Największym wyzwaniem w zakresie „zielonego wodoru” jest kwestia dostępności OZE, poinformował ISBnews wiceprezes i dyrektor generalny Grupy Azoty Witold Szczypiński.
„Mogę sobie wyobrazić przemysł chemiczny na bazie energii elektrycznej z OZE i energii cieplnej wyłącznie z odzysku, ale na ten moment ograniczeniem jest tutaj dostępność OZE. Nadal będziemy zmniejszać emisje CO2, ale trudno sobie wyobrazić ich całkowitą eliminację, to kwestia granic czysto technologicznych” – powiedział Szczypiński w rozmowie z ISBnews.
„Obecnie w Grupie Azoty produkujemy około 7 tys. ton amoniaku na dobę, głównie z gazu ziemnego. Zakładamy, że ilość azotu w nawozach będzie się zmniejszać, nawet o 25-30%, ale nigdy nie spadnie poniżej pewnego poziomu, bo miałoby to katastrofalne skutki dla upraw. A do tego potrzeba amoniaku” – dodał.
Jednocześnie wiceszef Grupy Azoty zastrzegł, że spółka reaguje na Europejski Zielony Ład i zapewnił, że nowa strategia Grupy Azoty do roku 2030, która zostanie opublikowana w połowie roku, będzie adresowała te kwestie.
Grupa Azoty zajmuje drugą pozycję w UE w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych, a takie produkty jak melamina, kaprolaktam, poliamid, alkohole OXO, czy biel tytanowa mają również silną pozycję w sektorze chemicznym, znajdując zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 10,52 mld zł w 2020 r.
Źródło: ISBnews