Wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) przyspieszył w listopadzie do 12,1% z 6,9% r/r w październiku i okazał się wyższy od konsensusu rynkowego. Obok dobrego wyniku wykonania produkcji budowlano-montażowej i przemysłowej rosnących w dwucyfrowym tempie, dane listopadowe wspierają rewizję w górę dynamiki wzrostu PKB w 2021 r. powyżej 5% r/r.
Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS), w listopadzie 2021 r. największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2020 r. raportowały podobnie jak w poprzednich miesiącach podmioty handlujące tekstyliami, odzieżą, obuwiem (o 55,8% wobec spadku o 21,9% przed rokiem). Wyższą sprzedaż niż sprzedaż 'ogółem’ zaobserwowano również w grupach: 'pozostałe’ (o 23,8%), 'farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny’ (o 18,2%) oraz 'prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach’ (o 12,5%).
GUS podał, że według wstępnych danych produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych) zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób w listopadzie 2021 roku była wyższa o 12,7% w porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku (przed rokiem spadek o 4,9%) oraz o 8,9% w stosunku do października bieżącego roku (przed rokiem wzrost o 0,6%).
Ekonomiści zwracają uwagę, że niska baza z ub.r. z uwagi na wprowadzony lockdown podwyższyła sprzedaż tekstyliów, odzieży i obuwia, sprzedaży mebli oraz sprzętu RTV i AGD. Wysoki wynik sprzedaży detalicznej to również efekt dobrej sytuacji na rynku pracy. Silny popyt konsumpcyjny w listopadzie br. zdaniem niektórych analityków mógł być również „efektem przyspieszenia zakupów z uwagi na wzrost cen, a także narastającą falę pandemii w Polsce”.
W przypadku aktywności budowlano-montażowej analitycy zwracają uwagę na niską dynamikę inwestycyjnych prac względem robót remontowych, odpowiednio 7,1% r/r wobec 21,9%. W przyszłości negatywnie na produkcję budowlano-montażową może wpłynąć szacowane opóźnienie absorpcji środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy i tym samym zahamowania projektów inwestycyjnych.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„Opublikowane dziś dane dotyczące produkcji budowlano-montażowej wskazują na szeroki zakres ożywienia w budownictwie. Trudno jednak na podstawie tych danych jednoznacznie stwierdzić, czy jest to chwilowe ożywienie spowodowane np. „ucieczką” przed rosnącymi w szybkim tempie kosztami budów i remontów (mógł skłaniać do tego październikowy kryzys energetyczny), a na ile faktyczny i trwały wzrost popytu” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
„Dynamika PKB rzędu 5,5% (średniorocznie) zostanie z łatwością osiągnięta, natomiast dla rynków oraz polityki gospodarczej kluczowa będzie trajektoria PKB w przyszłym roku, która zapowiada się na spadkową (hamowanie w ujęciu r/r przez cały 2022)” – ekspert w Banku Pekao Piotr Bartkiewicz
„Zaskakująco dobre odczyty za listopad skutkują rewizją naszych szacunków wzrostu gospodarczego. Obecnie oceniamy, że w 4q21 PKB zwiększył się o 6,5% r/r, a szacunek całorocznego wzrostu w 2021 przesuwa się w kierunku 5,5%” – analitycy PKO Banku Polskiego
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„Wzrost sprzedaży detalicznej ponownie istotnie przyśpieszył. Dynamicznie odbił także sektor budowlany. Solidne wyniki produkcji i sprzedaży detalicznej podbiją dynamikę PKB w 2021 do 5,4%. Wzrost sprzedaży detalicznej przyśpieszył w listopadzie z 6,9% do 12,1%, zauważalnie powyżej rynkowych prognoz (8.7%). Komentarz GUS wskazuje, że najszybciej rósł wolumen w handlu odzieżą oraz dobrami półtrwałymi np. biżuterią, zabawkami czy w drogeriach. Wynik osłabiały niskie obroty dealerów samochodowych – niedobór półprzewodników oraz wstrzymanie produkcji przez koncerny samochodowe utrwali taki stan w kolejnych miesiącach. Prognozujemy, że wysokie tempo wzrostu utrzyma się także w grudniu. Badania świąteczne prowadzone cyklicznie przez IBRIS oraz Deloitte wskazują, że Polscy konsumenci planują zwiększyć wydatki o około 11%. Poprzednie ankiety zaniżały realne tempo wzrostu konsumpcji. W porównaniu do 2020 r. lepsze wyniki prawdopodobnie zanotują sklepy z zabawkami i elektroniką. Dynamika produkcji budowlano-montażowej przyśpieszyła z 4,2 do 12,7%, sporo powyżej rynkowych prognoz (6%). Komentarz GUS wskazuje na dynamiczny wzrost wszystkich komponentów. Dane stanowią optymistyczny sygnał dla inwestycji w IV kwartale. Listopadowe dane sugerują, że wzrost PKB w całym 2021 roku będzie dużo silniejszy od prognoz formułowanych jeszcze miesiąc temu. Spodziewamy się, że Polska gospodarka skończy ten rok większa o 5,4%” – analityk – zespół makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Jakub Rybacki.
„Wczoraj dane dotyczące listopadowej produkcji sprzedanej przemysłu, a dziś dane dotyczące produkcji budowlano-montażowej, okazały się dużym pozytywnym zaskoczeniem. Mamy bardzo silny wzrost produkcji przede wszystkim w stosunku do października br., bo aż o 8.9%. Z danych GUS wynika, że w listopadzie produkcja budowlano-montażowa wzrosła r/r we wszystkich działach budownictwa, i tak w podmiotach realizujących roboty budowlane specjalistyczne był to wzrost o 17.1%, w przedsiębiorstwach zajmujących się budową budynków o 12.6%, a w jednostkach specjalizujących się we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej o 10.4%. GUS podał także, że wartość produkcji budowlano-montażowej obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym w listopadzie br. wzrosła o 7.1%r/r, w przypadku robót o charakterze remontowych odnotowano zaś wzrost aż o 21.9% (w 2020 r. były to spadki o odpowiednio 4.6% i 5.4%). Opublikowane dziś dane dotyczące produkcji budowlano-montażowej wskazują na szeroki zakres ożywienia w budownictwie. Trudno jednak na podstawie tych danych jednoznacznie stwierdzić, czy jest to chwilowe ożywienie spowodowane np. „ucieczką” przed rosnącymi w szybkim tempie kosztami budów i remontów (mógł skłaniać do tego październikowy kryzys energetyczny), a na ile faktyczny i trwały wzrost popytu. Pozwolą to zweryfikować grudniowe dane, które pewnie będą już słabsze od listopadowych, ale wciąż jeszcze mogą być relatywnie dobre. Na razie, po dwóch miesiącach IV kwartału br., z danych wyłania się bardziej optymistyczny obraz tempa wzrostu gospodarczego niż było to w listopadzie. Dynamika PKB może w tym okresie ponownie przekroczyć 5.0%r/r. Listopad przyniósł dalsze istotne przyspieszenie tempa wzrostu sprzedaży detalicznej, zarówno w ujęciu nominalnym, jak i w ujęciu realnym. Dane okazały się sporo wyższe od prognoz rynkowych. Pierwszym istotnym elementem, który miał wpływ na ten wysoki wynik, jest niska zeszłoroczna baza odniesienia (spadek w listopadzie 2020 r. sprzedaży o 5.3%r/r nominalnie i o 5.3%r/r realnie) w związku z zamykaniem wówczas gospodarki w obliczu II fali pandemii koronawirusa. Najdobitniejszym przykładem efektu zeszłorocznej niskiej bazy jest kategoria „tekstylia, odzież i obuwie”, gdzie tegoroczny listopadowy wzrost sprzedaży w ujęciu nominalnym wyniósł aż 59.1%r/r, a w ujęciu realnym 55.8%r/r. Drugim czynnikiem wzrostu sprzedaży detalicznej jest zapewne przyspieszająca inflacja, która mobilizuje gospodarstwa domowe do szybszych zakupów w celu uniknięcia jeszcze wyższych cen „za chwilę”. Konsumpcja w Polsce rośnie. Jest to spowodowane dobrą sytuacją na rynku pracy, gdzie nie ma właściwie bezrobocia, a także nabierającą rozpędu inflacją, która przyspiesza decyzje zakupowe. Ceny towarów rosną w szybkim tempie, i jak wynika z opublikowanych dziś danych GUS, deflator sprzedaży detalicznej przebił w listopadzie poziom 8.0%r/r. Dynamika konsumpcji będzie w IV kwartale silnym wsparciem dla dynamiki PKB, otwartym pozostaje jednak pytanie co wydarzy się w kolejnych miesiącach” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
„Wysoka sprzedaż detaliczna w listopadzie, widać silny popyt i rosnące ceny. Po mocnym odczycie produkcji przemysłowej za listopad, również dane o sprzedaży detalicznej okazały się istotnie lepsze od oczekiwań. W ujęciu realnym sprzedaż w listopadzie wzrosła o 12,1%rr, wobec 6,9% miesiąc wcześniej. Na wysokim odczycie zaważył silny wzrost sprzedaży ubrań (55,8%r/r, 29,3% miesiąc wcześniej), mebli, rtv, agd (10,3%, po 0,2% w październiku) oraz kategorii pozostałe (23,8%, po 13,2% miesiąc wcześniej). Są to typowo kategorie związane z popytem konsumpcyjnym. Na wysoki odczyt wskazywały zarówno bardzo mocne dane z rynku pracy, a także struktura produkcji przemysłowej, gdzie silnie na plus zaskoczyło m.in. wytwarzanie odzieży. Utrzymał się spadek sprzedaży pojazdów (-4,9%r/r, po -5,2% miesiąc wcześniej). Najprawdopodobniej jest to wynikiem utrzymujących się problemów w dostępnie do komponentów elektronicznych, z jakimi zmaga się przemysł motoryzacyjny. Dynamika sprzedaży paliw i żywności utrzymała się na poziomach zbliżonych do października. Wysoka dynamika sprzedaży ogółem potwierdza siłę popytu konsumpcyjnego w Polsce. Mogła być tez efektem przyspieszenia zakupów z uwagi na wzrost cen, a także narastającą falę pandemii w Polsce. Udział sprzedaży internetowej (11,4%) był o 3pp wyższy niż w październiku. Czynniki te mogą wyhamować dynamikę zakupów na przełomie roku. Tym niemniej momentum gospodarki w 4kw21 pozostaje mocne, wspierając nasz scenariusz całorocznego PKB na poziomie 5,4%r/r. W danych widać też przyśpieszającą dynamikę cen – deflator sprzedaży detalicznej podniósł się z 7,5% do 9,1%r/r. Dynamika cen przyspiesza w kategoriach typowo napędzanych popytem, jak odzież, żywność, czy pozostałe. Rośnie też dynamika cen paliw i energii, co odzwierciedla sytuację na globalnych rynkach surowcowych. Obok mocnej produkcji przemysłowej i wysokich podwyżek taryf URE na gaz i energię elektryczną, także wyniki sprzedaży detalicznej wspierają scenariusz dalszych podwyżek stóp NBP. Naszym zdaniem docelowa stopa (4-4,5%) zostanie osiągnięta na przełomie 2022-23” – starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski
„Najnowsze dane GUS charakteryzujące stan handlu detalicznego, w tym w kanale online, w Polsce pokazują, że listopad był okresem żniw zwłaszcza dla e-sprzedawców. Gdy na koniec października udział tego kanału sprzedaży odpowiadał za 8,4% całego handlu, jako Unity Group mówiliśmy, że to tylko przygrywka i rozbieg przed najważniejszym dla sprzedawców miesiącem w roku. W oczekiwaniu na listopad, a więc zwyczajowo czas najokazalszych promocji i nabywania prezentów świątecznych właśnie przez internet, Polacy mieli powstrzymywać się od wzmożonych zakupów online. Ten scenariusz zrealizował się – na koniec listopada udział e-commerce w obrotach handlu wyniósł aż 11,4%. Z każdym miesiącem panująca prawie 2 lata pandemia tylko utrwala zmianę nawyków zakupowych konsumentów. Najlepszym poparciem tej tezy jest to, co wydarzyło się w czasie Black Friday – w przypadku segmentu elektroniki użytkowej sklepy stacjonarne miały spadek obrotów aż o 43% względem tego samego dnia 2 lata wcześniej. Co więcej, w tym roku 81,3 proc. klientów odwiedziło tylko jeden sklep stacjonarny, a to może wskazywać na specyficzne wzmocnienie zjawiska ROPO (research online purchase offline), według którego użytkownicy chcący kupować produkty stacjonarnie, najpierw szukali najlepszych ofert w sklepie internetowym, a następnie u tego samego, precyzyjnie wybranego sprzedawcy dokonywali już zakupu osobiście. Co przyniesie przyszłość? W krótkiej perspektywie, do końca grudnia, będziemy obserwować próby odbicia przez handel tradycyjny części rynku z rąk e-commerce z uwagi na dwie handlowe niedziele i w praktyce brak bardziej dotkliwych obostrzeń dla handlu w galeriach i centrach handlowych. W odpowiedzi e-handel obchodził 14 grudnia swoje święto DDD (Dzień Darmowej Dostawy), do którego przyłączyło się już ponad 500 e-sklepów, a to z pewnością przełożyło się na kolejną i zarazem ostatnią w tym sezonie falę zainteresowania e-zakupami przed szybko zbliżającymi się świętami. Także w grudniu, jak co roku, powtórzy się inne zjawisko, a mianowicie tuż po świętach rozpocznie się wystawianie na sprzedaż „nietrafionych prezentów”, Sprzyja temu coraz szersza oferta portali, które do tego służą, takich jak Vinted, jak również moda na recycling. W dłuższym horyzoncie – w przyszłym roku powinniśmy spodziewać się początku większych zmian związanych z działaniem galerii handlowych. Jak donoszą eksperci, ich rola będzie się zmieniać z typowo handlowej/ sprzedażowej w kierunku mieszkaniowej, biurowej i rozrywkowej. Przykładem mogą być plany firmy Atrium, która jest operatorem 12 centrów handlowych w Polsce. Na większą skalę ma to już miejsce za oceanem – w USA obserwujemy proces przekształcania galerii handlowych w powierzchnie magazynowe (tzw. dark warehouses). Będziemy też świadkami rosnącej roli cyberbezpieczeństwa jako odpowiedzi biznesu na postępującą świadomość zagrożeń wynikających z przyspieszonej transformacji cyfrowej, również w obszarze handlu. Korelacja jest tu prosta – im szybsza transformacja, tym więcej zagrożeń wynikających z rozwoju technologii, a w konsekwencji większe zainteresowanie tym obszarem cyberprzestępców. Skala zagrożeń jest tu olbrzymia, bo aż 55 proc. dużych firm nie powstrzymuje skutecznie cyberataków, nie potrafi ich zidentyfikować i szybko usunąć powodowanych przez nie naruszeń, a także ograniczyć ich negatywnych skutków (raport „State of Cyber Resilience 2021″). W tym samym czasie TestArmy oszacowało,że na polskim rynku brakuje co najmniej 10 tys. ekspertów od cyberbezpieczeństwa. To silne przesłanki do tego, by sądzić że w przyszłym roku możemy spodziewać się dużych inwestycji w ten obszar: zarówno inwestorów w firmy specjalizujące się w tych działaniach, jak i samych przedsiębiorstw, które zaczną zwracać większą uwagę na bezpieczeństwo” – dyrektor sprzedaży w Unity Group Sebastian Błaszkiewicz.
„Sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie o 12,1% r/r, a produkcja budowlano-montażowa o 12,7% (konsensus rynkowy to, odpowiednio, 8,4 i 5,0% r/r). Tym samym, wszystkie trzy podstawowe miesięczne wskaźniki aktywności ekonomicznej zaskoczyły znacząco na plus w ostatnim miesiącu i jednocześnie rosły w dwucyfrowym tempie. Przegląd szczegółów odczytu sprzedaży detalicznej wskazuje, że źródeł zaskoczenia trzeba szukać w wybranych kategoriach. Nasze założenia co do kształtowania się sprzedaży samochodów, paliw i żywności okazały się zbieżne z oczekiwaniami (stabilizacja dynamik r/r na poziomach z poprzedniego miesiąca). W kategoriach bazowych nie pomyliliśmy się również co do wyników sprzedaży mebli oraz sprzętu RTV i AGD (przyspieszenie z ok. 0 do 10,3% r/r) – tutaj jedynym istotnym czynnikiem okazała się być niska baza z poprzedniego roku, związana z ograniczeniami pandemicznymi obowiązującymi przez większą część listopada 2020 r. Ta sama niska baza podbiła również sprzedaż tekstyliów, odzieży i obuwia (do prawie 56% r/r), ale tu zaskoczył (i to o niespełna 15 pkt. proc.!) wynik samego listopada. Również powyżej oczekiwań ukształtowała się dynamika sprzedaży leków i kosmetyków oraz dynamiki w pojemnych kategoriach „prasa, książki i sprzedaż w pozostałych niewyspecjalizowanych sklepach” oraz „pozostałe”. Część z nich jest prawdopodobnie związana z wyposażaniem mieszkań (materiały budowlane). Listopad 2021 r. okazał się dla popytu konsumpcyjnego dobrym miesiącem – po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych sprzedaż wzrosła o 2,5% m/m – w efekcie jej poziom jest już praktycznie równy wieloletniemu trendowi. Nastąpiło to rok po produkcji przemysłowej i nawet listopadowe przyspieszenie w sprzedaży nie zmienia ogólnego (i dla nas już tradycyjnego) wniosku, że konsument pozostaje w tyle za producentem (por. wykres poniżej). Wzrost produkcji budowlano-montażowej o 12,7% r/r i 3,6% m/m (po wyłączeniu czynników sezonowych i kalendarzowych) nie jest przełomowym dla sektora. Opublikowane dziś szczegóły są daleko niewystarczające, by ocenić przyczyny zaskoczenia, natomiast wskazują na utrzymanie się słabości inżynierii lądowej (infrastruktura publiczna?) przy jednoczesnym dobrym wyniku robót specjalistycznych oraz wznoszenia budynków (jako jasne punkty można wskazać tu, odpowiednio, budownictwo przemysłowe i mieszkaniowe). W najbliższych miesiącach i kwartałach trajektorię sektora zdeterminują postępy w inwestycjach publicznych. Nasze pierwotne założenia co do momentu uruchomienia inwestycji finansowanych w ramach KPO musiały zostać zrewidowane i wkład inwestycji publicznych do wzrostu w 2022 będzie mniejszy niż pierwotnie szacowano. Komplet danych za listopad wskazuje na utrzymanie bardzo wysokiego momentum przez polską gospodarkę w końcówce roku. Dynamika PKB rzędu 5,5% (średniorocznie) zostanie z łatwością osiągnięta, natomiast dla rynków oraz polityki gospodarczej kluczowa będzie trajektoria PKB w przyszłym roku, która zapowiada się na spadkową (hamowanie w ujęciu r/r przez cały 2022)” – ekspert w Banku Pekao Piotr Bartkiewicz
„W listopadzie istotnym czynnikiem podbijającym roczną dynamikę sprzedaży detalicznej była niska baza odniesienia. Przed rokiem w okresie jesiennej fali pandemii w listopadzie obowiązywały restrykcje w handlu, które znacząco obniżały wartość sprzedaży. Z kolei powodem lepszego, wobec naszej prognozy wyniku był wyższy bieżący wzrost sprzedaży (tj. skala miesięcznego wzrostu po wykluczeniu wpływu efektów sezonowych). Na poziomie bliskim naszym oczekiwaniom ukształtowały się dynamiki sprzedaży samochodów (utrzymujący się spadek w warunkach wciąż ograniczonej podaży nowych samochodów), paliw (pewne ograniczenie mobilności gospodarstw domowych hamujące silniejsze odbicie) oraz żywności. W listopadzie wyższy wzrost odnotowano w sprzedaży produktów farmaceutycznych i kosmetyków, odzieży i obuwa, prasy i książek, sprzedaży w super- i hipermarketach oraz dyskontach.Solidna bieżąca dynamika sprzedaży w części jest oczywiście efektem solidnej sytuacji na rynku pracy, niemniej nie można wykluczyć dodatkowego pozytywnego wpływu ograniczania popytu na usługi w warunkach pogarszającej się listopadzie sytuacji epidemicznej. W listopadzie 2021 r. udział sprzedaży przez internet ukształtował się na poziomie 11,4%, takim samym jak w listopadzie 2020 r., kiedy część stacjonarnych placówek handlowych była niedostępna z powodu warunków epidemicznych. W grudniu oczekujemy obniżenia dynamiki sprzedaży detalicznej poniżej 10,0% r/r. Choć efekty kalendarzowe (lepsza relacja liczby dni handlowych) powinny podbijać roczną dynamikę, to znaczący wzrost bazy odniesienia (zniesienie restrykcji epidemicznych w handlu w grudniu 2020 r.) będzie istotnie tę dynamikę obniżał. Z początkiem 2022 r. wyniki sprzedaży będą się zmieniać się pod wpływem baz odniesienia (restrykcje z I kw. 2021 r.). Nie zakładając znaczących administracyjnych restrykcji epidemicznych w scenariuszu bazowym zakładamy, że bieżąca sytuacja epidemiczna będzie miała ograniczony wpływ na wyniki handlu i będzie on jedynie związany z indywidualnymi decyzjami konsumentów. Gdyby jednak do ograniczeń doszło, mogą mieć one w krótkim okresie różny wpływ. Gdyby ewentualne restrykcje ponownie ograniczyły dostęp do usług, handel ponownie mógłby zyskać. Gdyby jednak sytuacja pogorszyła się silniej i restrykcjami zostałby dotknięty także handel, to wyniki sprzedaży byłyby słabsze względem naszej prognozy bazowej. Wynik listopadowej produkcji wpisuje się w obserwowaną od kilku kwartałów podwyższoną zmienność produkcji budowlanej. Po bardzo słabych wynikach produkcji w okresie czerwiec – wrzesień, dane z października i listopada wskazują na bardzo silne odbicie tej aktywności. Po dynamicznym wzroście produkcji w październiku (w ujęciu zmian miesięcznych oczyszczonych z sezonowości), w listopadzie ten wzrost okazał się jeszcze silniejszy. To właśnie dalsze przyspieszenie tego wzrostu było powodem lepszego wyniku produkcji wobec naszej prognozy. W ujęciu danych uśrednionych (3-mies. średnia krocząca) produkcja wzrosła o 1,6% m/m, wyraźnie poprawiając wyniki z III kw. Tym samym można wskazywać na już wyraźną poprawę aktywności w budownictwie, spójną z notowaną od ponad 6 miesięcy poprawą produkcji w działach przetwórstwa przemysłowego produkującego głównie na potrzeby budownictwa.Poprawa wyników produkcji w firmach specjalizujących się w budowie obiektów inżynierii lądowej i wodnej może wskazywać na lepsze wyniki w zakresie publicznych inwestycji infrastrukturalnych (których wyniki silnie negatywnie zaskoczyły w I poł. br.). Z kolei wyraźne odbicie produkcji w firmach, dla których główną formą działalności jest wznoszenie budynków, to zapewne pozytywny wpływ bardzo korzystnej koniunktury na rynku mieszkaniowym. Dynamiczny wzrost liczby nowo rozpoczynanych inwestycji sprzed kilku miesięcy przekłada się obecnie na wzrost liczby mieszkań w budowie. Dane listopadowe ograniczają nieco nasze obawy z ostatnich miesięcy dot. potencjalnego negatywnego wpływu na aktywność w budownictwie rosnących kosztów, choć należy zwrócić uwagę, że w części wysoka produkcja w listopadzie może wynikać z kumulacji aktywności przed grudniem, kiedy coraz częściej w okresie świąteczno-noworocznym firmy decydują się na dłuższe przestoje produkcji. W aspekcie popytowym, widzimy potencjał wzrostowy w firmach specjalizujących się w produkcji obiektów inżynierii lądowej i wodnej. Dane dot. realizacji projektów współfinansowanych ze środków UE w zakresie programów inwestycyjnych wskazują na pewne spowolnienie ich realizacji w trakcie 2020 r. i w I poł. 2021 r. w przypadku podmiotów publicznych szczebla rządowego (dużo słabsze wzrosty wniosków o płatność wskazujących zrealizowanie aktywności wobec przesuniętych o ok. 8 kwartałów danych dot. podpisania umów). Tym samym z punktu widzenia efektów popytowych można oczekiwać silniejszego wzrostu tej aktywności, co wraz z oczekiwaną mniejszą skalą ograniczania wydatków inwestycyjnych JST powinno sprzyjać wyższym wydatkom inwestycyjnym SFP w 2022 r. Jednocześnie oczekujemy kontynuacji wysokich dynamik produkcji związanej ze wznoszeniem budynków, na co wskazują solidne dynamiki wskaźników z obszaru budownictwa mieszkaniowego (pozwolenia na budowę, rozpoczęte inwestycje), przy wciąż słabej aktywności w budownictwie komercyjnym. Nieco więcej niepewności wiąże się natomiast z rosnącym ryzykiem opóźnień projektów inwestycyjnych na które przeznaczone miały być środki w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Biorąc pod uwagę naturalny efekt potrzebnego „rozpędu” wydatkowania nowych środków, pozytywny efekt z tego tytułu może przesunąć się na II poł. 2022 r., co obok utrzymujących się problemów kosztowych, może ograniczać skalę ożywienia aktywności w budownictwie w nadchodzących miesiącach. Szacujemy, że w grudniu dynamika produkcji budowlano-montażowej obniży się ponownie poniżej 10,0% r/r i w okolicach tego poziomu będzie wahać się z początkiem 2022 r.” – główny ekonomista BOŚ Banku Łukasz Tarnawa
„Listopadowe dane nie przestają zaskakiwać pozytywnie. Sprzedaż detaliczna wzrosła w ujęciu realnym o 12,1% r/r (PKO: 7,1% r/r, kons.: 8,7% r/r) wobec 6,9% r/r w październiku. Stało się to pomimo rekordowego „deflatora” (8,1% r/r). Dane GUS wskazują na szeroki zakres ożywienia wydatków konsumpcyjnych. Spadek w ujęciu r/r odnotowano tylko w przypadku samochodów i części, jednak jego skala (-4,9% r/r) była i tak mniejsza niż sugerowały dane o rejestracjach pojazdów. W listopadzie najsilniej (w ujęciu realnym) wzrosła sprzedaż odzieży i obuwia (+55,8% r/r), kategorii pozostałe (+23,8% r/r) oraz farmaceutyków i kosmetyków (+18,2% r/r) – obserwujemy tu solidny przedświąteczny popyt wsparty przez efekt niskiej bazy statystycznej z ubiegłorocznego lockdownu. Szacowana przez nas pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach, która obejmuje największą sieć dyskontową, zwiększyła się o 20,7% r/r, podczas gdy sprzedaż żywności zwiększyła się zaledwie o 2,9% r/r. Udział sprzedaży przez internet wzrósł w listopadzie do 11,4% r/r z 8,4% r/r w październiku i był taki sam jak w ubiegłym roku, w okresie zamknięcia centrów handlowych. Potwierdza to widoczną w naszych wewnętrznych danych tendencję wzrostu popularności sprzedaży online w okolicy Black Friday. W naszej ocenie dobry wynik za listopad może częściowo odzwierciedlać zakupy „na zapas” i wynikać z rosnących cen oraz obaw o pandemiczne zakłócenia w handlu przed Świętami. Produkcja budowlana i montażowa wzrosła w listopadzie o 12,7% r/r (kons: 6,0%, PKO: 4,1%). W danych widoczne są oznaki solidnego impetu wzrostowego: roboty specjalistyczne mają siódmy miesiąc z rzędu dwucyfrową dynamikę (trochę w tym co prawda efektów niskiej bazy odniesienia). W listopadzie dwucyfrowe wzrosty odnotowały także budowa budynków oraz prace infrastrukturalne. Przeważają roboty związane z remontami (21,9% r/r), podczas gdy roboty o charakterze inwestycyjnym rosną „jedynie” o 7,1% r/r. Na rynku mieszkaniowym widać żniwa deweloperów (wysoki wzrost r/r kończonych budów), przy słabnących podstawach do dalszego silnego wzrostu rynku (stopniowo zmniejsza się liczba rozpoczynanych budów i pozwoleń na budowę / zgłoszeń projektów budowlanych). Koniunktura gospodarcza poprawiła się w grudniu wszędzie poza handlem detalicznym. Kolejna fala zakażeń przynosi wzrost obaw o negatywne skutki pandemii, ale nie jest on tak duży jak rok temu, a przedsiębiorstwa mają solidną poduszkę płynnościową. Pandemia nie przeszkadza już tak bardzo nastrojom, które wspiera wciąż silny impet wzrostowy gospodarki. Zaskakująco dobre odczyty za listopad skutkują rewizją naszych szacunków wzrostu gospodarczego. Obecnie oceniamy, że w 4q21 PKB zwiększył się o 6,5% r/r, a szacunek całorocznego wzrostu w 2021 przesuwa się w kierunku 5,5%” – analitycy PKO Banku Polskiego
„Handel w Polsce wrócił do trendu sprzed pandemii. Sprzedaży detalicznej pomaga efekt niskiej bazy – przed rokiem listopad i grudzień były okresem restrykcji gospodarczych. Mimo wszystko, wynik znacznie powyżej oczekiwań rynkowych należy uznać za duże zaskoczenie. Pomimo efektu bazy, można wnioskować, że obywatele ruszyli wcześniej do sklepów przed obawą o kolejne możliwe restrykcje. Dodatkowo pozytywnego efektu wzrostu można upatrywać w zaniepokojeniu o ciągle rosnące ceny produktów i usług. Listopad był kolejnym miesiącem, w którym widoczny jest rosnący rozdźwięk między sprzedażą detaliczną w cenach stałych a w cenach bieżących (wzrost o 21,2% r/r). Oznacza to, że coraz większa część wartości sprzedaży detalicznej jest „zjadana” przez inflację. Największe wzrosty, podobnie jak przed miesiącem, dotyczyły sprzedaży tekstyliów, odzieży i obuwia (wzrost o 55,8%). Wyższą sprzedaż niż sprzedaż „ogółem” zaobserwowano również w grupach: „pozostałe” (o 23,8%), „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 18,2%) oraz „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach” (o 12,5%). Zgodnie z przewidywaniami, w listopadzie, spadek sprzedaży detalicznej, miał miejsce w kategorii pojazdów, motocykli i części. W grudniu oczekujemy jednak zmiany tej tendencji. Ostatecznie przewidujemy, że sprzedaż detaliczna w tym miesiącu może wzrosnąć o 10,5% w skali roku” – ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka
Źródło: ISBnews