Złotemu sprzyjają czynniki krajowe i zagraniczne. Rynki z zadowoleniem przyjęły ukonstytuowanie się nowego rządu i perspektywę odblokowana funduszy KPO. Złotego wzmacnia przede wszystkim przecena dolara i oczekiwane spadki stóp procentowych w USA. Po przełamaniu poziomu 4,30 PLN/EUR możliwy jest ruch w kierunku 4,25 PLN/EUR, gdzie znajduje się kolejny silny punkt oporu, podtrzymuje analityk walutowy ProStream – platformy wymiany walut dla firm – Tomasz Kudela.
Kalendarz wydarzeń makroekonomicznych na świecie był w tym tygodniu dość mocno zapełniony. W poniedziałek ukazały się dane o inflacji CPI i PPI w Chinach, wskazujące na pogłębianie się tendencji deflacyjnych, oddalając perspektywę ożywienia w największej gospodarce wschodzącej. Rykoszetem „oberwały” w konsekwencji waluty emerging markets (EM), z wyjątkiem Polski, czytamy w komentarzu.
„Choć zmiana rządu w Warszawie została już wyceniona w kursie złotego, to upadek gabinetu Mateusza Morawieckiego utwierdził inwestorów w przekonaniu, że transmisja władzy odbędzie się bez zakłóceń” – stwierdził Kudela.
Złoty zaczął tydzień stabilnie od kursu 4,33 wobec euro i 4,03 w stosunku do dolara.
Przez kolejne dni był on kształtowany głównie przez czynniki zewnętrzne, przede wszystkim sytuację w USA. Od kilku tygodni rynki pozycjonują się pod przyszłoroczne obniżki stóp w USA i wyczekiwały na ostatnie w tym roku posiedzenie FED wypadające w środę, 13 grudnia. Dzień wcześniej, we wtorek miały zostać opublikowane dane o inflacji CPI, przypomina analityk.
„Listopadowy odczyt inflacji CPI okazał się zgodny z prognozami: 3,1% r/r i 4% r/r bazowa, ale w ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 0,1%. Rynki oczekiwały lepszych danych. Brak pozytywnych niespodzianek po stronie inflacji raczej sceptycznie nastawił inwestorów wobec środowego posiedzenia FED, po którym nikt obniżek stóp nie oczekiwał. Nadzieje na 'gołębi’ przekaz i rychłe i liczne obniżki stóp w 2024 r. osłabły” – napisał Kudela.
„I tu niespodzianka: FOMC, Komitet Operacji Otwartego Rynku stóp oczywiście nie zmienił, lecz przedstawił projekcję oczekiwanych stóp procentowych na koniec 2024 r. na daleko niższym poziomie niż we wrześniu. Aktualnie zakłada ona spadek stóp do poziomu 4,6%. To o 30-40 pb wyżej niż dyskontował ostatnio rynek, oczekując na grudniowe posiedzenie, ale równocześnie o 50 pb powyżej wrześniowej projekcji” – dodał.
Po posiedzeniu FED dolar wyraźnie osłabł wobec euro do poziomu 1,0880.
„Kurs EUR/USD wzrósł po gołębim zwrocie w FOMC. Rynki cieszą się, widząc, że ich oczekiwania były trafne. Teraz należy obserwować poziom 1,080. Jeśli EUR/USD będzie w stanie utrzymać się powyżej do końca tygodnia, musimy się przygotować na dalszy wzrost. Jeśli spadnie poniżej 1,080, istnieje duże ryzyko, że wróci do poziomu 1,070” – ocenia Kudela.
Spadek kursu dolara pociągnął w górę waluty EM. W tym złotego, który dotarł w dawno nie widziane okolice 4,30 PLN/EUR. Dolar spadł do 3,9550 zł. Dodatkowym impulsem do wzrostów dla naszej waluty była informacja o odblokowaniu 10,2 mld euro zamrożonych funduszy spójności dla Węgier, gdyż inwestorzy spodziewają się zdjęcia blokady z przetrzymywanych w zamrażarce miliardów z KPO również w przypadku Polski.
„Rynek jest zadowolony z powołania stabilnego rządu. Złoty jest również wspierany stabilnymi stopami procentowymi i solidnymi perspektywami gospodarczymi; obie te kwestie zachęcają rynki do inwestowania w PLN. Ryzyko konfliktu między NBP a rządem wydaje się zbyt odległe, aby rynki były nim zaniepokojone” – ocenia analityk, który podtrzymuje ocenę sprzed tygodnia, że po przełamaniu poziomu 4,30 PLN/EUR możliwy jest ruch w kierunku 4,25 PLN/EUR, gdzie znajduje się kolejny silny punkt oporu.
Platforma ProStream, oferująca usługi wymiany i transferu walut dla firm, jest częścią czeskiej grupy finansowej SAB Finance, lidera wymiany walut w Czechach. Od 2022 r. działa na polskim rynku, oferując bezpłatne przelewy SWIFT i wymianę walut.
Źródło: ISBnews