Wszystkie sformułowane we wstępnym wniosku grupy posłów na Sejm z 26 marca 2024 r. o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego zarzuty w rzeczywistości nie mają „żadnego uzasadnienia tak faktycznego, jak i prawnego”, stwierdził w swoim oświadczeniu Glapiński. Zaapelował o „zaniechanie działań o charakterze czysto politycznym”.
„Oświadczam, że kategorycznie zaprzeczam wszystkim sformułowanym zarzutom wstępnego wniosku o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, bowiem w rzeczywistości nie mają one żadnego uzasadnienia faktycznego ani prawnego” – powiedział Glapiński w oświadczeniu opublikowanym na profilu NBP w serwisie YouTube.
Niniejsza procedura została wszczęta „z powodu rzekomego złamania przepisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej ustaw”, w związku z zajmowanym przeze niego stanowiskiem prezesa NBP, przypomniał szef banku centralnego.
„Zwracam uwagę, iż nie zostały przedstawione żadne istotne, konkretne i obiektywnie uzasadnione zarzuty dotyczące jakoby niewypełniania przeze mnie jako prezesa Narodowego Banku Polskiego mandatu wskazanego przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej i ustawy. Nie przedstawiono także żadnych dowodów na złamanie przeze mnie obowiązującego prawa. Zarzuty te są formułowane całkowicie bezpodstawnie i umotywowane politycznie, z pozornie tylko merytorycznym uzasadnieniem. Odpowiednie stanowisko w tym przedmiocie zaprezentujemy na stronie internetowej banku” – dodał Glapiński.
Po pierwsze, w świetle analiz Kancelarii Sejmu wstępny wniosek zawiera uchybienia formalne, które nie zostały uzupełnione i samoistnie powinny spowodować brak nadania dalszego biegu niniejszej sprawie, wskazano w oświadczeniu NBP.
Po drugie, treść zasadnicza wstępnego wniosku odwołuje się do „rzekomych zdarzeń dotyczących zadań realizowanych przez organy kolegialne Narodowego Banku Polskiego, tj. przez Radę Polityki Pieniężnej i Zarząd NBP – a nie samodzielnie przez prezesa NBP”.
„Konstytucja RP ani ustawa o Trybunale Stanu nie przewidują odpowiedzialności konstytucyjnej Członków Rady Polityki Pieniężnej ani Członków Zarządu NBP, co oznacza, że brak jest podstaw do odpowiedzialności konstytucyjne za wspólne działanie w ramach tych organów, w zakresie wykonywania ich kolegialnych kompetencji, w tym także za działania prezesa NBP jako osoby wchodzącej w skład tych organów” – czytamy dalej.
„Powyższe oznacza, że postępowanie w przedmiocie odpowiedzialności konstytucyjnej nie powinno zostać w ogóle wszczęte. Wstępny wniosek pozostaje wadliwy z przyczyn ustrojowych, proceduralnych i konstrukcyjnych” – kontynuowano w oświadczeniu.
Jednak, „uwzględniając przede wszystkim potrzebę poinformowania opinii publicznej” w oświadczeniu odniesiono się do „podstawowych kwestii wynikających z upublicznionych 'zarzutów’ powołanych we wstępnym wniosku”.
Odnośnie pkt 1: „rzekome pośrednie finansowanie deficytu budżetowego poprzez skup obligacji”, NBP wskazał m.in.:
„’Zarzut’ naruszenia art. 220 ust. 2 Konstytucji RP (’Ustawa budżetowa nie może przewidywać pokrywania deficytu budżetowego przez zaciąganie zobowiązania w centralnym banku państwa’) jest całkowicie bezzasadny, przede wszystkim dlatego, że niniejszy przepis jest skierowany wprost do projektodawcy i ustawodawcy, który uchwala ustawę budżetową, a Narodowy Bank Polski nie występuje w takim charakterze. Ponadto, operacja skupu papierów wartościowych przez bank centralny została zrealizowana w sposób prawidłowy, a zadań w tym zakresie nie wykonywał prezes NBP, a m.in. zarząd NBP”.
„Możliwość kupowania dłużnych papierów wartościowych w operacjach otwartego rynku została przewidziana w art. 48 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim (Dz. U. z 2022 r. poz. 2025), dalej jako 'ustawa o NBP’, a także m.in. w rokrocznie przyjmowanych założeniach polityki pieniężnej. Stosownie do art. 17 ust. 4 pkt 4 ustawy o NBP do zakresu działania zarządu NBP należy m.in. nadzorowanie operacji otwartego rynku”.
„Skup papierów wartościowych dokonywany był zgodnie z ww. przepisami, tzn. wyłącznie na rynku wtórnym. Skup odbywał się w formie przetargów, w których mogły uczestniczyć wszystkie banki spełniające warunki techniczne, a o możliwość zawarcia transakcji z NBP banki konkurowały ceną. NBP nie przeprowadzał żadnych transakcji bilateralnych na podstawie umów z wybranymi bankami”.
Odnośnie pkt 2: „prowadzenie ww. skupu obligacji rzekomo bez należytego upoważnienia Rady Polityki Pieniężnej”, NBP wskazał m.in.:
„’Zarzut’ jest całkowicie bezzasadny, ponadto nie dotyczy obszaru decyzji podejmowanych przez Prezesa NBP. Możliwość skupu dłużnych papierów wartościowych znajduje odzwierciedlenie w przyjmowanych przez Radę Polityki Pieniężnej na kolejne lata Założeniach polityki pieniężnej ustalanych na podstawie art. 12 ust. 1 ustawy o NBP. W założeniach na rok 2020 przewidziano, że 'Gdyby wystąpiła taka konieczność, bank centralny może przeprowadzić następujące operacje strukturalne: emisję obligacji, zakup oraz sprzedaż papierów wartościowych na rynku wtórnym’ (uchwała nr 5/2019 Rady Polityki Pieniężnej z dnia 10 września 2019 r. w sprawie ustalenia założeń polityki pieniężnej na rok 2020 (M.P. z 2019 r. poz. 876, z późn. zm.))”.
„Zakończenie przez NBP programu skupu miało miejsce w okresie, w którym Rada Polityki Pieniężnej rozpoczęła cykl zacieśniania polityki pieniężnej. Krok ten był spójny z prowadzoną przez Radę polityką pieniężną”.
„Rada Polityki Pieniężnej pozytywnie oceniła działalność Zarządu NBP w zakresie realizacji założeń polityki pieniężnej na rok 2020 (uchwała nr 4/2021 z dnia 5 maja 2021 r., M.P. z 2021 r. poz. 501) i na rok 2021 (uchwała nr 10/2022 z dnia 5 maja 2022 r., M.P. z 2022 r. poz. 546) a także skwitowała program skupu w przyjętych na podstawie art. 12 ust. 1 ustawy o NBP sprawozdaniach z wykonania założeń polityki pieniężnej na rok 2020 i na rok 2021 (odpowiednio: w uchwale nr 3/2021 RPP z dnia 5 maja 2021 r., M.P. poz. 500; oraz w uchwale nr 9/2022 RPP z dnia 5 maja 2022 r., M.P. poz. 545) – co dodatkowo jednoznacznie potwierdza prawidłowość zadań zrealizowanych przez zarząd NBP w powyższym obszarze”.
Odnośnie pkt 3: „prowadzenie interwencji walutowych rzekomo bez należytego upoważnienia od zarządu NBP, a ponadto przynajmniej częściowo w celu osłabienia wartości polskiej waluty”, NBP wskazał m.in.:
„’Zarzut’ jest całkowicie bezzasadny. Interwencje walutowe są jednym z instrumentów przewidzianych corocznie w przyjmowanych przez RPP założeniach polityki pieniężnej na kolejny rok. Stosownie do art. 17 ust. 4 pkt 2 ustawy o NBP do zakresu działania Zarządu NBP należy m.in. realizowanie zadań z zakresu polityki kursowej. Zasady i tryb podejmowania w Narodowym Banku Polskim decyzji w sprawie interwencji walutowych określa stosowna uchwała zarządu NBP”.
„Rada Polityki Pieniężnej pozytywnie oceniła działalność zarządu NBP także w tym zakresie, w odniesieniu do zdarzeń z 2020 r. – w przywołanej wyżej uchwale nr 4/2021 z dnia 5 maja 2021 r., z kolei za rok 2022 – w uchwale nr 3/2023 z dnia 9 maja 2023 r. (M.P. z 2023 r. poz. 529)”.
Odnośnie pkt 4: „inicjowanie, akceptacja i realizacja działań rzekomo sprzecznych z ustalonymi założeniami polityki pieniężnej, w szczególności poprzez prowadzenie w 2021 r. skupu aktywów w warunkach rosnącej inflacji, zaś w 2023 r. poprzez obniżenie stóp procentowych NBP”, NBP wskazał m.in.:
„Podsumowując, nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia twierdzenie wnioskodawców jakoby działania NBP w zakresie polityki pieniężnej można kwalifikować jako błędy w polityce pieniężnej albo jako zaplanowane podporządkowanie działań banku centralnego interesom politycznym ówczesnego rządu i większości parlamentarnej”.
„Działania w zakresie polityki pieniężnej były podejmowane przez organy kolegialne NBP: zarząd NBP oraz Radę Polityki Pieniężnej, zgodnie z obowiązującym prawem krajowym (w tym Konstytucją RP i ustawą o NBP) oraz unijnym (TFUE), w sposób niezależny od rządu i parlamentu, a ich wyłącznym celem było dążenie do realizacji konstytucyjnych i ustawowych celów oraz zadań NBP, co było szczególnie trudne w warunkach bezprecedensowych co do skali, zasięgu i trwałości wstrząsów gospodarczych, w tym przede wszystkim skutków pandemii COVID-19 oraz agresji rosyjskiej w Ukrainie”.
Odnośnie pkt 5: „rzekome utrudnianie niektórym członkom Rady Polityki Pieniężnej oraz niektórym członkom zarządu NBP wykonywania obowiązków konstytucyjnych i ustawowych”, NBP wskazał m.in.:
„’Zarzuty’ nie odzwierciedlają rzeczywistego stanu rzeczy i są całkowicie bezzasadne”.
„Na podstawie art. 16 ust. 2 ustawy o NBP Rada Polityki Pieniężnej uchwałą z dnia 15 lutego 2011 r. w sprawie regulaminu Rady Polityki Pieniężnej przyjęła regulamin RPP (M.P. z 2022 r. poz. 231), dalej jako 'regulamin RPP’. W szczególności podkreślenia zatem wymaga, że to nie prezes NBP określił regulamin RPP, a uchwaliła go sama Rada”.
„Zważywszy, że ustalenia Rady są odpowiednio przekazywane, a większość po prostu podlega publikacji w dziennikach urzędowych (Monitorze Polskim, Dzienniku Urzędowym NBP), ewentualna lektura protokołów z posiedzeń Rady Polityki Pieniężnej mogłaby służyć wyłącznie zapoznaniu się ze stanowiskami przewodniczącego Rady oraz członków Rady Polityki Pieniężnej zajmowanymi podczas dyskusji i ucierania się indywidualnych poglądów, które nie są przecież aktami (ustaleniami, uchwałami) podejmowanymi kolegialnie przez Radę – a tylko takie akty (a nie indywidualnie głoszone poglądy) podlegają realizowaniu przez zarząd NBP”.
Odnośnie pkt 6: „rzekome uchybienie obowiązkowi współdziałania z ministrem finansów przy opracowaniu planów finansowych państwa”, NBP wskazał m.in.:
„Minister finansów nie został wprowadzony w błąd, gdyż konstruując budżet na kolejny rok sam wskazywał, że wykonanie planowanego wyniku finansowego NBP obciążone jest dużą niepewnością i uzależnione od wielu czynników będących poza bezpośrednim wpływem NBP.
2. 'Zarzut’ uchybienia obowiązkowi współdziałania z ministrem finansów przy opracowywaniu planów finansowych państwa jest całkowicie bezzasadny, bowiem NBP – realizując przepisy prawa zgodnie z ustaloną praktyką wzajemnej komunikacji w kwestii wyniku finansowego NBP – udzielał odpowiedzi na zapytania ministra finansów, natomiast minister finansów, na etapie opracowywania projektu ustawy budżetowej wniesionej do Sejmu RP w grudniu 2023 r., nie zgłosił żadnych zapytań do NBP w zakresie aktualizacji szacunków wyniku finansowego NBP za 2023 r., odmiennie od tego, jak to miało miejsce w podobnych przypadkach w przeszłości”.
Odnośnie pkt 7: „Akceptacja i wykonanie uchwał zarządu NBP, które zdaniem wnioskodawców kreują niezgodny z przepisami mechanizm automatycznego naliczania nagród kwartalnych prezesowi NBP”, NBP wskazał m.in.:
„Niniejszy 'zarzut’ jest całkowicie bezzasadny. Narodowy Bank Polski jest osobą prawną, odrębną od Skarbu Państwa (art. 2 ust. 1 ustawy o NBP). Narodowy Bank Polski nie jest jednostką sektora finansów publicznych, gospodaruje środkami własnymi a nie budżetowymi. Podstawą gospodarki finansowej NBP jest roczny plan finansowy obejmujący dochody i wydatki. Stosownie do dyspozycji art. 17 ust. 4 pkt 6 ustawy o NBP uchwalanie planu finansowego banku centralnego zostało powierzone zarządowi NBP, a jego zatwierdzenia dokonuje RPP (art. 12 ust. 2 pkt 4 ustawy o NBP)”.
„Środki na wynagrodzenia stanowią część ogółu środków NBP, które są elementem gospodarki finansowej NBP, i co należy podkreślić, nie pochodzą z budżetu państwa”.
Odnośnie pkt 8: „Rzekome uchybienie nakazowi apolityczności prezesa NBP oraz zakazowi prowadzenia działalności publicznej nie dającej się pogodzić z godnością jego urzędu”, NBP wskazał m.in.:
„Wskazany 'zarzut’ jest całkowicie bezzasadny. Należy podkreślić, iż jego sformułowanie w ogóle nie uwzględnia specyfiki ustawowych zadań NBP, jest konstruowane w sposób instrumentalny, w oparciu o wybrane fragmenty pojedynczych wypowiedzi, ze zniekształceniem ich intencji, przy jednoczesnym wyłączeniu kontekstu tych wypowiedzi, a także bez przedstawienia ich całego spektrum oraz patriotycznej, propaństwowej wymowy. Należy również podnieść, iż powyższy „zarzut” ma charakter wyłącznie polemiczny i w istocie polityczny, zaś metoda jego uzasadnienia całkowicie abstrahuje od prawidłowej argumentacji przedstawianej na tle prawidłowo zebranego materiału dowodowego, który przecież ma walor publiczny i jest powszechnie dostępny”.
„Za działalność publiczną prezesa NBP niedającą się pogodzić z godnością jego urzędu można uznać działalność dokonywaną w sposób dostępny dla nieograniczonej liczby osób, która polegałaby na naruszeniu przepisów Konstytucji RP i ustaw, a także na naruszeniu powszechnie uznanych norm etycznych lub na sprzeniewierzeniu się złożonej przysiędze – podkreślić należy, że w okresie sprawowania funkcji prezesa NBP przez pana prof. Adama Glapińskiego takie zdarzenia nie miały miejsca, a podnoszony 'zarzut’ jest całkowicie bezzasadny”.
Podsumowując, stwierdzono, że „we wstępnym wniosku nie zostały przedstawione żadne istotne, konkretne i obiektywnie uzasadnione zarzuty dotyczące jakoby niewypełniania” przez Adama Glapińskiego mandatu wskazanego przez Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej i ustawy.
„Szanowni państwo, oświadczam, iż instrumentalne wykorzystanie procedury odpowiedzialności konstytucyjnej na doraźne, wyłącznie polityczne potrzeby, stanowi nadużycie prawa. Nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie prawnym, prowadzi do degradowania instytucji państwa polskiego i osłabia jego fundamenty. Jest to działanie bezprecedensowe, unikatowe w skali światowej, które będzie miało długoterminowy negatywny wpływ na postrzeganie Polski w relacjach z zagranicą. Biorąc pod uwagę powyższe, apeluję jeszcze raz o głęboką rozwagę i zaniechanie działań o charakterze czysto politycznym, obiektywnie nieuprawnionych oraz szkodliwych na rzecz podejmowania rzeczywiście uzasadnionych prac w celu budowania dobra wspólnego, zwłaszcza w obliczu istniejących poważnych zagrożeń o charakterze geopolitycznym” – podsumował Glapiński w swoim oświadczeniu.
Kolejne posiedzenie sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej w sprawie wniosku o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego zaplanowano na 24 września, jak poinformował wcześniej dziś Ryszard Petru z Polski 2050.
Źródło: ISBnews