Węgla z kierunków zamorskich jest w polskich portach dużo, w jego dystrybucję zaangażowane są spółki Skarbu Państwa – PGE Paliwa i Węglokoks, które utworzyły 36 dużych zsypisk na terenie kraju; zwożą na nie węgiel i podpisują umowy ze składami węgla, poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
„Tego węgla w portach jest dzisiaj dużo. Obie te spółki [PGE Paliwa i Węglokoks] stworzyły takie duże zsypiska. Jest ich już dzisiaj 36 na terenie całego kraju. Tam zwożą ten węgiel drogą kolejową i też drogami samochodami, żeby było go jak najwięcej i jednocześnie podpisują umowy ze składami, gdzie można było kupić czy to polski, czy to wschodni węgiel. Na dzisiaj sprzedają tym pośrednikom ten węgiel w cenie 2,1 tys. [za tonę] netto” – powiedziała Moskwa w radiowej Jedynce.
Podkreśliła, że do spółek zgłaszają się także gminy, które chcą zakupić węgiel do szkół, szpitali, ale też dla swoich mieszkańców.
„PGE Paliwa i Węglokoks są otwarte, aby wtedy już bez marży, bez pośrednikom sprzedać gminom” – wskazała minister.
Zapowiedziała, że rząd popiera ten pomysł i będzie wspierał gminy w jego realizacji.
Poinformowała też, że rząd przedstawi poprawkę do ustawy o dodatku węglowym, która zakłada że dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł będzie przysługiwał na konkretny adres zamieszkania.
„Dzisiaj doprecyzowujemy, że jedno gospodarstwo domowe to jest jeden adres, niekoniecznie kocioł. […] Wtedy gospodarstwo domowe może złożyć wniosek o ten dodatek, co – mam przekonanie – wszelkie wątpliwości interpretacyjne, jakie gminy mają zniweluje” – podkreśliła Moskwa.
Jednocześnie dane z Centralnej Emisyjności Budynków dotyczące źródeł ciepła, używanych przez poszczególne gospodarstwa mają zostać zamrożone według stanu z 12 sierpnia.
„Jeżeli ktoś będzie chciał zmienić, będzie mógł to zrobić, ale będzie to bez wpływu na dodatek” – powiedziała minister.
Dzisiaj Sejm ma zająć się także projektem ustawy o dopłatach do innych niż węgiel źródeł ciepła.
Źródło: ISBnews