Obecne wyzwania stojące przed polską branżą mięsną to walka z afrykańskim pomorem świń (ASF), ptasią grypą oraz budowanie świadomości środowiskowej poprzez wykorzystanie odpadów produkcji mięsnej do produkcji czystej energii elektrycznej, poinformował prezes Związku Polskie Mięso (ZPM) Witold Choiński.
„Wyzwaniem jest walka z ASF w przypadku wieprzowiny, który w zdecydowanym stopniu ogranicza naszą produkcję i eksport. Poprzez ASF pozbyliśmy się praktycznie eksportu na rynki trzecie – na rynki znaczące dla Europy i świata, które budują potencjał produkcyjny w niektórych krajach. To są takie rynki, jak Chiny, Japonia, Korea – były to dla nas kluczowe rynki eksportowe” – powiedział Choiński podczas konferencji prasowej.
Przypomniał, że w 2012 r., gdy Polska weszła z mięsem wieprzowym do Chin – w ciągu roku potroił się eksport na tym rynku.
„Z 15 tys. w roku 2012 r. doszliśmy do 56 tys. ton eksportu w 2013 r. W 2014 r. pojawił się pierwszy przypadek ASF w Polsce, co spowodowało, że eksport na rynki trzecie został zahamowany. To jest jedno z wyzwań z którym walczymy od wielu, wielu lat – tj. zwalczenie ASF bądź uzgodnienie z krajami trzecimi porozumień pozwalających eksportować z pozostałych regionów, nieobjętych ASF – czyli regionalizacja” – wyjaśnił.
Wyzwaniem w przypadku mięsa drobiowego jest walka z ptasią grypą, jak również powrót na rynki trzecie, zaznaczył.
„Rynki trzecie były znaczącym odbiorcą polskiego drobiu. W tej chwili zaledwie 9% eksportu jest skierowane na rynki trzecie, podczas gdy wcześniej było to ponad 20%. To pokazuje z jakimi trudnościami walczymy” – powiedział prezes.
„Oczywiście kolejne wyzwanie – to COVID-19, który znacząco wpłynął na konsumpcję w ogóle produktów rolno-spożywczych, nie tylko mięsa. To jest brak możliwości imprez masowych, rodzinnych – tj. wesel, chrzcin, komunii. Widzimy też to, jak społeczeństwo ograniczyło chodzenie do restauracji przez COVID. To wszystko wpływa na konsumpcję podstawowych gatunków mięsa, jak drób i wieprzowina” – ocenił Choiński.
Jednym z kluczowym wyzwań stojących przed branżą jest budowanie świadomości środowiskowej.
„Tutaj mamy najwięcej do zrobienia. Całe społeczeństwo idzie w tym kierunku środowiskowym, pokazuje, jak wielka jest szkodliwość produkcji zwierzęcej dla środowiska. My pokazujemy zupełnie inne poczucie. W naszym raporcie na temat mięsa pokazujemy, że można produkcję przebić w wielki sukces. Gdybyśmy wykorzystali dziś odpady poprodukcyjne z produkcji zwierzęcej – zarówno z zakładów mięsnych, jak i z produkcji w gospodarstwach rolnych – to moglibyśmy uzyskać 30,5 TW czystej energii. To może zapewnić w 80% zapotrzebowanie energii na produkcję rolno-przemysłową w Polsce. To pokazuje, że to, co jest dziś naszym wrogiem, można przekuć w sukces. Odpowiednie działania, rozporządzenia i wsparcie działań może być naszym sukcesem, a nie porażką” – podsumował Choiński
Według raportu ZPM, opublikowanego w październiku ub.r. „Wieprzowina-nowa perspektywa”, przy maksymalnie wykorzystanym polskim potencjale biogazowym wyprodukowano by nawet 26 mln ton CO2 mniej, czyli 80% dzisiejszej emisji z rolnictwa.
„Sektor energetyki rolniczej, bazującej na odpadach rolno-spożywczych jest ciągle na wczesnym etapie rozwoju w Polsce. Mimo wielu prób, ciągle napotyka na bariery administracyjne i społeczne. Najnowsze ustalania prof. Aliny Jusko-Kowalczyk, pokazują, że, oprócz dotychczas znanych korzyści, rozwój biogazowni i biometanowni może niemalże zrównoważyć emisję gazów cieplarnianych z rolnictwa, dzięki produkcji czystej energii elektrycznej. Przy maksymalnie wykorzystanym polskim potencjale biogazowym wyprodukowano by nawet 26 mln ton CO2 mniej, czyli 80% dzisiejszej emisji z rolnictwa. Przy dodatkowych działaniach, bazujących np. na wykorzystaniu ciepła, polskie rolnictwo stałoby się zeroemisyjne a Polska zyskałaby stabilne, oparte na polskich surowcach źródło energii” – czytamy w raporcie.
Źródło: ISBnews