Przedstawiony przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) projekt wdrożenia Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) ma zbyt wiele błędów i wymaga napisania na nowo, uważa Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP). Założone mechanizmy nie tworzą systemowej poprawy pozwalającej na zwiększenie poziomu zbieranych i przetwarzanych odpadów, wskazała Federacja. Według niej, proponowane przepisy zawierają „jaskrawe naruszenia” Dyrektywy 2018/851, które sprawiają, że polski system znacząco oddaliłby się od założeń ROP. Ponadto opłaty miałyby być ustalane odgórnie, bez jakichkolwiek konsultacji i bez powiązania z realnymi kosztami zbiórki.
„Efektem takiego projektu byłby ponadmiarowy wzrost cen wszystkich wyrobów w opakowaniach – w szczególności podstawowych środków bytowych: żywności, artykułów higienicznych, środków czystości itp., prowadzących do dalszego wzrostu inflacji. Natomiast system komunalny pozostałby dysfunkcyjny i nadal stwarzał zagrożenie znaczących podwyżek opłat dla mieszkańców gmin” – czytamy w komunikacie.
Dodatkowo zaproponowane w projekcie przeznaczenie 18% z wpływów z opłaty opakowaniowej (czyli około 270 mln zł rocznie) na inwestycje „związane z gospodarowaniem odpadami opakowaniowymi” jest daleko niewystarczające, aby zapewnić odpowiednie moce recyklingowe w Polsce – nawet w ciągu najbliższych 30 lat i przy założeniu inwestowania wszystkich środków bezpośrednio w recyklerów, wskazano także.
„Ponadto poza wdrażaniem znowelizowanej dyrektywy w sprawie odpadów, projekt implementuje także określone postanowienia Dyrektywy SUP. Niestety, ani projekt, ani jego uzasadnienie nie wskazuje relacji pomiędzy wprowadzanym systemem ROP, a podobnym mechanizmem dotyczącym określonych produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych (SUP). W praktyce może to rodzić ryzyko nakładania tych samych obowiązków na te same podmioty na podstawie dwóch różnych aktów prawnych i obowiązku podwójnych opłat za to samo opakowanie. Tymczasem obydwa systemy ROP i SUP oparte są na założeniu, że wkłady finansowe wnoszone przez wprowadzających do obrotu nie powinny przekroczyć kosztów świadczenia usług gospodarowania odpadami w sposób efektywny kosztowo” – napisano dalej.
Analogiczne wątpliwości w zakresie podwójnego obciążania wprowadzających kosztami budzi także sposób uregulowania obowiązku zapewnienia kampanii edukacyjnych. Regulacje dotyczące ROP, dyrektywy SUP oraz systemu kaucyjnego/depozytowego powinny być przedstawione i konsultowane z przedsiębiorcami w jednym czasie, aby mogli oni kompleksowo ocenić sposób działania wszystkich mechanizmów środowiskowych, a przede wszystkim określić ich całkowity wymiar kosztowy, podano też w materiale.
„Przedsiębiorcy zdają sobie sprawę z nieuchronności zmian związanych z ochroną klimatu i środowiska – a co za tym idzie ze zwiększonych obowiązków, jak również nakładów finansowych. Warunkiem jednak jest, aby te zwiększone nakłady przyczyniły się do osiągnięcia celów ustawy – w tym celów środowiskowych i odpowiadały rzeczywistym kosztom, a ich przepływ był transparentny i stymulował efektywność systemu na każdym jego etapie. Przygotowywane regulacje muszą być racjonalne, czytelne i zgodne z dyrektywami unijnymi, a przede wszystkim z polskim prawem i dobrymi praktykami istniejącego systemu gospodarowania odpadami. A niestety w obecnym projekcie brakuje wszystkich tych zasad. Projekt zawiera wiele błędów i obawiamy się, że poprawki na obecnej jego wersji spowodują jeszcze większy chaos legislacyjny. Dlatego też powinien zostać napisany na nowo z uwzględnieniem postulatów i uwag uczestników systemu: wprowadzających, recyklerów, gmin, organizacji odzysku” – skomentowała dyrektor ds. dialogu FPP Sylwia Szczepańska, cytowana w komunikacie.
Zadeklarowała, że FPP wyraża „pełną gotowość” do współpracy i dialogu we wdrożeniu tak ważnych dla całej branży przepisów Unii Europejskiej.
„Rozwiązania prawne muszą być jednak w pełni zgodne z wyrażonymi w dyrektywie podstawowymi zasadami, tj. celowością, efektywnością, proporcjonalnością i adekwatnością, oraz szanujące postanowienia Konstytucji RP. Muszą też służyć przede wszystkim środowisku przez zapewnienie lepszej, bardziej skutecznej i przejrzystej gospodarki odpadami opakowaniowymi. Po procesie konsultacji społecznych rekomendujemy przedstawienie projektu do oceny przedsiębiorców wspólnie z przepisami implementującymi dyrektywę SUP, wprowadzającymi system kaucyjny/depozytowy oraz z projektami niezbędnych rozporządzeń. Tylko taki pełen pakiet projektów pozwoli na wypracowanie pełnego obrazu nowych obowiązków środowiskowych przedsiębiorców oraz gmin, a także spowoduje większe poparcie uczestników systemu gospodarki odpadami dla projektowanych zmian” – podkreśliła Szczepańska.
Według Federacji, projekt uniemożliwia przedsiębiorcom wprowadzającym produkty w opakowaniach przeznaczonych dla gospodarstw domowych wzięcie odpowiedzialności oraz posiadanie realnego wpływu na sposób zagospodarowania odpadów opakowaniowych powstających z wprowadzanych przez nich produktów.
„Odpady te mają być odbierane i zagospodarowane wyłącznie przez gminy – a ani przedsiębiorcy, ani organizacje odpowiedzialności producentów i dobrowolne porozumienia nie mogą prowadzić żadnych działań zwiększających ilość i jakość zbieranych odpadów. Przedsiębiorcy stają się jednak odpowiedzialni za uzyskanie poziomu recyklingu odpadów po opakowaniach, których zbiórkę i przetwarzanie mają prowadzić wyłącznie gminy. Jeśli poziom recyklingu zbieranych przez gminę odpadów nie będzie wystarczający, przedsiębiorcy będą zobowiązani do zapłacenia 'kary’ w postaci opłaty produktowej. Rozwiązanie to jest nie tylko niesprawiedliwe, ale i łamiące podstawowe zasady państwa prawa: nie można ponosić odpowiedzialności finansowej za działania innych, na które nie ma możliwości wpływu” – czytamy dalej w komunikacie.
Źródło: ISBnews