Wczoraj po południu na rynek trafiła informacja, że amerykańska giełda kryptowalut Coinbase zawiesza swoją współpracę z bankiem Silvergate. Ma to związek z tym, że Silvergate ogłosił, że opóźnia złożenie swojego rocznego raportu 10-K w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), tłumacząc, że spodziewa się dalszych strat po sprzedaży dodatkowych papierów dłużnych w styczniu i lutym. Akcje Silvergate Capital Corp. spadły wczoraj o 57 proc. W efekcie od szczytu z listopada 2021 r. cena akcji banku spadła o około 98 proc. po wcześniejszym rajdzie wynoszącym prawie 2800 proc.
Jednak to nie tylko Coinbase zdecydował się na taki ruch. Zdecydowana większość klientów branżowych przyjaznego kryptowalutom Silvergate Bank opuściła lub opuszcza firmę. Również Circle, Paxos, Crypto.com, Bitstamp, Cboe Digital Markets, Galaxy Digital i Gemini ogłosiły, że zawieszą transfery i inne operacje biznesowe z bankiem po tym, jak LedgerX ogłosił to samo. Kraken wydaje się jedyną główną giełdą kryptowalutową, która nadal korzysta z Silvergate, zakończywszy niektóre transakcje z konkurencyjnym bankiem Signature w środę.
Silvergate Bank miał w czwartym kwartale około miliarda dolarów straty, po tym, jak wcześniej poinformował, że inwestorzy wystraszeni upadkiem giełdy kryptowalut FTX wyciągnęli ponad 8 miliardów dolarów w depozytach w ostatnich trzech miesiącach 2022 r.
Katalizatorem dla dzisiejszych spadków miały być problemy techniczne giełdy Coinbase, gdzie rynek przestraszył się możliwego upadku i tej instytucji, sprzedając swoje aktywa głównie w tym podmiocie. Nie trzeba także dodawać, że wcześniejsze wzrosty na bitcoinie również zachęciły wiele osób do skorzystania z dźwigni finansowej przy zakupach kryptowaluty.
Na giełdach z dostępnymi instrumentami pochodnymi zlikwidowane zostały pozycje długie na bitcoina o wartości ponad 62 mln dolarów, najwięcej od sierpnia — wynika z danych Glassnode.
Obecnie dla rynku zdaje się kluczowe to, czy uda się przezwyciężyć impas związany z tym, że tak wiele podmiotów współpracowało z jednym bankiem. To on był również odpowiedzialny za rozliczenia między giełdami kryptowalut oraz innymi podmiotami, co podnosi obawy o kryzys płynnościowy między instytucjami świata kryptowalut.
Źródło: ISBnews / Daniel Kostecki, CMC Markets