Poprzedni tydzień na rynku złota zakończył się na plusie. Ceny złota rozpoczęły go skromnie, od delikatnej zniżki w rejonie 1760-1770 USD za uncję – jednak kolejne sesje przyniosły już serię zwyżek, a w piątek – pierwszą próbę pokonania poziomu 1800 USD za uncję.
O ile piątkowa próba okazała się nieudana, to już na początku bieżącego tygodnia strona popytowa na rynku złota utrzymuje przewagę. Wczoraj ceny kontraktów na złoto wzrosły o 0,6%, przekraczając barierę na poziomie 1800 USD za uncję i kończąc sesję w okolicach 1807 USD za uncję. Wraz ze złotem, zwyżkowały także ceny pozostałych metali szlachetnych.
Odbicie cen złota w górę wiąże się przede wszystkim z osłabieniem amerykańskiego dolara, które trwa już około dwóch tygodni. Wartość dolara nie spada jednak istotnie, ponieważ nadal stronie popytowej sprzyjają oczekiwania związane z dalszymi działaniami Rezerwy Federalnej.
Zapowiadane zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed to kluczowy temat także na rynku złota. Rozpoczęcie procesu taperingu QE, jak również późniejsze spekulacje na temat rozpoczęcia procesu podnoszenia stop procentowych w USA: te czynniki stanowią obecnie główny argument przeciwko wzrostom notowań złota. Wielu inwestorów zaznacza, że obecne zwyżki cen złota będą jedynie krótkoterminowe, biorąc pod uwagę to, że zacieśnianie polityki monetarnej w USA jest praktycznie pewne, a jedynymi pytaniami są pytania o jego dokładny przebieg i terminy.
Jednak kontrargumentem dla tych rozważań jest fakt, że w ostatnich miesiącach wielu inwestorów już zdyskontowało oczekiwania związane z wycofywaniem się Fedu z QE oraz zapowiedziami podwyżek stóp procentowych. Jest więc duża szansa na to, że wielu inwestorów już wycofało się z rynku ze względu na te oczekiwania, a potencjał cen złota do dalszych zniżek powoli się wyczerpuje, o ile już się nie wyczerpał.
Oprócz samej kwestii dolara, inwestorów do rynku złota przyciąga także niepewność związana z przyszłością globalnej gospodarki. Wysokie ceny surowców oraz utrzymująca się wysoka inflacja prawdopodobnie uderzą w wiele przedsiębiorstw i całych sektorów, co zwiększy atrakcyjność tzw. bezpiecznych przystani na rynkach finansowych: w tym m.in. złota.
Źródło: ISBnews / Paweł Grubiak, Superfund TFI