Proponowany w ramach ustawy podatkowej wchodzącej w skład „Polskiego Ładu” podatek od wielkich koncernów będzie dotyczył tylko kilku procent największych działających w Polsce spółek kapitałowych, poinformował wiceminister finansów Jan Sarnowski. Nie będą mu też podlegać firmy, które będą ponosić realne wydatki inwestycyjne, podkreślił wiceminister.
„Efektem zaproponowanych zmian będzie zmniejszenie planowanych wpływów do NFZ o ponad 4,5 mld zł. To jest ubytek, który będzie musiał być pokryty z budżetu państwa. O te 4,5 mld zł ta reforma drożeje. Stąd w toku konsultacji społecznych wiele podmiotów i organizacji zgłaszało nam propozycje, w jaki sposób można by ten ubytek pokryć. Ubytek – zmniejszenie oskładkowania mniejszych firm – miałoby być zrekompensowane podatkiem od wielkich koncernów. Bardzo wiele pisał o tym m.in. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw. Z obu tych stron płynęły apele do Ministerstw Finansów o to, żeby w jakiś sposób zaadresować problem firm, w których udział dochodów w przychodach wynosi często setne lub dziesiąte części procenta” – powiedział Sarnowski podczas konferencji prasowej online.
Proponowali oni wprowadzenie w Polsce 1- lub 2-procentowego podatku przychodowego, który miałby działać równolegle do CIT-u lub go zastąpić, podkreślił.
„Podatek przychodowy w formie zaproponowanej przez Związek i przez Rzecznika nie został wprowadzony nigdzie na świecie. Z drugiej strony, wiele państw wdraża u siebie jego elementy – to są tzw. minimalne podatki dochodowe, czyli takie podatki przychodowe, od których odlicza się zapłacony podatek CIT. W efekcie płacą je tylko te biznesy, które mają duże obroty, ale w ogóle nie płacą podatku” – dodał wiceminister.
Sarnowski wskazał też, że już obecnie takie rozwiązania funkcjonują w Kanadzie, USA, we Włoszech, w Austrii, na Węgrzech i w Rumunii. W tym samym kierunku zmierzają OECD i UE.
„Podatek nie może obciążać polskiego małego i średniego biznesu – to musi być rozwiązanie, które będzie dotyczyć tylko kilku procent największych działających w Polsce spółek kapitałowych. Podatek nie może też obciążać inwestorów i zmniejszyć atrakcyjności inwestycyjnej Polski, nie będą mu więc podlegać firmy, które będą ponosić realne wydatki inwestycyjne” – podkreślił wiceminister.
Regulacja nie może też prowadzić do podwójnego opodatkowania, stąd od podatku będzie odliczany – podobnie jak to się dzieje w USA – zapłacony w Polsce CIT, dodał.
„Podatek nie obciąży też firm, które zmagają się ze skutkami pandemii. Nie będą go płacić te firmy, które zarejestrowały w Polsce odczuwalny spadek przychodów rok do roku” – podsumował.
„Regulacja dotyczyć będzie spółek kapitałowych, których udział dochodów w przychodach wynosić będzie mniej niż 1%. Dotyczyć będzie tylko dochodów i przychodów z działalności operacyjnej. Wynosić będzie 0,4% osiąganych przez firmy przychodów plus 10% nadmiarowych płatności biernych” – czytamy w komunikacie resortu.
Źródło: ISBnews