Sektor chemiczny jest stabilny, choć ze względu na znaczący wzrost kosztów energii rok 2023 jest dla branży trudny, a sytuacja skomplikowana. Wyzwaniem będzie również Europejski Zielony Ład, który pociągnie za sobą ogromne koszty inwestycyjne w sektorze, ocenił w rozmowie z ISBnews prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego (PIPC) Tomasz Zieliński.
W jego ocenie, polski przemysł chemiczny zdołał poradzić sobie z wyzwaniami ostatnich lat i branża chemiczna zamknęła rok 2022 z „dobrymi wynikami”.
„Zdecydowanie trudniejszy dla firm z branży chemicznej będzie obecny rok, ponieważ dopiero teraz mocniej odczuwalny jest wpływ wojny i efekty kryzysu energetycznego oraz nienotowanych wcześniej wahań cen surowców, materiałów i usług” – powiedział Zieliński w rozmowie z ISBnews.
„Do tego dochodzą kwestie związane z kosztowną 'zieloną transformacją’. Należy jednak podkreślić, że chemia była i jest sektorem stabilnym, choć funkcjonuje obecnie w trudnej dla siebie sytuacji rynkowej” – wskazał.
Prezes Izby wyjaśnił, że skomplikowana sytuacja branży chemicznej widoczna jest nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, do czego przyczynił się w dużej mierze kryzys energetyczny spowodowany wojną w Ukrainie.
„Przemysł chemiczny jako sektor energochłonny jest wysoce podatny na zmiany cen surowców podstawowych, półproduktów i koszty energii. Nadal obserwujemy znaczący wpływ przedłużającej się wojny na wskaźniki finansowe branży oraz utrzymującą się niepewność na rynkach europejskich” – powiedział.
„Dlatego też, pomimo upływu połowy roku, trudno jest jednoznacznie ocenić obecną sytuację całej branży, a tym bardziej przewidzieć zachowania rynkowe nawet w ujęciu krótkoterminowym” – dodał Zieliński.
Przypomniał również, że branża chemiczna skupia w Polsce ok. 13 tysięcy przedsiębiorstw, głównie mikro, małych i średnich, a specyfika ich działalności jest różna i zależna od bardzo złożonych czynników.
„Ciężko jest więc przewidywać kolejne zdarzenia, które mogą mieć wpływ na poszczególne firmy w branży i trudno jednoznacznie stwierdzić, czy wszystkie utrzymają płynność finansową” – wyjaśnił.
Pytany o potencjalny wpływ Europejskiego Zielonego Ładu na branżę, prezes Izby ocenił cele Ładu jako „ambitne”, a jednocześnie podkreślił, że ich osiągnięcie – w tak krótkim czasie i przy jednoczesnej konieczności utrzymania konkurencyjności wobec rynków poza unijnych – będzie dla polskiej i europejskiej branży chemicznej dużym wyzwaniem.
„Polska chemia potrzebuje wsparcia i dialogu z administracją, aby zapewnić konkurencyjność na rynku globalnym, która dzisiaj jest zagrożona ze względu na potężny wpływ krajów azjatyckich, zwłaszcza Chin” – stwierdził Zieliński.
„W kontekście wyzwań, które stoją przed branżą, trzeba również wskazać na obszar związany z brakiem wykwalifikowanych kadr, które będą mieć kompetencje do projektowania, realizacji oraz obsługi nowych, zielonych inwestycji. Już teraz branża boryka się z brakiem odpowiedniej liczby, wykształconych specjalistów” – dodał.
Ponadto prezes Izby ocenił, że sektor chemiczny, m.in. ze względu na wymagania Ładu, przechodzi obecnie rewolucję technologiczną, co będzie wiązało się z „ogromnymi kosztami po stronie inwestycji”.
„Chemia od zawsze była przemysłem innowacyjnym, a firmy chemiczne są świadome, że muszą podejmować kolejne działania, przyjmując pozycję liderów w procesie transformacji. Branża jest drugim co do wielkości inwestorem w obszarze badań naukowych i innowacji. To innowacyjne produkty przemysłu chemicznego są drogą do osiągnięcia unijnych, zielonych celów” – powiedział. Zieliński.
Jego zdaniem, rewolucja technologiczna i zwiększone nakłady na B+R czynią branżę chemiczną atrakcyjnym sektorem do inwestycji i mogą przyczynić się do zwiększenia atrakcyjności inwestycyjnej firm chemicznych.
„Niewątpliwie przemysł chemiczny stoi w obliczu ogromnej rewolucji związanej z zieloną i cyfrową transformacją, a jednocześnie to właśnie ten sektor gospodarki ma w niej do odegrania kluczową rolę. Otoczenie, w którym musi dążyć do osiągnięcia celów klimatycznych, jest trudne, ale nie oznacza to, że nie jest to niemożliwe” – wskazał prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego.
Przypomniał jednocześnie, że ponad 70% krajowej produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych trafia do innych sektorów polskiej gospodarki, takich jak rolnictwo, budownictwo czy przemysł samochodowy, więc prognozy gospodarcze dla ogółu gospodarki mają znaczące przełożenie na koniunkturę w przemyśle chemicznym.
„Część branż wykazuje odmienną sezonowość i zróżnicowane zapotrzebowanie na produkty sektora chemicznego w danym okresie. Obserwując rynek Europy Zachodniej widać zdecydowanie trudniejszą sytuację dla przedsiębiorstw branży chemicznej dodatkowo komplikowaną przez wpływ rynków pozaeuropejskich jak np. Chin” – powiedział w rozmowie z ISBnews prezes PIPC.
Źródło: ISBnews