowanie niższy wynik niż pokazują statystyki globalne – gdzie poprawy zdrowia i samopoczucia spodziewa się 40% ankietowanych. 5% Polaków spodziewa się pogorszenia swojej sytuacji w tym zakresie. Pod tym względem wyróżniamy się pozytywnie na tle świata, ponieważ w skali globalnej negatywnego wpływu częstszej pracy z domu oczekuje 23% ankietowanych, podkreślono.
„Choć wydawać by się mogło, że praca zdalna jest korzystna dla większości osób, trzeba pamiętać o wielu kwestiach, które mogą być kłopotliwe. Organizacja miejsca i czasu pracy czy konieczność jednoczesnego łączenia opieki nad dziećmi z obowiązkami zawodowymi mogą okazać się dla wielu pracowników sporym i w pełni zrozumiałym wyzwaniem. Po początkowym entuzjazmie związanym z oszczędnością czasu na dojazdy do miejsca pracy wiele osób zaczęło odczuwać dyskomfort wynikający z izolacji i rozszerzeniem sfery zawodowej na sferę domową. Nowa sytuacja to też nowa rzeczywistość prawna. Niektóre przepisy pozostawiają wiele wątpliwości interpretacyjnych, nawet w zakresie samej pracy zdalnej. Instytucja pracy zdalnej nie została jak dotąd uregulowana w Kodeksie Pracy i nadal zgłaszane są wątpliwości dotyczące tego, w jaki sposób taka praca może być zlecona i wykonywana i w jakim zakresie pracownik może wykonywać ją poza granicami kraju. Taka praca może wygenerować materialne ryzyka podatkowego nie tylko dla pracowników, ale także pracodawców” – podsumował associate partner w zespole People Advisory Services EY Karol Raźniewski.
Polska edycja badania „EY Future Consumer Index” przygotowana przez EY Polska przeprowadzona została w dniach 22-28 czerwca 2020 roku na grupie 1 000 osób w wieku 18-65 lat. Swoim zasięgiem badanie objęło cały kraj i wszystkie grupy społeczne. Respondenci odpowiadali na pytania dotyczące obecnych zachowań dotyczących różnych obszarów życia, a także nastrojów i przewidywanych postaw w najbliższej przyszłości.
Źródło: ISBnews