Wstępny odczyt inflacji w kwietniu wg szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) na poziomie 12,3% r/r był najwyższym odczytem od 1998 roku i przewyższył konsensus rynkowy wynoszący 11,5% r/r. Analitycy wskazują na dalsze przekładanie się efektów wojny na Ukrainie na poziom wskaźnika CPI i odnotowane w kwietniu bardzo szybkie tempo wzrostu cen żywności (12,7% r/r w kwietniu wobec 9,2% r/r w marcu oraz w ujęciu m/m 4,2% w kwietniu), skala wzrostu cen (nośników energii o 2,4% m/m) była niższa niż w marcu. Zdaniem analityków, szczyt inflacji pojawi się latem w granicach 13-15% z ryzykiem wyższego odczytu.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny (GUS), inflacja konsumencka wyniosła 12,3% w ujęciu rocznym w kwietniu 2022 r. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 2% w kwietniu. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 12,7% r/r, nośników energii – wzrosły o 27,3% r/r, paliw do prywatnych środków transportu zwiększyły się o 27,8% r/r, podał GUS. W ujęciu miesięcznym, ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły o 4,2% m/m, nośników energii wzrosły o 2,4%, natomiast paliw do prywatnych środków transportu spadły o 0,8% m/m.
Ekonomiści spodziewają się, że inflacja bazowa bez cen żywności i energii wyniosła w kwietniu 7,4-7,6% r/r wobec 6,9% r/r w marcu br.
Analitycy oceniają, że w drugiej połowie roku presją inflacyjna osłabnie w warunkach zapowiadanego wydłużenia działania tarczy antyinflacyjnej, gorszych nastrojów konsumenckich hamujących popyt i ujawniających się efektów cyklu podwyżek stóp procentowych.
Zdaniem niektórych analityków, ceny żywności będą „głównym czynnikiem determinującym skalę dalszego wzrostu inflacji CPI”.
Ekonomiści są zgodni, że silnie ekspansywna polityka fiskalna, odczyt kwietniowej inflacji zwiększają prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w maju o kolejne 100 pb.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„W nadchodzących miesiącach inflacja będzie rosnąć umiarkowanie. Podwyżki dotyczyć będą głównie cen żywności. Spodziewamy się, szczyt wystąpi w sierpniu w okolicy 13%” – analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Jakub Rybacki
„Lokalny szczyt inflacji (13-15% r/r) przewidujemy w połowie 2022 oraz na początku 2023, jednak rzeczywistość nie przestaje zaskakiwać i należy być przygotowanym na bardziej pesymistyczne scenariusze cenowe” – główny ekonomista ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki i ekonomista Adam Antoniak
„Najmocniej dynamikę cen ogółem podbiła żywność. Proinflacyjne efekty wojny w Ukrainie będziemy jeszcze długo odczuwać i szczyt inflacji dopiero za kilka miesięcy” – analitycy PKO BP
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„Inflacja nadal mocno pnie się w górę. W kwietniu wskaźnik CPI osiągnął kolejny nie widziany od lat poziom, tj. od 1998 r. Niestety złamanie kolejnej bariery, tj. 13.0%r/r, jest kwestią zaledwie 1-2 miesięcy. Szczyt inflacji możemy mieć w czerwcu br., choć biorąc pod uwagę dynamicznie zmieniające się otoczenie nie można wykluczyć, że będzie to później. Z danych GUS wynika, że w kwietniu nadal istotne powyżej sezonowych trendów rosły ceny żywności (o 4.2%m/m), wzrosły także ceny nośników energii (o 2.4%m/m), spadły natomiast nieco ceny paliw (o 0.8%m/m). Szacunki wskazują, że w kwietniu mocno przyspieszyła także inflacja bazowa (po wykluczeniu cen żywności i energii) i wyniosła rekordowe 7.6%r/r. Rozpędzony wzrost cen towarów i usług w gospodarce nie zamierza póki co hamować. Na razie mamy coraz to nowsze impulsy inflacjogenne, natomiast nie widać na razie efektów zapoczątkowanych w październiku 2021 r. podwyżek stóp procentowych przez RPP. To, czego w najbliższym czasie należy oczekiwać, to dalsze podwyżki stóp procentowych (w maju w mojej ocenie o kolejne 100pb) i dalsze przyspieszanie wskaźnika CPI. W całym roku średnia inflacja będzie dwucyfrowa i może przekroczyć 12.0%, zaś stopa referencyjna NBP może „zatrzymać się” na poziomie co najmniej 7.0%” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
„Inflacja w kwietniu była wyższa od prognoz analityków. Spodziewamy się mniejszego wzrostu w kolejnych miesiącach. Szczyt inflacji nastąpi w wakacje, a wskaźnik dotrze w okolice 13%. W dłuższej perspektywie inflację obniży słabnąca koniunktura w strefie euro. Inflacja wzrosła w kwietniu z 11% do 12,3%. To więcej niż prognozowali analitycy. Najmocniej podrożały paliwo oraz rachunki za energię. W obydwu przypadkach ceny były o ponad 27% wyższe niż rok temu. Szybko drożeje też żywność – w kwietniu tempo wzrostu przyśpieszyło z 9,3 do 12,7%. Wyższe koszty surowców energetycznych prowadzą do podwyżek cen towarów przemysłowych – w efekcie inflacja bazowa wyniosła 7,5%. W nadchodzących miesiącach inflacja będzie rosnąć umiarkowanie. Podwyżki dotyczyć będą głównie cen żywności. Spodziewamy się, szczyt wystąpi w sierpniu w okolicy 13.0%. Podobne tendencje obserwować będziemy także w pozostałych krajach Europy Środkowo-Wschodniej, przy czym towarzyszyć im będą mniejsze niż w Polsce podwyżki stóp procentowych. W kolejnych kwartałach wzrost inflacji ograniczy słabnąca koniunktura. Badanie GfK prowadzone w Niemczech wskazują, że konsumenci obawiają się podobnego spowolnienia jak w trakcie pandemii Covid-19 z uwagi na dużą współzależność gospodarczą z Rosją. Dodatkowo Francja popada w gospodarczą stagnację. Problemy tych dwóch państw obniżą inflację w całej strefie euro. W takim otoczeniu spodziewamy się także spowolnienia wzrostu cen towarów w Polsce – krajowe sieci dość szybko dostosowują cenniki do zmian zachodzących za granicą” – analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) Jakub Rybacki
„W kwietniu nastąpił dalszy wzrost inflacji CPI. Ceny konsumpcyjne zwiększyły się o 12,3%r/r, po wzroście o 11,0%r/r w marcu (konsensus 11.3-11,7%, ING 11,8). To najwyższa inflacja CPI od 1998. To była droga Wielkanoc. Obserwowaliśmy bezprecedensowo wysoki na tle ostatnich dwóch dekad wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych (4,2%m/m). W ujęciu rocznym żywności rosną w dwucyfrowym tempie (12,7%) po raz pierwszy od 2000 roku. Spadek cen paliw względem marca okazał się tylko nieznaczny (-0,8%m/m), natomiast nośniki energii podrożały o 2,4%m/m. Utrzymuje się silna presja na wzrost inflacji bazowej. Szacujemy, że w ujęciu miesięcznym ceny w kategoriach bazowych czwarty miesiąc z rzędu wzrosły o ok. 1,2%m/m, a inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii wzrosła w tym miesiącu do 7,7%r/r z 6,9%r/r miesiąc wcześniej. To najwyższy wskaźnik inflacji bazowej od 2000 roku. Co istotne, od 4 miesięcy inflacja bazowa rośnie po 1%m/m, nigdy tak nie było. To nie tylko inflacja zewnętrzna, boom konsumpcyjny jaki notujemy od paru lat ułatwia przerzucania kosztów na ceny detaliczne. W dyskusji o źródłach inflacji trzeba pamiętać o sekwencji, najpierw wypracowaliśmy środowisko inflacyjne przed pandemią, potem przyszedł szok cenowy pandemiczny a teraz wojenny. Trwająca ekspansja fiskalna wzmacnia obecne zewnętrzne impulsy cenowe, co pokazują dane o inflacji bazowej. Najbliższe miesiące przyniosą dalszą propagację zewnętrznych szoków cenowych w polskiej gospodarce. Wzrost kosztów związanych z energią i materiałami zmusza firmy do podnoszenia cen swoich wyrobów. Presję kosztową dodatkowo podbijają rosnące koszty pracy (wynagrodzenia). Korzystna sytuacja dochodowa konsumentów i ekspansywna polityka fiskalna umożliwiają firmom łatwe przenoszenie wyższych kosztów na ceny. Lokalny szczyt inflacji (13-15%r/r) przewidujemy w połowie 2022 oraz na początku 2023, jednak rzeczywistość nie przestaje zaskakiwać i należy być przygotowanym na bardziej pesymistyczne scenariusze cenowe. Inflacja pozostaje największym problemem makroekonomicznym w Polsce w krótkim terminie. Napięta sytuacja na rynku pracy oraz solidna koniunktura na początku roku pozwalają RPP na koncentrację wysiłków na walce ze wzrostem cen. Sytuacja geopolityczna (zmiany źródeł zaopatrzenia w energię w Polsce i w Europie) powodują, że spowolnieniu wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach niekoniecznie musi towarzyszyć wyraźny spadek inflacji. Mamy głęboko ujemne realne stopy procentowe, co wskazują że przestrzeń do zacieśniania polityki pieniężnej pozostaje znacząca. Spodziewamy się, że w maju RPP podniesie stopy NBP o 100pb, a jeszcze w tym roku możemy zobaczyć stopę NBP na poziomie 7,5%. Docelowy poziom stóp przesuwa się do 7,5-10%. Dwucyfrowe stopy procentowe w Polsce przestają być tematem teoretycznym” – główny ekonomista ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki i ekonomista Adam Antoniak
„Według wstępnych danych GUS, inflacja CPI przyspieszyła w kwietniu do 12,3% r/r z 11,0% w marcu, przekraczając przy tym naszą wysoką prognozę (11,9%) oraz kolejny raz konsensus rynkowy (11,7%). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny konsumpcyjne wzrosły o bardzo wysokie 2%. Kolejny tak duży skok inflacji w kwietniu to w dużej mierze dalsze konsekwencje wybuchu wojny w Ukrainie. Ceny żywności będą z tego powodu pod presją przez najbliższe miesiące, a w kwietniu wzrosły w jeszcze szybszym tempie niż w marcu (o gigantyczne 4,2% m/m). W porównaniu do poprzedniego roku ceny żywności są już wyższe o ok. 13% r/r. Silnie wzrosły w kwietniu także ceny nośników energii (+2,4% m/m). W dzisiejszych wstępnych danych nie znamy szczegółowego rozbicia tej kategorii, ale można śmiało zakładać, że winowajcą są ceny opału, a konkretnie węgla. Niedobór węgla, pogłębiony przez wprowadzone embargo na importowany węgiel z Rosji, będzie czynnikiem stale podbijającym inflację w najbliższym czasie. Z kolei pewna obniżka cen rynkowych ropy spowodowała spadki cen paliw na stacjach benzynowych (o 0,8% m/m). Jednakże, dalej rośnie inflacja bazowa – według naszych szacunków do 7,5-7,6% r/r w kwietniu z 6,9% w poprzednim miesiącu. Przy rozgrzanym rynku pracy oraz zwiększonym popycie związanym z napływem uchodźców nie widać na razie większych sygnałów jej spowolnienia. Firmy dalej rekompensują sobie bezprecedensowo wysokie ceny energii i koszty pracy. Z kolei jest jeszcze za wcześnie żeby obserwować efekty rozpoczętego na jesieni ubiegłego roku cyklu podwyżek stóp procentowych. Zakładamy, że szczyt inflacji bazowej zobaczymy w 3Q22, po czym będzie powoli spadać. Ścieżka inflacji w najbliższych miesiącach jest mocno uzależniona od tego, co będzie się działo za naszą wschodnią granicą. Zakładamy utrzymywanie się konfliktu ukraińsko-rosyjskiego w najbliższych miesiącach, lecz bez jego dalszej eskalacji. Na razie nie uwzględniamy w naszych prognozach wprowadzenia embarga na kolejne surowce energetyczne – gaz oraz ropę. Potencjalne większe problemy z cenami gazu związane z zablokowaniem dostaw z Rosji mogą pojawić się pod koniec roku (dużo tutaj zależy od realizacji inwestycji służących dywersyfikacji dostaw). Jednakże, wzrost giełdowych cen gazu już w ciągu roku będzie podbijać ceny produktów gazowych nieobjętych taryfami URE (np. butle gazowe LPG). Pewne jest tylko to, że szczyt inflacji jeszcze przed nami. Przy takim scenariuszu prognozujemy średnioroczną inflację w 2022 r. w wysokości ok. 12% ze szczytem w połowie roku w pobliżu 13,5-14%. Z zastrzeżeniem, że ryzyko skierowane jest w kierunku wyższej inflacji. W drugiej połowie roku presja inflacyjna powinna powoli zacząć opadać przy bardzo prawdopodobnym wydłużeniu działania Tarczy Antyinflacyjnej. Mimo silnie restrykcyjnej polityki pieniężnej szybki spadek inflacji nie będzie jednak możliwy ze względu na równocześnie prowadzoną mocno ekspansywną politykę fiskalną. W tym roku nie wrócimy do jednocyfrowych odczytów inflacji – te zobaczymy dopiero w pierwszej połowie 2023 r. Perspektywy powrotu inflacji w okolice celu inflacyjnego należy odłożyć na co najmniej drugą połowę 2024 r. Taki wysoki odczyt inflacji w kwietniu przesądza kontynuację cyklu podwyżek stóp procentowych. Zakładamy podwyżkę stóp na najbliższym majowym posiedzeniu RPP o 100 pb do 5,50%. Docelowo stopy procentowe powinny wzrosnąć w tym roku co najmniej do 6,50%” – ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski
„Inflacja CPI w kwietniu (wstępny szacunek) wzrosła do 12,3% r/r z 11,0% r/r. Tradycyjnie już odczyt przebił konsensus (11,5% r/r) i naszą prognozę (11,7% r/r). Prognozowana ścieżka inflacji CPI ponownie przesuwa się w górę. Obecnie przewidujemy, że inflacja CPI w szczycie oczekiwanym w czerwcu-lipcu wyniesie ok. 13% r/r, a średniorocznie przekroczy 11%. Średnioterminowy szczyt inflacji CPI, zakładając wygaśnięcie tarcz antyinflacyjnych na koniec tego roku, wypadnie w lutym 2023, na poziomie ok. 14% r/r. Bazując na niepełnych danych szacujemy, że inflacja bazowa w kwietniu wzrosła do 7,4-7,5% r/r z 6,9% r/r i była zgodna z oczekiwaniami. Kolejny miesiąc główne motory napędzające wzrost inflacji to czynniki egzogeniczne, a nie fundamentalne procesy zachodzące w krajowej gospodarce. Tym razem za zaskoczenie w górę inflacją (w stosunku do naszych prognoz) odpowiadają jedynie ceny żywności, które w ciągu miesiąca wzrosły aż o 4,3%, czyli 10-krotnie silniej niż wskazywał wzorzec sezonowy. Z tak silną presją w cenach żywności mieliśmy do czynienia ostatnio w 1995. Dane sektorowe pokazują narastający trend wzrostowy w cenach mięsa, pieczywa i olejów. Dane „wyprzedzające” (FAO, ceny produktów rolnych – patrz wykresy na str.2) zapowiadają, że w kolejnych miesiącach trend wzrostowy cen żywności utrzyma się. W konsekwencji ta kategoria, mająca zdecydowanie największy udział w koszyku inflacyjnym, będzie w najbliższych miesiącach głównym czynnikiem determinującym skalę dalszego wzrostu inflacji CPI. W kwietniu ponownie drożały nośniki energii, chociaż skala wzrostu cen (2,4% m/m) była niższa niż w marcu. Zakładamy, że w dalszym ciągu rosły głównie ceny opału i gazu. Ceny nośników energii ogółem wzrosły o 27,3% r/r. Ceny paliw nieznacznie spadły (-0,8% m/m), zgodnie z tym co sugerowały dane ze stacji paliw. Kontrakty terminowe wskazują na sukcesywny spadek cen ropy w kolejnych miesiącach, co powinno prowadzić do dalszego spadku cen paliw i wyraźnego ograniczenia ich proinflacyjnego oddziaływania. W kwietniu dynamika roczna cen paliw spadła do 27,8% r/r z 33,5% r/r, co obniżyło inflację o 0,3pp – ten trend będzie wg nas narastał, zwłaszcza w 2h22. Marcowa decyzja RPP pokazała, że przy tak wysokim poziomie inflacji jej struktura schodzi na dalszy plan. Dzisiejsze dane najpewniej będą więc dla RPP argumentem przemawiającym za kolejną podwyżką stóp o 100pb” – analitycy PKO BP
„Inflacja zasadnicza w Polsce gwałtownie wzrosła w kwietniu z +11,0% rok do roku do+12,3% rok do roku, co stanowiło kolejną dużą niespodziankę w stosunku do oczekiwań (konsensus+11,4% rok do roku, GS: +11,5% rok do roku). Głównym czynnikiem wzrostu była inflacja żywności i główną kategorią, która zaskoczyła naszą prognozę wzrosła z +9,2% do +12,7% rok do roku, odnotowując wzrost o +4,2% miesiąc do roku – największy wzrost w ujęciu sekwencyjnym.co stanowi największy dotychczas odnotowany wzrost cen żywności w ujęciu sekwencyjnym. Jednocześnie szacujemy, że inflacja bazowa w kwietniu była wysoka i wzrosła o 0,6 punktu procentowego do +7,5% rok do roku. Wobec braku osłabienia presji inflacyjnej sądzimy, że NBP utrzyma jastrzębie nastawienie. Oczekujemy, że Rada dokona dodatkowej podwyżki stóp procentowych o 100 pb do poziomu +5,50% na posiedzeniu RPP w przyszłym tygodniu” – analitycy Glodman Sachs.
Źródło: ISBnews