Goldman Sachs ocenia, że ryzyka dla światowej gospodarki wynikające z szoków związanych z rosyjską inwazją na Ukrainę to m.in. perspektywa wzrostu ceny baryłki ropy Brent do 135 USD i wynikający stąd wzrost inflacji, obniżenie wzrostu PKB strefy euro o 2,2 pkt proc. w br., a także – w przypadku całkowitego wstrzymania eksportu palladu – spadek światowej produkcji samochodów o 10% na dwa lata, podano w raporcie.
Bank inwestycyjny identyfikuje trzy największe ryzyka dla globalnej gospodarki związane z szokami podażowymi będącymi efektem rosyjskiej inwazji.
Po pierwsze, poważne ryzyko stanowią zakłócenia w eksporcie rosyjskiej ropy i gazu.
„Historycznie duży spread między ropą Brent a rosyjską Ural oraz zmniejszony ruch tankowców już sygnalizują niechęć do rosyjskiej ropy i zmniejszoną efektywną podaż. Nasi stratedzy ds. surowców oczekują, że te zakłócenia przyczynią się do wzrostu ceny ropy Brent do 135 USD/bbl, co prawdopodobnie zwiększy globalną inflację o 0,5 pkt proc. i obniży globalny wzrost gospodarczy o około 0,4 pkt proc. Szacujemy, że całkowite wstrzymanie eksportu rosyjskiego gazu obniżyłoby wzrost gospodarczy w strefie euro o 2,2 pkt proc. w 2022 r.” – czytamy w raporcie.
Po drugie, niedobory części, a zwłaszcza metali pochodzących z Rosji i Ukrainy, mogą poważnie zakłócić produkcję w wielu gałęziach przemysłu.
„Niektórzy europejscy producenci samochodów już teraz ograniczają produkcję z powodu zmniejszonej ilości części z tego regionu. W sytuacji, gdy zapasy w Europie są już bardzo niskie, dalsze zakłócenia mogą doprowadzić do całkowitego wyczerpania zapasów aluminium i miedzi. Całkowite wstrzymanie eksportu palladu może zmniejszyć światową produkcję samochodów o 10% w ciągu dwóch lat” – czytamy dalej.
Po trzecie, kilku głównych przewoźników towarowych zawiesiło transporty z Rosją, a statki utknęły na Morzu Czarnym. Może to ograniczyć dostępność eksportu nieobjętego sankcjami, w tym zbóż, zwłaszcza w Europie i regionie CEEMEA, podsumował bank.
Źródło: ISBnews