Zakładane przez Anwim powiększenie sieci Moya o 60 stacji netto w br. do 360 placówek, wydaje się niezagrożone, już dzisiaj przekroczony został pułap 350 stacji, poinformował ISBnews członek zarządu spółki Paweł Grzywaczewski.
Sieć Moya od kilku lat jest zdecydowanie najszybciej rozwijającą się siecią stacji paliw w Polsce. W 2020 roku powiększyła się o rekordowe 60 obiektów, do 300 stacji, a plan na ten rok zakładał powtórzenie tego wyniku.
„Niewykluczone, że na koniec roku będzie to nawet o kilka stacji więcej, w każdym razie plan osiągnięcia 360 plus stacji Moya na koniec 2021 roku jest raczej niezagrożony” – powiedział Grzywaczewski w rozmowie z ISBnews.
Zapowiedział równocześnie, że w kolejnych latach spółka planuje utrzymać wysokie tempo rozwoju
„Myślę, że patrząc realnie, byłbym zadowolony, gdyby udało nam się przyłączać do sieci po 50 stacji rocznie w kolejnych latach” – zapowiedział.
Gdyby ten plan udało się zrealizować, najprawdopodobniej już w I połowie 2022 roku sieć Moya awansowałaby na piątą pozycję wśród największych sieci stacji w Polsce, po PKN Orlen, BP, Grupie Lotos i Shellu, a wyprzedzając Circle K.
„Nie ma dla nas większego znaczenia, na którym miejscu się znajdujemy. Chcemy dysponować jak największą siecią z myślą o klientach. Strategiczny plan osiągnięcia 500 stacji Moya na koniec 2024 roku wydaje się dziś realnym celem, a które da to miejsce w Polsce – jest zupełnie drugorzędne” – podsumował Grzywaczewski.
Anwim od 2009 roku zarządza niezależną siecią stacji paliw pod marką Moya, która na koniec 2020 r. liczyła 300 placówek i była szóstą największą siecią stacji paliw w Polsce. Plany zakładają powiększenie sieci do 500 obiektów do 2024 r. Skonsolidowane przychody sięgnęły 4,8 mld zł w 2020 r.
Źródło: ISBnews