Kumulacja złych informacji, która sprowadziła indeksy warszawskiej giełdy na nowe minima bessy, musiała w końcu przechylić czarę goryczy i lekka poprawa nastrojów na rynkach bazowych wystarczyła, aby zazieleniło się również na GPW.
Krótkoterminowo mamy więc chwilę oddechu od wyprzedaży na fali presji geopolitycznej i widma recesji. Choć całkiem spora grupa akcji wygląda całkiem obiecująco (o czym poniżej) to w przekroju indeksowym WIG20 nie dostarcza na razie pozytywnych sygnałów w średnim terminie. Odreagowanie z minionego tygodnia pozwoliło zaledwie na powrót do pierwszego oporu na poziomie 1700 pkt. Rozbudowanie fali wzrostowej będzie zależało w dużej mierze od tego na co pozwolą sobie giełdy amerykańskie. Póki co najwięcej chęci na konkretne odbicie sygnalizują kryptoaktywa.
Zobacz także: Kietliński (Noble Securities): Cyberpunk do 14 kwietnia sprzedał się w ok. 18 mln egzemplarzy. To wynik przeciętny
Wśród największych spółek prym wiodły firmy surowcowe. Trwa proces finalizacji połączenia PKN Orlen i Lotosu. Jednocześnie rychłe wycofanie z obrotu akcji rafinerii z Wybrzeża nie zniechęciło do ich nabywania, co wskazuje że relacja aktualnych wycen i parytetu w fuzji pozostają atrakcyjne dla dokupowania akcji Lotosu. Jeszcze szybciej, szczególnie na koniec tygodnia, rosły notowania PGNiG, który jako następny czeka w kolejce do wielkiej konsolidacji wokół PKN Orlen. Analitycy BM mBanku wskazywali w swoim raporcie z początku miesiąca, że kurs Orlenu od początku roku zachowywał się „praktycznie najgorzej z całego spektrum spółek rafineryjnych, zarówno w Europie jak i w USA”. Broker stwierdził, że „nie widzi dla tego uzasadnienia, szczególnie że poza segmentem detalicznym spółka znacznie poprawi swoje wyniki we wszystkich kluczowych segmentach. Perspektywy na kolejny rok, nawet przy normalizacji marż rafineryjnych, również wyglądają obiecująco w kontekście ekspozycji na rekordowe ceny energii elektrycznej”. W ocenie biura, rynek przeszacowuje ryzyko wprowadzenia podatku od zysków nadzwyczajnych. „Nawet jeśli zostałby on wprowadzony w przyszłym roku to nie w tak ekstremalnej formie jak dyskontuje dziś kurs Orlenu (tegoroczne wyniki będą 3x wyższe niż średnia z ostatnich 5 lat, a cena akcji praktycznie na średniej). Rynek kompletnie ignoruje też potencjalną wartość jaką może wygenerować fuzja z PGNiG” – oceniali analitycy. Przy takiej kumulacji pozytywów poprawa nastrojów na rynkach pozwoliła kursowi Orlenu na przekonującą obronę wsparcia w strefie70 zł i skierowanie go w stronę górnego ograniczenia dotychczasowej konsolidacji, czyli 90 zł.
Zobacz także: Radkowski (Different Tales): Najnowsza gra to segment Double-A lub indie Triple-A. Budżety są na poziomie kilku milionów euro
Wspomniane wyżej „rekordowe ceny energii elektrycznej” muszą być tym impulsem, który w minionym tygodniu wspiera indeks branży energetycznej w walce z oporem w strefie 3 tys. pkt. Przekonujące przełamanie otworzyłoby drogę ku historycznym szczytom. Ryzykiem dla pozytywnej energii na GPW pozostają oczywiście wyborcze potrzeby polityczne, choć branża próbuje zasygnalizować asertywną postawę. Prezes Grupy PGE stwierdził, że „nie ma nadzwyczajnych zysków w energetyce”. Trendy wzrostowe potwierdziły również akcje spółek górniczych. Kurs Bogdanki jest w lepszej kondycji niż JSW, ale absolutną gwiazdą okazuje się Bumech. Od początku 2020 roku kurs urósł z 2 do… 50 zł. Spółka dokonała majstersztyku kupując od Czechów kopalnię węgla w Polsce.
Szeroko pojęta branża bio/med tech od kilku tygodni hojnie obdziela cenotwórczymi informacjami. Na początku tygodnia błysnął Medicalgorithmics po informacji o przedwstępnej umowie sprzedaży udziałów w Medi-Lynx. Finalizacja umowy pozwoli spółce zerwać z balastem, który zepchnął spółkę z poziomu potencjalnego unicorna do potencjalnego bankruta. Środek tygodnia w sektorze należał do Biomedu, który pozyskał największą w swojej historii umowę. Kurs spółki wybił się w górę z kilkumiesięcznej konsolidacji 3 – 4 zł i jednocześnie penetruje opór w strefie 5 – 6,5 zł. Tydzień zamknął rajd na akcjach XTPL. Firma zajmująca się nanodrukiem czyni coraz śmielsze postępy w globalnej komercjalizacji swoich rozwiązań.
Polsat Cyfrowy przekazał informację o pozyskaniu partnera branżowego do projektu deweloperskiego w centrum Warszawy. Kurs holdingu zatrzymał spadki w strefie 20 zł, czyli wieloletniego minimum skąd wyprowadzane były dotychczasowe fale wzrostowe. Wydaje się, że inwestorzy giełdowi nadal oceniają szanse i ryzyka związane ze zdecydowanym rozszerzeniem profilu grupy o projekty energetyczne i deweloperskie. Wśród akcji wyraźnie odreagowujących wcześniejszą, bardzo silną przecenę ponownie znalazły się walory spółek prowadzących działalność na Ukrainie. Do nich dołączyły spółki gamingowe, a szczególnie CD Projekt, PlayWay, Creepy Jar i Ten Square Games. Pokonanie przez kurs producenta Wiedźmina poziomu 105 zł poprawi sytuację techniczną waloru i może być sygnałem lepszego okresu dla gamingu na GPW, choć bez fundamentalnego przełomu.
Na NewConnect powrót do lepszej formy sygnalizuje Columbus. Inwestorzy jako pretekst do silnego odreagowania kursu uznali informację o planach budowy wielkiego magazynu energii. Na drugim biegunie znalazły się akcje Ekipa Holding. Na wyobraźnię inwestorów nie podziałało ogłoszenie planów inwestycyjnych. Kurs grupy z sektora nowych mediów może szukać wsparcia w okolicach 4 zł.
Sebastian Gawłowski