Średnie ceny ofertowe mieszkań z rynku wtórnego w miastach wojewódzkich częściej spadały, niż rosły w III kw. br., zarówno w przypadku kawalerek, jak i większych lokali, wynika z analizy przeprowadzonej przez Nieruchomosci-online.pl. Prognozy agentów nieruchomości wskazują, że w IV kwartale tego roku ceny ofertowe mieszkań też nie powinny rosnąć.
Analiza objęła 18 miast wojewódzkich. Okazało się, że w III kwartale br. średnie ceny ofertowe kawalerek spadły w 8 stolicach województw, mieszkań dwupokojowych – w 6, a trzypokojowych – w 8. Było też sporo przypadków ustabilizowania się cen na poziomie z II kwartału.
„Osoby sprzedające, widząc trudną sytuację na rynku, w końcu urealniają swoje oczekiwania cenowe. Szczególnie w przypadku lokali dwu- i trzypokojowych na palcach jednej ręki można policzyć miasta, w których ostatni kwartał przyniósł wzrost średniej ceny ofertowej” – powiedział Rafał Bieńkowski z portalu ogłoszeniowego Nieruchomosci-online.pl, cytowany w komunikacie.
Średnie stawki ofertowe kawalerek spadły w niektórych miastach w porównaniu do II kwartału o 2-6%. Korekta pojawiła się w Białymstoku, Gorzowie Wlkp., Krakowie, Łodzi, Opolu, Rzeszowie, Szczecinie i Wrocławiu. Z kolei w Warszawie, Bydgoszczy i Toruniu ceny się ustabilizowały – „praktycznie nie drgnęły, bo tak należy interpretować wahania wynoszące w górę lub dół mniej niż 1%”.
Średnie stawki ofertowe za metr mieszkania dwupokojowego są niższe w części miast o 2-7% kw/kw. W tym przypadku osoby sprzedające właśnie o tyle były gotowe ustąpić w Białymstoku, Olsztynie, Opolu, Rzeszowie, Szczecinie i Toruniu. Co ważne, w ośmiu kolejnych miastach wojewódzkich ceny zatrzymały się na poziomie z II kwartału. Dotyczy to Gdańska, Katowic, Kielc, Krakowa, Łodzi, Warszawy, Wrocławia i Zielonej Góry, wskazano również.
W przypadku mieszkań trzypokojowych korekty kwartalne były wprawdzie nieco mniejsze – wynosiły 1-3% w dół – ale też przeważały, bo wystąpiły w Białymstoku, Katowicach, Kielcach, Łodzi, Olsztynie, Opolu, Rzeszowie i Szczecinie. Zaledwie w dwóch miastach średnia cena ofertowa lekko wzrosła i były to Bydgoszcz oraz Lublin. W pozostałych ośmiu miastach ceny się zamroziły, ponieważ wahania były kosmetyczne, wynoszące mniej niż 1%.
„To znacząca zmiana w stosunku do tego, co obserwowaliśmy w pierwszej połowie roku, kiedy obniżki były rzadkie i nieśmiałe. Obecnie na rynku panuje pewne zdezorientowanie zarówno wśród kupujących, jak i sprzedających. Część osób nie wie, co robić w oczekiwaniu na zapowiadany przez rząd program mieszkaniowy. Jeszcze inni czekają, bo liczą na to, że zapowiadana na przyszły rok obniżka stóp procentowych stanie się faktem. Obecnej sytuacji nie powinniśmy więc odczytywać jako zapaści w mieszkaniówce. Po prostu osoby sprzedające, widząc trudną sytuację na rynku, w końcu urealniają swoje oczekiwania cenowe. Powoli rozumieją, że bez obniżek nie będzie klienta” – dodał Bieńkowski.
Prognozy agentów nieruchomości wskazują, że w IV kwartale tego roku ceny ofertowe mieszkań też nie powinny rosnąć. W badaniu nastrojów przeprowadzonym przez Nieruchomosci-online.pl wzrost stawek przewidywało 29% pośredników.
Źródło: ISBnews