Pomimo istotnego obniżenia dynamiki akcji kredytowej, Narodowy Bank Polski (NBP) nie obserwuje zjawiska „credit crunch” w polskim sektorze bankowym, poinformował prezes NBP Adam Glapiński.
„Na razie – w naszej ocenie – mimo istotnego obniżenia dynamiki kredytu, nie obserwujemy zjawiska credit crunch. Przeważająca część przedsiębiorstw nie odnotowuje niedoborów finansowania, również dzięki środkom publicznym w ramach tarcz. Kredyt konsumpcyjny jest w dużej mierze ograniczony w segmencie kredytów wysokokwotowych, co można uznać za pozytywny zwrot w polityce banków” – powiedział Glapiński podczas wystąpienia na „Warsaw International Banking Summit”.
W sytuacji szoku makroekonomicznego skłonność banków do udzielania nowych kredytów spada. Główną przyczyną jest spodziewane pogorszenie się sytuacji finansowej potencjalnych kredytobiorców. Dodatkowo utrudniona jest ocena ryzyka kredytowego, dodał.
„W sumie w okresie od 16 marca do końca września NBP zasili system bankowy środkami o wartości 158 mld zł, co odpowiada prawie 7% PKB. Przyczyniło się to do wzrostu średniego poziomu wskaźnika LCR banków komercyjnych do 195,4% z 152,4% rok wcześniej. Pod względem skali zasilania sektora bankowego w płynność, NBP znajduje się w głównym nurcie działań banków centralnych na całym świecie” – wskazał także prezes NBP.
Jak poinformował, w okresie marzec-wrzesień br. banki centralne zwiększyły zakupy różnego typu aktywów finansowych. Zakupy aktywów w tym okresie w przypadku Europejskiego Banku Centralnego (EBC) stanowiły równowartość 6,6% PKB, Fedu – 12,4% PKB, szwedzkiego Riksbanku – 4,5%, a Banku Anglii – 12% PKB.
Źródło: ISBnews